reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Otyłość w ciąży

Pocieszajace ! ;)
A ten bujany fotelik to jaki masz / jaki planujesz kupic ?
Tylko nie bijcie, mam zwykły fotelik samochodowy, on się buja i łatwiej było mi okiełznać płącze kobietek. Teraz chcę kupić taki z prawdziwego zdarzenia, ale waham się czy nie poczekać, aż dziewczyny zaczną samodzielnie siedzieć i kupić takie krzesełka do karmienia. Jest jedno takie z regulowanym oparciem. Fotelik samochodowy miał być tylko na kilka dni, a jest już 3 miesiąc z nami. A jak nie krzesełka, to leżaczki bujaczki. Takie o mam plany:
Link do: Kinderkraft, Yummy, krzesełko do karmienia, szare
albo takie, ale to na długo nie starczy
Link do: Caretero, Aqua, leżaczek, red
 
reklama
Tylko nie bijcie, mam zwykły fotelik samochodowy, on się buja i łatwiej było mi okiełznać płącze kobietek. Teraz chcę kupić taki z prawdziwego zdarzenia, ale waham się czy nie poczekać, aż dziewczyny zaczną samodzielnie siedzieć i kupić takie krzesełka do karmienia. Jest jedno takie z regulowanym oparciem. Fotelik samochodowy miał być tylko na kilka dni, a jest już 3 miesiąc z nami. A jak nie krzesełka, to leżaczki bujaczki. Takie o mam plany:
Link do: Kinderkraft, Yummy, krzesełko do karmienia, szare
albo takie, ale to na długo nie starczy
Link do: Caretero, Aqua, leżaczek, red
Wiesz co ja bedac w ciazy z Frankiem tez mowilam , ze wszystko z certyfikatem zadnych chodzikow lezaczkow bujaczkow i innych.. no i sie nie doczekalam... a teraz to sobiw mysle, ze to troche przesada... racja na pewno trzeba zwracac na to uwage i nie trzymac dzieci tam caly czas , po kilka h bo to szkodzi, ale przy dwojce to mysle ze bede ratowala kazda pomoca i cudem techniki ;p czasem tak trzeba.
Jesli chodzi o krzeselka do karmienia to ja polecam takie :

Link do: krzesełko do karmienia - Szukaj w Google od zawszw w mojej rodzinie kupujemy je kazdemu dziecku ktore sie rodzi tzn np na roczek czyy chrzest , moi kuzyni korzystali do 5 roku zycia bo to jest 2w1 moze byc oddzielne krzeselko i stoliczek wiec pozniej fajna opcja zeby sobie cos porobily przy stoliczku czy tez zjadly juz samodzielnie. ;)
Choc te plastikowe sa takie ladne nowoczesne i wgl alw chyba mniej praktyczne (kupiliśmy bratanicy meza takie drewniane z Klupsia na roczek , a drugiemu synkowi oni kupili pozniej takiw plastikowe ale nie wiem jakie bo mieszkaja w Niemczech, w kazdym razie przyznali ze tamte juz sie psuje a z tego Karolinka korzysta nadal a ma 4 latka.
 
Takie drewniane krzesełko mój brat miał i mój starszy syn, z młodszym miałam tylko leżaczek bujaczek. Ale z pannami to będę potrzebowała na 200% jakieś. Zacznijmy też od tego, że te drewniane jest dwa razy tańsze niż najtańsze plastikowe :) a potrzeba jest razy dwa.
 
Takie drewniane krzesełko mój brat miał i mój starszy syn, z młodszym miałam tylko leżaczek bujaczek. Ale z pannami to będę potrzebowała na 200% jakieś. Zacznijmy też od tego, że te drewniane jest dwa razy tańsze niż najtańsze plastikowe :) a potrzeba jest razy dwa.
No widzisz , tansze a z doswiadczenia wiem, ze praktyczniejsze ! ;p i pozadne.
No i dlugo dzieci moga korzystac.
Masz 4dzieci? [emoji14] szacunek za ogarniecie :D
 
najstarszy syn ma 16 lat, wg niego 16 i pół, to już sam się ogarnia :) ale mama musi być, bo jak idzie do kuchni, to zagląda do mnie "kocham cię mamo" i idzie dalej, jak wraca to samo i później najbliższe 3h nie wiem, że syn jest w domu :) no i jak nie ugotuję, to się żywi... zupkami chińskimi, kebabami i innym takim syfem.
 
Nie ma takiego dramatu jak to sobie wyobrażałam :) bałam się nocnego karmienia, ale ciężko było tylko przez pierwszy miesiąc, potem łatwiej, bo rzadziej jadły. Teraz coś się Marcie poprzestawiało i budzi mi się co półtorej godziny, dwie i chodzę do tyłu, ale Emilka przesypia pięknie całą noc, także da się przeżyć :) Nie będę mówić, że jest kolorowo, bo nie jest, są bardzo ciężkie momenty, szczególnie jak płaczą obie na raz, a są już za ciężkie żeby je na ręce wziąć dwie. Jak bym miała dwie Emilki, to bym nie wiedziała, że dzieci mam w domu. Ale w tej chwili nawet, piszę tego posta i Emilka sobie piska w łóżku, niesamowity zaśpiew do zabawek powieszonych na ścianie [emoji14] A Marta bawi się w foteliku. I tu powiem, że niesamowitą robotę zrobił bujany fotelik, bo jak jedna płacze, to ją na ręce, a drugą buju buju nogą. Pod choinkę dostaną takie z prawdziwego zdarzenia. Także nie ma co się stresować, my matki mamy niesamowite pokłady siły w sobie, a cała reszta zależy od tego jakie dzieci są :)
Szacun! No i dobrze, że Ci się 2 takie Marty nie trafiły [emoji16]. Ja miałam synka aniołka a teraz mam córkę wojowniczkę. Gdybym miała 2 Patryków to spokojnie ogarniam bliźniaki, ale 2 Pauliny to jestem w wariatkowie [emoji23]
 
Moja Marta to było bezproblemowe dziecko, w sumie do teraz jest. Za to Lila daje nieźle popalic. Ja bym dwie Marty ogarnęla ale dwie Lilki to za nic...
 
reklama
Do góry