reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Otyłość w ciąży

@JustforaThrill @agut90
Witajcie i gratulacje :)
Co do wagi ja ważyłam zachodzą w ciążę 127.8 w dniu porodu ważyłam 8kg mniej. W ciąży miałam nadciśnienie ,cukrzycę i niedoczynność tarczycy.Całą ciążę byłam na diecie cukrzycowej .Po porodzie zniknęło nadciśnienie, cukrzyca i niedoczynnosc. W czerwcu zeszłego roku urodziłam przez cc zdrowego synka :) Na dzień dzisiejszy ważę 88kg :) Głowa do góry i spokojnych 9miesięcy :)
 
reklama
Kochane, jestem autentycznie wzruszona, że komuś chciało się do mnie odezwać <3 dziękuję za wszystkie słowa wsparcia, za każdą historie,.która się podzielilyscie, są bezcenne I napawają nadzieją.
Mam 28 lat i to pierwsza ciąża. Bardzo chciana, bardzo planowana. Mam kochanego partnera, ktory tak się cieszy, dla którego jestem piękna i wartościowa. Zanim zaszłam w ciążę zrobiłam chyba wszystkie możliwe badania. W gruncie rzeczy takie sprawy jak glukoza, cholesterol mam w normie.Pójście do dietetyka to był impuls, jak lata się nie badalam, tak nagle zaczęłam sprawdzać wszystko. Szczerze mówiąc chyba się zdziwiłam, że tyle wazę. W swojej głowie oscylowalam koło 85kg. Ale skoro juz wiem, to moze cos sie zmieni I w koncu po latach nie będę czuła się taka beznadziejna. Pół życia boję się, że ktoś mi powie,że jestem gruba. Tyle, że realnie gruba jestem może od 5 lat, ale od dziecka mam straszne kompleksy. Wiecie, miałam (trochę nadal mam) takie chore myśli w głowie, że zanim pójdę do lekarza z jakimś problemem to muszę schudnąć. Bo w innym razie nikt nie potraktuje mnie poważnie I wszelkie dolegliwości zrzuci na wagę. Od 3 miesięcy chodzę na basen na zajęcia w wodzie, chodzę do fizjoterapeuty. Za tydzień idę do neurologa, bo kręgosłup to mój największy strach. Od lat nieleczony, A od dziecka choruje (niezbyt leczony Schuermann w dziecinstwie, hiperkifoza) bóle właściwe towarzyszą mi non stop. Cholernie się boję co tam jest. Obawiam się jakiegoś pieronskiego zwyrodnienia. Tak naprawdę boję się bardzo tego wszystkiego. Mam w sobie mase lęku i wstydu. Bardzo się boję, że nie dam sobie rady w ciąży. Że powinnam była najpierw schudnąć, że przez kręgosłup stanie się coś złego bardzo. To są takie lęki, których normalnie nie śmiem wypowiedzieć na głos.
Agut90 tak ciepło mysle o Tobie. Pisz kiedykolwiek będziesz chciała porozmawiać:)) jedziemy prawie na tym samym wozeczku w tak chwili.
Oczekująca123 z całego serca najszczerzej współczuję Ci tej tragedii, która się wydarzyła w Twoim życiu. Mocno trzymam kciuki, żeby tym razem wszystko było dobrze i wierzę mocno, że tak będzie! Dawaj znać co u Ciebie słychać.
 
Dzień dobry! Witam się z pracy :)
Również nie spodziewałam się tak ciepłego przyjęcia - dziękuję [emoji9]
@Oczekujaca123 okropna strata, bardzo Ci współczuję. Wierzę, że limit złych zdarzeń został wyczerpany!

Mam 28 lat, ciąża pierwsza,ale...no właśnie, wzięłam się za siebie żeby na wiosnę starać się o dzidzie a tu niespodzianka :) niestety nie zdążyłam schudnąć a pierwszy trymestr nie był dla mnie łaskawy. Praktycznie się nie ruszałam, ciągle mdłości i jedzenie na siłę. Do tego duży stres, bo praca, bo nie dam rady, bo jestem za gruba i pewnie tylko zaszkodze Maleństwu... Teraz się trochę uspokoiłam.
Krzywa 93/133/99, od początku mam problem z cukrem na czczo (obawiam się, że mogło tak być nawet przed ciążą). Cały miesiąc starałam się zbić cukier wg rad książek i Internetu, ale dieta ani ruch niewiele dają na wynik na czczo:( dlatego obawiam się insuliny... Będę robić wszystko, żeby jej nie brać bo wyniki do 95 nie wydają mi się tragiczne, choć może się mylę.
Mam 177cm, zaczęłam z wagą 97.5kg, teraz spadlam do 95.6, jednak ostatni tydzien przyniósł +0.7 [emoji21] fakt, nie uważałam kompletnie na to co jem, za to teraz znowu zjadają mnie wyrzuty sumienia.
@agunia50002 Twoja historia napawa optymizmem. Mam nadzieję, że po porodzie będzie "lżej" [emoji5]
@Justfora dzięki, musimy się zgadać w wolnej chwili ![emoji5]
 
Kochane, jestem autentycznie wzruszona, że komuś chciało się do mnie odezwać <3 dziękuję za wszystkie słowa wsparcia, za każdą historie,.która się podzielilyscie, są bezcenne I napawają nadzieją.
Mam 28 lat i to pierwsza ciąża. Bardzo chciana, bardzo planowana. Mam kochanego partnera, ktory tak się cieszy, dla którego jestem piękna i wartościowa. Zanim zaszłam w ciążę zrobiłam chyba wszystkie możliwe badania. W gruncie rzeczy takie sprawy jak glukoza, cholesterol mam w normie.Pójście do dietetyka to był impuls, jak lata się nie badalam, tak nagle zaczęłam sprawdzać wszystko. Szczerze mówiąc chyba się zdziwiłam, że tyle wazę. W swojej głowie oscylowalam koło 85kg. Ale skoro juz wiem, to moze cos sie zmieni I w koncu po latach nie będę czuła się taka beznadziejna. Pół życia boję się, że ktoś mi powie,że jestem gruba. Tyle, że realnie gruba jestem może od 5 lat, ale od dziecka mam straszne kompleksy. Wiecie, miałam (trochę nadal mam) takie chore myśli w głowie, że zanim pójdę do lekarza z jakimś problemem to muszę schudnąć. Bo w innym razie nikt nie potraktuje mnie poważnie I wszelkie dolegliwości zrzuci na wagę. Od 3 miesięcy chodzę na basen na zajęcia w wodzie, chodzę do fizjoterapeuty. Za tydzień idę do neurologa, bo kręgosłup to mój największy strach. Od lat nieleczony, A od dziecka choruje (niezbyt leczony Schuermann w dziecinstwie, hiperkifoza) bóle właściwe towarzyszą mi non stop. Cholernie się boję co tam jest. Obawiam się jakiegoś pieronskiego zwyrodnienia. Tak naprawdę boję się bardzo tego wszystkiego. Mam w sobie mase lęku i wstydu. Bardzo się boję, że nie dam sobie rady w ciąży. Że powinnam była najpierw schudnąć, że przez kręgosłup stanie się coś złego bardzo. To są takie lęki, których normalnie nie śmiem wypowiedzieć na głos.
Agut90 tak ciepło mysle o Tobie. Pisz kiedykolwiek będziesz chciała porozmawiać:)) jedziemy prawie na tym samym wozeczku w tak chwili.
Oczekująca123 z całego serca najszczerzej współczuję Ci tej tragedii, która się wydarzyła w Twoim życiu. Mocno trzymam kciuki, żeby tym razem wszystko było dobrze i wierzę mocno, że tak będzie! Dawaj znać co u Ciebie słychać.

Skoro taka ciąża wyczekana i wystarana to super, że się udało [emoji4] nie bój się oceniania, i tak gdzieś to nas spotka, nie da się tego uniknąć. Lekarz musi zwrócić uwagę na wagę, że to nie najzdrowsze bla bla, bo tak jest niestety, ale ważne, żeby zrobił to z kulturą. Wszystkie tu dałyśmy radę w ciąży, Ty też sobie super poradzisz [emoji8] pamiętaj, że teraz nic nie zmienisz diametralnie w kwestii kilogramów, ale możesz zapanować nad tym, ile w ciąży przytyjesz i skończyć ciążę bez dodatkowego nadbagażu lub wręcz z minusowym wynikiem! [emoji16]

Dzień dobry! Witam się z pracy :)
Również nie spodziewałam się tak ciepłego przyjęcia - dziękuję [emoji9]
@Oczekujaca123 okropna strata, bardzo Ci współczuję. Wierzę, że limit złych zdarzeń został wyczerpany!

Mam 28 lat, ciąża pierwsza,ale...no właśnie, wzięłam się za siebie żeby na wiosnę starać się o dzidzie a tu niespodzianka :) niestety nie zdążyłam schudnąć a pierwszy trymestr nie był dla mnie łaskawy. Praktycznie się nie ruszałam, ciągle mdłości i jedzenie na siłę. Do tego duży stres, bo praca, bo nie dam rady, bo jestem za gruba i pewnie tylko zaszkodze Maleństwu... Teraz się trochę uspokoiłam.
Krzywa 93/133/99, od początku mam problem z cukrem na czczo (obawiam się, że mogło tak być nawet przed ciążą). Cały miesiąc starałam się zbić cukier wg rad książek i Internetu, ale dieta ani ruch niewiele dają na wynik na czczo:( dlatego obawiam się insuliny... Będę robić wszystko, żeby jej nie brać bo wyniki do 95 nie wydają mi się tragiczne, choć może się mylę.
Mam 177cm, zaczęłam z wagą 97.5kg, teraz spadlam do 95.6, jednak ostatni tydzien przyniósł +0.7 [emoji21] fakt, nie uważałam kompletnie na to co jem, za to teraz znowu zjadają mnie wyrzuty sumienia.
@agunia50002 Twoja historia napawa optymizmem. Mam nadzieję, że po porodzie będzie "lżej" [emoji5]
@Justfora dzięki, musimy się zgadać w wolnej chwili ![emoji5]

Mój gin mówił mi, że norma cukru w ciąży na czczo to 100, czyli normalnie :) ja miałam takie pod 100 podchodzące i było wszystko ok. Nie martw się na zapas, bo to nie pomoże w niczym [emoji8] ciesz się tą cudowną chwilą, jaką jest ciąża [emoji846] i jedz zdrowo po prostu, nie jakoś dietetycznie, z troski o siebie i maluszka [emoji8] będzie dobrze!
 
Tylko nie bijcie, mam zwykły fotelik samochodowy, on się buja i łatwiej było mi okiełznać płącze kobietek. Teraz chcę kupić taki z prawdziwego zdarzenia, ale waham się czy nie poczekać, aż dziewczyny zaczną samodzielnie siedzieć i kupić takie krzesełka do karmienia. Jest jedno takie z regulowanym oparciem. Fotelik samochodowy miał być tylko na kilka dni, a jest już 3 miesiąc z nami. A jak nie krzesełka, to leżaczki bujaczki. Takie o mam plany:
Link do: Kinderkraft, Yummy, krzesełko do karmienia, szare
albo takie, ale to na długo nie starczy
Link do: Caretero, Aqua, leżaczek, red
są foteliki od urodzenia. Maamy reverso plus od 0 do 4 lat jest chyba :) a jeśli chodzi o krzesełko do karmienia to najlepsze takie zeby odpiąc siedzisko i pod prysznic. Zwróc uwagę zeby bylo wygodne do czyszczenia ;p
 
są foteliki od urodzenia. Maamy reverso plus od 0 do 4 lat jest chyba :) a jeśli chodzi o krzesełko do karmienia to najlepsze takie zeby odpiąc siedzisko i pod prysznic. Zwróc uwagę zeby bylo wygodne do czyszczenia ;p
Generalnie fotelika samochodowego nie potrzebuję, także nie mam w planie kupna go. Zależy mi jednak na jakichś bujaczkach i po przemyśleniu sprawy kupię takie do 18kg, a do karmienia tradycyjnie drewniane, które są o 50% tańsze niż te plastikowe.
 
Witam nowe dziewczymy i gratuluję:)
Mam nadzieje, ze stres z powodu wagi nie zepsuje Wam tego czasu.

Moja diabetolog uznawał cukier na czczo do 100 za w porządku. Byłam na insulinie, też myslałam, ze to dramat, ale nie ma się az tak bardzo czego bać.
 
Dziewczyny,
kiedy Wasz brzuszek zaczął przypominać ciążowy a nie...brzucholowy? ;)
U mnie nigdy, ale to chyba przez moją budowę i dodatkowo położenie malucha - synek był położony główką w górę i jeszcze bardzo wysoko mi siedział. Wyglądałam więc jakbym przytyła, albo się obżarła [emoji6]
 
reklama
Ja ju zpo prenatalnych. Kabanoski maja sie calkiem dobrze ! ;)
159 i 156 bija im serduszka. Przeziernosc u leniuszka 1.5 u wiercipiety 1.4 (jeden grzeczny spal a drugi uciekal przed usg :D)
Przerazilam sie bo na wykresie z wynikow obwod glowy jest u jednego ponizej tych kresek co niby sa norma, zauważyłam to juz przy wyjsciu wiwc spytalam poloznej i ona mowi, ze to nie ma znaczenia skoro xaly obraz jest ok i lekarka napisala ze jwst ok to sie nie przejmowac tyn wykresem
Ryzyka zmniejszone po USG :) czekam na wyniki pappy chociaz wiem ze przy blizniakach wychodza czasem zaklamane. Plec dopiero na polowkowych 18lutego.
Wszystko na miejscu nozki raczki brzuszek nerki itp
Jedno lozysko z przodu drugie z tylu. To tez mnie troche martwi. Jutro nam wizyte u swojej lekarki to dopytam co i jak.
Wstawie zdjecie jak wkoncu dojade do domu ;)
 
Do góry