reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Otyłość w ciąży

Colorado1989 a kiedy Ty możesz zaczac dzialania w kierunku realizacji swojego snu ? [emoji14]
A jakoś niby na wiosnę [emoji16] ale jak przyjdzie co do czego, to pójdę pierw do mojego cudownego gina, na przegląd, jak da zielone światło, to odstawię antyki i pewnie pierw bez żadnego wspomagania będziemy próbować, więc nastawiam się na dłuższe maratony [emoji6]
 
reklama
A ja czuję, że za drugim razem pójdzie szybko [emoji16] ja już się nie mogę doczekać stycznia i badania drożności, bo po tym podobno szybko się zachodzi [emoji6]
 
A ja czuję, że za drugim razem pójdzie szybko [emoji16] ja już się nie mogę doczekać stycznia i badania drożności, bo po tym podobno szybko się zachodzi [emoji6]
Ja tam wierze, ze zajdziesz w najmniej spodziewanym momencie [emoji14] życzę Ci , zebys droznosci nie doczekala.

Colorado1989 mysle tak jak Ka, ze za 2gim razem szybciej, zreszta widac to po mnie.
 
Z drugim po odstawieniu od cycka zachodzi sie mimo kalendarzyka i testów owulacyjnych. Tak jest wszystko tam przetkane :D
Ka, trzymamy kciuki za predkie dwie kreski!

U mnie wizytacja dzisiejsza wybornie :) wszystko ok, ogladalam serduszko jak pięknie bije :) kawał bobasa tam juz we mnie siedzi :) A wizyty mam tak rzadko bo... bardzo mi to na rękę... W Anglii maja tylko 2 czy 3 usg, zadnych wizyt u ginekologa tylko badania moczu i bardzo by mi to odpowiadalo. Za każdą wizytą u lekarza maz musi brać wolne albo wcześniej sie zwalniać. Chodze na wszystkie badania prenatalne, mam 25 lat, wszystko jest ok więc no... wygodnie mi tak :)
W pierwszej ciazy chodziłam co 2 tygodnie, często badania krwi, od samego początku bez przyczyny luteina a tutaj full luz :) Może dlatego tak szybko mija czas...
 
Z drugim po odstawieniu od cycka zachodzi sie mimo kalendarzyka i testów owulacyjnych. Tak jest wszystko tam przetkane :D
Ka, trzymamy kciuki za predkie dwie kreski!

U mnie wizytacja dzisiejsza wybornie :) wszystko ok, ogladalam serduszko jak pięknie bije :) kawał bobasa tam juz we mnie siedzi :) A wizyty mam tak rzadko bo... bardzo mi to na rękę... W Anglii maja tylko 2 czy 3 usg, zadnych wizyt u ginekologa tylko badania moczu i bardzo by mi to odpowiadalo. Za każdą wizytą u lekarza maz musi brać wolne albo wcześniej sie zwalniać. Chodze na wszystkie badania prenatalne, mam 25 lat, wszystko jest ok więc no... wygodnie mi tak :)
W pierwszej ciazy chodziłam co 2 tygodnie, często badania krwi, od samego początku bez przyczyny luteina a tutaj full luz :) Może dlatego tak szybko mija czas...
A no widzisz ja myslalam, ze Ty w Polsce ;)
Cos mi sie pomieszalo. Jak sie czujesz dobrze to ok ;*
Ciesze sie , ze wizyta udana. Na kiedy dokladnie masz termin ?
 
A ja czuję, że za drugim razem pójdzie szybko [emoji16] ja już się nie mogę doczekać stycznia i badania drożności, bo po tym podobno szybko się zachodzi [emoji6]
Też tak słyszałam z drożnością :) podobnie jak z laparoskopią [emoji16] życzę Ci, żebyś tak samo tej drożności nie doczekała! [emoji9]
Ja tam wierze, ze zajdziesz w najmniej spodziewanym momencie [emoji14] życzę Ci , zebys droznosci nie doczekala.

Colorado1989 mysle tak jak Ka, ze za 2gim razem szybciej, zreszta widac to po mnie.
Ja standardowo mam wątpliwości, u mnie za duży bajzel hormonalny :) o Bruna staraliśmy się jakieś 2 lata [emoji6]
Z drugim po odstawieniu od cycka zachodzi sie mimo kalendarzyka i testów owulacyjnych. Tak jest wszystko tam przetkane :D
Ka, trzymamy kciuki za predkie dwie kreski!

U mnie wizytacja dzisiejsza wybornie :) wszystko ok, ogladalam serduszko jak pięknie bije :) kawał bobasa tam juz we mnie siedzi :) A wizyty mam tak rzadko bo... bardzo mi to na rękę... W Anglii maja tylko 2 czy 3 usg, zadnych wizyt u ginekologa tylko badania moczu i bardzo by mi to odpowiadalo. Za każdą wizytą u lekarza maz musi brać wolne albo wcześniej sie zwalniać. Chodze na wszystkie badania prenatalne, mam 25 lat, wszystko jest ok więc no... wygodnie mi tak :)
W pierwszej ciazy chodziłam co 2 tygodnie, często badania krwi, od samego początku bez przyczyny luteina a tutaj full luz :) Może dlatego tak szybko mija czas...
Super, że wszystko ok [emoji108]oby tak dalej [emoji5]

Może masz takie podejście, bo masz wykształcenie medyczne i może to daje Ci większy spokój [emoji846] pamiętam na sierpniówkach były dziewczyny co chodziły do lekarza na NFZ i jeszcze dodatkowo prywatnie, żeby mieć więcej USG i zapewnić sobie jako taki spokój ducha, że z dzieckiem wszystko ok :)
 
Apropos starań i problemów z zajściem w ciążę, to powiem Wam, że ostatnio utwierdzona zostałam w przekonaniu, że dobrze, że nawet z najbliższą rodziną nie poruszaliśmy tego tematu. Ostatnio teściu nam mówi, żebyśmy NIE MÓWILI NIKOMU, ale żona kuzyna męża, z którymi mamy dobry kontakt, ma problemy z zajściem w ciążę. I nie powiedział nam tego po to, żebyśmy ich nie cisnęli w temacie dzieci, ani niczego tylko powiedział, żeby powiedzieć. Więc jakby o nas miała iść taka informacja w eter, że mamy problemy zajściem, no to dziękuję. Wiem, że to się często zdarza, ale to był dla mnie tak intymny i drażliwy temat, że nawet z moją mamą o tym nie gadałam :(
 
Oczekujaca ja w Polsce mieszkam ale mam siostrę w Anglii, więc dwie ciaze przechodziłam razem z nią stąd wiem jak to tam wyglada.
Co do częstotliwości USG, ja jestem zdania że każda z nas potrzebuje w ciąży jak i przy porodzie innej opieki. Ja jestem bardzo zadowolona ze świętego spokoju, na porodowce bylam zachwycona położną bo dała mi spokój, często wychodziła i malo mowila. Ale rozumiem jak najbardziej dziewczyny, które w ciąży i przy porodzie potrzebuja wsparcia i wielu upewnien, że wszystko jest okay :)

Colorado, co do takich plotek... Ludzie ze zwykłego szacunku dla uczuć drugiego czlowieka nie powinni takich rzeczy opowiadać dalej. Ja mam taką samą tesciowa, klapie dziobem a nawet nie myśli, że w ten sposób solidnie rani swoich najbliższych. Moja pierwsza ciaze zaliczyła do szeregu rodzinnych nieszczęść i musiala sie z tego potem solidnie tłumaczyć bo nie siedziałam cicho i nie udawalam, że nic nie wiem. Od tej pory w sumie z nią nie rozmawiam wcale. A za tamta biedna kobitke- trzymam kciuki! Niech plemniki w końcu znajdą właściwą drogę! :D
 
reklama
@madagos dobrze napisałaś z tą opieką, że każda potrzebuje innej :) ja zaś potrzebuje czuć zaufanie, ginowi ufałam i jakby powiedział, że mam zrobić tylko 1 USG w ciąży, to bym się posłuchała [emoji85]

Co do takiego gadania to fakt, jest to brak szacunku. Dlatego wiem teraz, że miałam rację nie będąc zbyt wylewna w tym temacie. Też trzymam za nich kciuki, na pewno im się uda, kwestia czasu, bo u lekarza są już diagnozowani i prowadzeni. Nigdy nie rozumiałam naciskania na kogoś głupimi pytaniami o to, kiedy w końcu pojawia się dzieci. Dzieci pojawiają się wtedy, kiedy mają się pojawić i kropka [emoji5]

A czemu teściowa Twoją 1 ciążę zaliczyła do nieszczęść?! [emoji44]
 
Do góry