reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Otyłość w ciąży

Paula, to faktycznie jest szansa na szybkie gojenie [emoji3] jak nie czujesz krępacji to wrzuć zdjęcie, ja chętnie zobaczę jak to faktycznie wygląda :)

Gojenie to sprawa indywidualna. Mój tato miał w zeszły wtorek bypassy robione, rozcinany mostek i żebra, a w czwartek albo piątek to z gołą raną bez plastra latał po oddziale, bo tak dobrze mu się to goi [emoji32]

Ania, zdarza się ponoć, że maluch się raz owinie pępowiną i wtedy faktycznie chyba lekarze nic nie robią, poza uwzględnianiem tego podczas porodu. U nas na sierpniówkach jedna dziewczyna też taką sytuację ma i też tylko obserwują :)
 
reklama
Paula, to faktycznie jest szansa na szybkie gojenie [emoji3] jak nie czujesz krępacji to wrzuć zdjęcie, ja chętnie zobaczę jak to faktycznie wygląda :)

Gojenie to sprawa indywidualna. Mój tato miał w zeszły wtorek bypassy robione, rozcinany mostek i żebra, a w czwartek albo piątek to z gołą raną bez plastra latał po oddziale, bo tak dobrze mu się to goi [emoji32]

Ania, zdarza się ponoć, że maluch się raz owinie pępowiną i wtedy faktycznie chyba lekarze nic nie robią, poza uwzględnianiem tego podczas porodu. U nas na sierpniówkach jedna dziewczyna też taką sytuację ma i też tylko obserwują :)
To tato dobrze robił. Tak samo z tą blizną po cc - im więcej na powietrzu, tym szybciej i ładniej się goi [emoji6] zdjęcie wrzucę w ciągu dnia, bo teraz weszłam w ramach zabijania nudy podczas karmienia [emoji6]
 
To tato dobrze robił. Tak samo z tą blizną po cc - im więcej na powietrzu, tym szybciej i ładniej się goi [emoji6] zdjęcie wrzucę w ciągu dnia, bo teraz weszłam w ramach zabijania nudy podczas karmienia [emoji6]
Wiesz ja nie miałam nigdy kontaktu z większymi ranami i myślałam, że na tym etapie to po prostu gorzej wygląda :)

Smacznego dla Tosi :) jak z bioderkami?
 
Ja biorę ten probiotyk żeby nic na basenie nie złapać.

Oczekująca ja też się bałam strasznie, nie umiałam sobie wyobraźić jak te dziecko wychodzi z tak nie wielkiego otworu... krzyczałam podczas porodu że nie dam rady i chce do domu wracać ;) nogi zaciskałam do środka zamiast na zewnątrz, ale położna cały czas coś gadała co mam robić i jakoś poszło, ja porównuje poród poniekąd do mega zaparcia ;)
Pocieszające ;)
 
Łomatko, bym się chyba pocięła bo ostatnie 2 miesiące ciąży to basen był jedynym miejscem gdzie czułam się względnie ok ;)
Ja od czasu do czasu chodze. Teraz zamierzam częściej, zeby jakos upaly znosić, nie mówiłam o tym gienekologowi. Nie pomyslalam , że trzeba;p ale skoro mówi że wszystko.ok, nie każe się oszczędzać leżeć itp i czystość.pochwy ok to może nie ma to znaczenia [emoji14]
 
Nie, jeszcze nie :) to się ponoć bliżej porodu robi.No mi na całe szczęście brzuch nie ciąży na ten moment, w ogóle nie mam boli kręgosłupa, więc jakoś idzie przecierpieć bez basenu. Cierpi bardziej jedynie moja psychika, bo po prostu lubię być w wodzie [emoji23] ale jak jest problem z kręgosłupem to basen na pewno jest nieoceniony.A, to pamiętam. Oby ta się jakaś kompetentna okazała... Najchętniej to mojego gina bym Ci wysłała w prezencie [emoji4]

A progesteron na pewno się przyda zbadać :)No właśnie z chudnięciem problem, już mi liczba dalmatyńczyków na wadze wyskakuje [emoji32] No higiena rany to na pewno super ważna rzecz. Ja się obawiam tylko, bo u mnie cięcie byłoby pewnie tuż pod moją mało estetyczną fałdką, która jak po maluchu mi sflaczeje, to może trochę utrudniać dostęp powietrza :/ kurde, mogliby trochę tego brzucha na życzenie przy okazji wycinać albo odsysać [emoji23][emoji23] tak na pocieszenie [emoji23]
Widzę nie tylko ja mam takie.pomysly ;p
Ostatnio Też nad tym myslalam, że gdyby juz robili cc to mogli by troche tłuszczu zabrać przy okazji ;p
 
Haha no fajnie jakby za jednym zamachem trochę tłuszczu wycięli :D
Ja się obawiam tego, że jest lato, upały, człowiek się poci brrr. W ogóle obawiam się dochodzenia do siebie po CC. Po sn też boli, siedzieć tydzień nie mogłam, a potem jeszcze mi się jakieś bolesne guzki w miejscu szwów zrobiły, ale wszyscy mówią że po CC to jest jeszcze gorzej.
Ja nie wiem co lepsze , ale przy CC to widać co ci się z rana dzieje , a przy sn to juz ciężko samemu cos zobaczyć [emoji23]
 
reklama
Ja miałam cc 7 tygodni temu, na następny dzień już sobie chodziłam, potem było w ogóle coraz lepiej. Teraz nawet nie pamiętam, że miałam cc. A jeśli chodzi o ranę, to ja w poniedziałek miałam cięcie, a w piątek wychodziłam że szpitala to już rana była różową kreską. Potem nic się z nią nie działo, a teraz jest po prostu paseczek, a mam ją po fałdką. Jeśli chcecie to mogę zrobić zdjęcie, jeśli miałoby to was uspokoić jakoś [emoji6] ja bardzo nie chciałam cc, ale musiałam i było lepiej niż myślałam
A jaka masz wage ? Bo to chyba tez właśnie zalezy od wagi, a szczególnie tkanki tłuszczowej na brzuchu
 
Do góry