reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Otyłość w ciąży

A mówiła w ogóle jak ma zamiar Cię prowadzić? Czy de facto odesłała do kogoś innego?

Co do owu to może być widać, bo jak nie pęknie pęcherzyk, to będzie cysta widoczna, jak pęknie, to widać taki płyn w jakiejś tam zatoce koło jajnika, ale też nie wiem ile on się utrzymuje i jest widoczny na usg ...Biedna Tosia :( z brzuszkiem to chyba zawsze są jakieś przeboje po drodze. Ale fajnie, że laktacja ok, bo po cc to ponoć jest różnie :) a Ty jak się czujesz? [emoji8]

Powiem Wam, że dziś zrobiłam 15 km pieszo, czuję się świetnie, przeziębienie w końcu mi przechodzi, więc radości z wyjazdu jest dodatkowo więcej [emoji16] a jak już wrócimy to ogarniam wyprawkę, już tak na serio [emoji33]
Generalnie wysłała mnie do innych lekarzy. Miałam wrażenie, że trochę nie wie o czym mówi, ja raczej ja mówiłam a ona przytakiwała... Także byłam bardzo niezadowolona z wizyty. Mam nadzieję, że ta lipcowa będzie lepsza.
 
reklama
Do usług :)

Fakt, w pepco też nie widziałam rozpinanych :) jeszcze tanią i ciekawą opcją jak nie korzystasz z koszul na codzień są te takie jednorazowe, widziałam też na allegro :) sama przepatrzyłam dziś bon prixa i nie znalazłam nic nie-erotycznego [emoji23] stwierdziłam, że chyba kupię dwupak sukienek na ramiaczkach, one są z bawełny, w większym rozmiarze i też będą robić za koszulę nocną [emoji4]Właśnie też miałam taką obawę, zawędrowałam więc do tego chińskiego marketu. Rozmiar chyba 3xl [emoji23] nie wiem czy Chinki występują w takich rozmiarach hehe
Ja byłam w chińczyku u nas i były tylko takie okropne w dotyku [emoji848]
 
Dziękuję [emoji8]

Jak Cię czytam to widać, że macierzyństwo Cię bardzo uszczęśliwia. Ucałuj Tosię od ciotek [emoji7][emoji7][emoji7]
Ucałowana [emoji4] zgadza się, uszczęśliwia mnie, uskrzydla i mam wrażenie, że już nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba. Wiem, że dla niektórych to nie jest wiele, ale moim marzeniem zawsze było mieć kochającego męża, dzieci, rodzinę, a wszystko inne jest tylko dodatkiem [emoji16] tak więc, teraz wszystko jest na swoim miejscu, chociaż nie jest zawsze łatwo [emoji4]
 
Ucałowana [emoji4] zgadza się, uszczęśliwia mnie, uskrzydla i mam wrażenie, że już nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba. Wiem, że dla niektórych to nie jest wiele, ale moim marzeniem zawsze było mieć kochającego męża, dzieci, rodzinę, a wszystko inne jest tylko dodatkiem [emoji16] tak więc, teraz wszystko jest na swoim miejscu, chociaż nie jest zawsze łatwo [emoji4]
Pięknie napisane. Mi to wiele lat zajęło, żeby sobie priorytety poukładać. A raczej wyszumiałam się, kawałek świata zwiedziłam i przyszedł czas na rodzinę. Oby nie za późno. Fajnie mi się czyta o Twojej Tosi, bo mam bratanicę Tosię, co prawda już 9-letnią, ale od małego cudowną [emoji7]
 
Ka, ech ci lekarze :/

U mnie moja "ulubiona" lekarka mnie opieprzyła, że JĄ pytam o badania hormonalne, jak miałam okres raz na kwartał, bo to do endokrynologa mam z tym iść. A wtedy miałam jakieś 22 lata i faktycznie głupio się poczułam, że tego od niej chciałam [emoji23][emoji23] Wywnioskować idzie, że ona tylko grzebie kobietom wiadomo gdzie, sprawdza jakieś rutynowe rzeczy i to tyle :/
 
No jak mogłaś? Ginekolog i hormony? Przecież to 2 różne sprawy [emoji16] ja jak miałam 20 lat i zaczęły się moje huśtawki hormonalne i też brak miesiączki to zaczęła mi co prawda badać hormony ale źle odczytała wynik j powiedziała że guz przysadki. A po chwili "ojej, pomyliłam się". To była moja ostatnia wizyta u tej pani [emoji3]
 
Ucałowana [emoji4] zgadza się, uszczęśliwia mnie, uskrzydla i mam wrażenie, że już nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba. Wiem, że dla niektórych to nie jest wiele, ale moim marzeniem zawsze było mieć kochającego męża, dzieci, rodzinę, a wszystko inne jest tylko dodatkiem [emoji16] tak więc, teraz wszystko jest na swoim miejscu, chociaż nie jest zawsze łatwo [emoji4]
Zgadzam się z tym co piszesz :) Może to mało ambitne, ale też o tym zawsze marzyłam :) Z dzieckiem bywa trudno, nawet bardzo i niestety z wiekiem potwierdza się powiedzenie małe dzieci - mały kłopot, ale i tak nigdy w życiu nie byłam tak szczęśliwa jak przez te prawie 8 lat od kiedy jestem mamą. Każdy uśmiech i buziak jest na wagę złota (słowa "mamo" bawią tylko na początku, potem przy setnym mamo w ciągu dnia zalewa krew ;) ).
 
Zgadzam się z tym co piszesz :) Może to mało ambitne, ale też o tym zawsze marzyłam :) Z dzieckiem bywa trudno, nawet bardzo i niestety z wiekiem potwierdza się powiedzenie małe dzieci - mały kłopot, ale i tak nigdy w życiu nie byłam tak szczęśliwa jak przez te prawie 8 lat od kiedy jestem mamą. Każdy uśmiech i buziak jest na wagę złota (słowa "mamo" bawią tylko na początku, potem przy setnym mamo w ciągu dnia zalewa krew ;) ).
Nie uważam, że to mało ambitne. Wychowanie dziecka nie jest łatwe. Nie jest to praca od 8-16, w której robisz ciągle to samo i daje to przewidywalne i te same efekty. Przy dzieciach musisz być niezmiernie elastyczną, dopasowywać się tak, jak w żadnej innej pracy. To, że coś zadziałało jeden raz, nie znaczy, że zadziała zawsze. No i w rodzicielstwie możesz kończyć niewidomo jakie studia, robić szkolenia a i tak niewiele to daje [emoji16] także w żadnym wypadku nie uważam, że to mało ambitne. Szczególnie, że dla mnie to jest sens całego życia, ale nie jedyna sprawa, której chce się poświęcić. [emoji6]
 
No jak mogłaś? Ginekolog i hormony? Przecież to 2 różne sprawy [emoji16] ja jak miałam 20 lat i zaczęły się moje huśtawki hormonalne i też brak miesiączki to zaczęła mi co prawda badać hormony ale źle odczytała wynik j powiedziała że guz przysadki. A po chwili "ojej, pomyliłam się". To była moja ostatnia wizyta u tej pani [emoji3]
Dobrze, że za wycinanie się nie wzięła [emoji52]

Dziewczyny, ja ze wstydem się przyznam, że kiedyś dla mnie myśl o niańczeniu dzieci była paraliżująco przerażająca i faktycznie mało ambitna. Z czasem mi się to pozmieniało i wstyd mi [emoji14] w sumie zaczęło się od kotków małych, co mieliśmy pod opieką, i jakoś tak mi się instynkt ogólno-opiekuńczy rozbudził [emoji16]
 
reklama
Dobrze, że za wycinanie się nie wzięła [emoji52]

Dziewczyny, ja ze wstydem się przyznam, że kiedyś dla mnie myśl o niańczeniu dzieci była paraliżująco przerażająca i faktycznie mało ambitna. Z czasem mi się to pozmieniało i wstyd mi [emoji14] w sumie zaczęło się od kotków małych, co mieliśmy pod opieką, i jakoś tak mi się instynkt ogólno-opiekuńczy rozbudził [emoji16]
Na to po prostu musi przyjść czas [emoji6]
 
Do góry