reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Otyłość w ciąży

Ja nie używam i nie planuję [emoji4] jestem dosyć spokojna mimo wszystko w tej ciąży [emoji4] jeszcze trochę i będzie można kupic sobie mini aparat do usg domowego [emoji16]50% to mało :( jak dla mnie przynajmniej. Może mała nie chce długo zwisać jak nietoperz głową w dół [emoji16]A od którego momentu ciąży robi się ktg?

[emoji170] 21.08.2018 [emoji170]
8une3e3knh2uwklu.png
Ktg na samej końcówce. Ja załapałam się tylko na 2 z czego drugie już przed sama cesarka ;)

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
@Mimi2330 nie wiem jeszcze za dużo o tej metodzie obrotu. Wiem, że jest, a z lekarzem więcej będziemy rozmawiać na następnej wizycie, w 36 tygodniu, a jeśli będziemy coś robić, to dopiero w 38 tygodniu jak się nie obróci. O pępowinie gdzieś też już słyszałam, ale nie wiem, nie umiem się do tego odnieść. A przy cc boję się tego bólu po i dochodzenia do siebie. Chciałabym być jak najszybciej na nogach po, a po cc różnie z tym bywa. I też chcielibyśmy mieć większą gromadkę dzieci, a każde kolejne cc zwiększa ryzyko.

oar8csqvkujogohc.png
 
@Mimi2330 nie wiem jeszcze za dużo o tej metodzie obrotu. Wiem, że jest, a z lekarzem więcej będziemy rozmawiać na następnej wizycie, w 36 tygodniu, a jeśli będziemy coś robić, to dopiero w 38 tygodniu jak się nie obróci. O pępowinie gdzieś też już słyszałam, ale nie wiem, nie umiem się do tego odnieść. A przy cc boję się tego bólu po i dochodzenia do siebie. Chciałabym być jak najszybciej na nogach po, a po cc różnie z tym bywa. I też chcielibyśmy mieć większą gromadkę dzieci, a każde kolejne cc zwiększa ryzyko.

oar8csqvkujogohc.png
No wiadomo ze to jednak operacja. Ale moim zdaniem duży wpływ ma też samo nastawienie. Ja byłam nastawiona bardzo dobrze na cc. No i 2dni po smigalam jak po sn; )

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
Mimi, po traumatycznych przeżyciach to nic dziwnego. Moja kuzynka będąc w 3 ciąży, po 2 bardzo trudnym porodzie z krwotokami, komplikacjami, chodziła do wszystkich ginów w mieście oferując kasę za cc... Tym bardziej, że wspomnienia miała świeże, bo w odstępie 12 mcy rodziła.

Mnie na ten moment każda opcja sn czy cc przeraża [emoji16] nie nastawiam się na nic, byle z synkiem było wszystko ok :) przez to nie chcę iść do normalnego szpitala, bo w nich zwykle zwlekają z cc, a dziecko się dusi :/ ten szpital, w którym mój gin przyjmuje, to jest taki pół publiczny. Wszystko jest refundowane z nfz, ale trzeba mieć skierowanie od lekarza współpracującego ze szpitalem, można sobie dopłacić za luksusy typu jednoosobowa sala, własna położna, nawet CC można sobie wykupić... Ale tam nie zwlekają w razie cięższych sytuacji. Niektórzy to widzą jako minus, że za dużo i za łatwo tam te cesarki robią.

[emoji170] 21.08.2018 [emoji170]
8une3e3knh2uwklu.png
 
Mimi, po traumatycznych przeżyciach to nic dziwnego. Moja kuzynka będąc w 3 ciąży, po 2 bardzo trudnym porodzie z krwotokami, komplikacjami, chodziła do wszystkich ginów w mieście oferując kasę za cc... Tym bardziej, że wspomnienia miała świeże, bo w odstępie 12 mcy rodziła.

Mnie na ten moment każda opcja sn czy cc przeraża [emoji16] nie nastawiam się na nic, byle z synkiem było wszystko ok :) przez to nie chcę iść do normalnego szpitala, bo w nich zwykle zwlekają z cc, a dziecko się dusi :/ ten szpital, w którym mój gin przyjmuje, to jest taki pół publiczny. Wszystko jest refundowane z nfz, ale trzeba mieć skierowanie od lekarza współpracującego ze szpitalem, można sobie dopłacić za luksusy typu jednoosobowa sala, własna położna, nawet CC można sobie wykupić... Ale tam nie zwlekają w razie cięższych sytuacji. Niektórzy to widzą jako minus, że za dużo i za łatwo tam te cesarki robią.

[emoji170] 21.08.2018 [emoji170]
8une3e3knh2uwklu.png
U nas w szpitalu też 90% cesarek; ) dlatego teraz tu r odzilam i chodzilam do ordynatorki ;)
Wcześniej w innym szpitalu być może ja miałam pecha ze trafiłam N takie położne i lekarza bo dużo osób chwali...
No ale sory... trzymać mnie 22h az mało nie zeszlam na fotelu.... wydaje mi się ze tam zaczęłam tracić przytomność bo pewnego momentu nie pamiętam.... dopiero jak zaczął zakładać mi vacum ocknelam się czując ten ból.... ja się dziwię ze tak ryzykowali.... A syn jak już się urodził wyglądał przerażająco.... dziękuję Bogu ze jest zdrowy....

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
U nas w szpitalu też 90% cesarek; ) dlatego teraz tu r odzilam i chodzilam do ordynatorki ;)
Wcześniej w innym szpitalu być może ja miałam pecha ze trafiłam N takie położne i lekarza bo dużo osób chwali...
No ale sory... trzymać mnie 22h az mało nie zeszlam na fotelu.... wydaje mi się ze tam zaczęłam tracić przytomność bo pewnego momentu nie pamiętam.... dopiero jak zaczął zakładać mi vacum ocknelam się czując ten ból.... ja się dziwię ze tak ryzykowali.... A syn jak już się urodził wyglądał przerażająco.... dziękuję Bogu ze jest zdrowy....

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
No właśnie, takie podejście mnie przeraża. Sn za wszelką cenę. Przez to ten zarzut niektórych osób w stosunku do tego szpitala mnie nie odpycha :) z kilkoma dziewczynami w poczekalni u gina gadałam i wszystkie co tam rodziły bardzo zadowolone i twierdziły, że następne też będą tam rodzić [emoji4] a chyba im nikt za to nie płaci [emoji1]

Współczuję takich przeżyć :( całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło, szkoda tylko, że taką traumę Cj zafundowali :/

[emoji170] 21.08.2018 [emoji170]
8une3e3knh2uwklu.png
 
A ja za bardzo nie rozumiem kobiet, które wcale nie rodziły, albo miały cc i za wszelką cenę nie chcą rodzić naturalnie.
Rozumiem takie sytuacje jak u Mimi, że mają za sobą ciężki poród i nie chcą drugi raz tego przeżywać. Ale takie gadanie, a bo ja mam niski próg bólu, albo to że się nasłuchały historii okołoporodowych do mnie nie przemawia.
Ja sama 1 poród miałam wywoływany oxy, było długo i ciężko, ale przy drugim nie miałam żadnych wymagań, byle dziecko wylazło i zdrowe było [emoji5]

zem3ha00c8ymi2vu.png

l22nio4pq4aihh5l.png
 
Paula ja ma za soba sn i cc i gorzej sié czulam po sn. Mimo, ze bylam duzo møodsz i lzejsz jak rodzilam.Tak, ze to sprawa indywidualna. Natomiast jesli planujesz duza rodziné to lepiej zeby sie udalo sn.
 
Ja bardzo się boję CC. Wiadomo jak nie będzie wyjścia to przeżyje, ale mam ogromną nadzieję na sn. Owszem boli jak cholera, ale da się przeżyć. I jednak naturalne, a ja się boję wszelkich interwencji chirurgicznych. Ja będę rodzić w normalnym szpitalu, ale znam tam jedną pielęgniarkę, która jak tak obrotna, że jakby coś było nie tak to zadzwonimy do niej a ona szpital do góry nogami obróci :)

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
A ja za bardzo nie rozumiem kobiet, które wcale nie rodziły, albo miały cc i za wszelką cenę nie chcą rodzić naturalnie.
Rozumiem takie sytuacje jak u Mimi, że mają za sobą ciężki poród i nie chcą drugi raz tego przeżywać. Ale takie gadanie, a bo ja mam niski próg bólu, albo to że się nasłuchały historii okołoporodowych do mnie nie przemawia.
Ja sama 1 poród miałam wywoływany oxy, było długo i ciężko, ale przy drugim nie miałam żadnych wymagań, byle dziecko wylazło i zdrowe było [emoji5]

zem3ha00c8ymi2vu.png

l22nio4pq4aihh5l.png
Wiesz co, ja o tyle rozumiem, że pewnie to wynika ze strachu przed nieznanym. Bo za 1 razem to nie ma się zielonego pojęcia o tym, co czeka przy sn. Historie pewnie też nie pomagają... Ale z drugiej strony jednak to dziecko też ma dużo profitów z sn, o ile oczywiście wszystko przebiega ok ...

Ja ostatnio tak myślę i czytam sobie, że zamiast zzo czy cc na życzenie, to o ile będzie taka możliwość w moim przypadku, to chciałabym rodzić do wody. W tym szpitalu jest taka możliwość. No ale to tzw pieśń przyszłości [emoji4] może się wydarzyć masa rzeczy, które mi to uniemożliwią ... [emoji14]
Ja bardzo się boję CC. Wiadomo jak nie będzie wyjścia to przeżyje, ale mam ogromną nadzieję na sn. Owszem boli jak cholera, ale da się przeżyć. I jednak naturalne, a ja się boję wszelkich interwencji chirurgicznych. Ja będę rodzić w normalnym szpitalu, ale znam tam jedną pielęgniarkę, która jak tak obrotna, że jakby coś było nie tak to zadzwonimy do niej a ona szpital do góry nogami obróci :)

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
O, dobrze mieć znajomą twarz w szpitalu :)

Strach przed chirurgicznymi interwencjami też nie nie mi obcy, nie lubię mieć świadomości, że ktoś miałby mi w bebechach grzebać, ciąć, itp. ale jak mus, to mus... :) Plus cesarki jest tylko taki, że wiadomo, kiedy nastąpi i że będzie trwała krótko [emoji16]

[emoji170] 21.08.2018 [emoji170]
8une3e3knh2uwklu.png
 
Do góry