reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Otyłość w ciąży

Wycieczka super jeszcze chwila i będziemy w domu.Michaś już trochę marudny ale i tak super wytrzymał jak na pierwszy raz.Zrobiłam dziś 14 km nóg nie czuję :p A jeżdżąc z moim mężem mam duszę na ramieniu bo jeździ jak szogun :p Hahaha przez stres to ze 2kg mi ubyło bo jeść nie mogłam :p ja sama szybko jeżdżę ale on to już demon prędkości :p
 
reklama
Wycieczka super jeszcze chwila i będziemy w domu.Michaś już trochę marudny ale i tak super wytrzymał jak na pierwszy raz.Zrobiłam dziś 14 km nóg nie czuję [emoji14] A jeżdżąc z moim mężem mam duszę na ramieniu bo jeździ jak szogun [emoji14] Hahaha przez stres to ze 2kg mi ubyło bo jeść nie mogłam [emoji14] ja sama szybko jeżdżę ale on to już demon prędkości :p
Super ze wycieczka udana. Ja muszę zaplanować cos na majówkę

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
Mimi, jeszcze nic nie planuj, bo pogoda może być paskudna [emoji16]

Agunia, super, że wycieczka udana :) ja na małża nie mogę narzekać, jeździmy ładnie [emoji16] zresztą, często to ja go wygryzam, bo uwielbiam jeździć :)

[emoji170] 21.08 [emoji170]
8une3e3kck8m6mea.png
 
Oj tam na pewno na majówkę będzie ładnie [emoji16]
My na pewno spędzimy majówkę nad wodą. Mąż rozpocznie sezon wędkarski i kilka dni będzie łowił. My z młodą będziemy dojeżdżać, bo jeszcze dla niej może być za zimno na biwakowanie.

Ja jeździć lubię, ale sama, bo jak jadę z moim mężem to mnie drażni jego komentowanie mojej jazdy. Wtedy daję jemu prowadzić. On też jeździ dużo szybciej ode mnie.

Napisane na SM-J320F w aplikacji Forum BabyBoom
 
My na pewno spędzimy majówkę nad wodą. Mąż rozpocznie sezon wędkarski i kilka dni będzie łowił. My z młodą będziemy dojeżdżać, bo jeszcze dla niej może być za zimno na biwakowanie.

Mój jak by mógł, to już by nad wodą siedział. Z resztą, K na ryby jeździ nawet zimą, jeśli mrozów nie ma, taka pasja. Ja z kolei nie lubię męskich przygód i raczej moim facecikom się nie wtrącam (jeśli jedzie z synem). Wędkarską pasję męża ogarniam od kuchni czyt. zakupy pt. karkóweczka, przyprawa na grill, warzywa i co tam mojemu i jego koledze, wpadnie do głowy robić sobie w kociołku :D
 
Luiza mój też dużo sam jeździ, zwłaszcza jak pogoda nieciekawa. Ale ja zwyczajne chcę czasem trochę posiedzieć sama w domu i odpocząć od chłopa [emoji16] Bo mój to chcę żebyśmy jeździły z nim. On jak jedzie to robi kilkudniowe zasiadki (jest karpiarzem) i to w każdy wolny weekend. Jakby sam jeździł to prawie byśmy się nie widywali. Zresztą ja sama też łowię, mam kartę wędkarską. Tyle, że jak młodsza się urodziła to na kilka lat ją zawiesiłam.
U nas jest to takie typowo rodzinne spędzanie czasu. Często jeździmy we dwie rodziny, bo jeszcze nasi bliscy znajomi.


Napisane na SM-J320F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Wędkarstwo, to fajne hobby, no ale nie dla mnie :) Byłam na rybach trzy razy w życiu i się do tego nie nadaję, poza tym ja taka trochę panikara jestem i jak widzę dziecko za blisko rzeki, to mnie serce w gardle stoi i zamiast wypoczynku, z książką na łonie natury mam więcej stresu niż relaksu.
 
Edysiek, to ma takie mało szkodliwe hobby [emoji16]

Ja na rybkach byłam kilka razy z dziadkiem moim, na mazurach miałam dziadka i babcię, ale nie kupiło mnie to, podobało mi się tylko spędzanie czasu z dziadkiem i bliskość wody [emoji16]

Zreszta, u nas to trzebaby się wszędzie daleko ruszać, żeby coś połowić pewnie :) sąsiad rodziców to taki wędkarz zapalony, ale gdzieś na mazury jeździ ;) u nas to chyba tylko kalosza się złowi [emoji16][emoji16]

[emoji170] 21.08 [emoji170]
8une3e3kck8m6mea.png
 
Jeździć nie lubię, paradoksalnie dośc sporo muszę. Nudzę się i robię nieuwazna.
Ryb nie łowiłam nigdy i nie znam nikogo kto łowi, wiec nie wiem czy by mi się podobało.

Robicie moze jajka faszerowane? Macie jakieś fajne przepisy na farsz?
 
reklama
Ja się cieszę ,że mój nie lubi wędkować.W Norwegii raz byłam na rybach to złowiłam kolegę dokładnie jak zarzucałam to musiał za blisko stać i złapałam go za bluzę : D Za drugim podejściem wszyscy odeszli jak zarzucałam i złowiłam deskę :D Po tym stwierdziłam ,że to nie dla mnie :p
 
Do góry