reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Otyłość w ciąży

Ja w małej miejscowości Ok 12000 mieszkańców ale uwierz mi u nas blisko Warszawy to jest w gimnazjum wiele złego


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Ja też spod Warszawy [emoji5]

f2wl2n0a5jm4l1ng.png
 
reklama
No mi się wydaje, że teraz patologią z gim będzie patologią w podstawówce, bałabym się, jak to na mnjejsze dzieci wpłynie. Moim zdaniem to najgorsze są notoryczne zmiany. Samo to, że między mną, a mężem jest 5 lat różnicy, on chodził do 8-letniej podstawówki, pisał starą maturę, miał egzamin na studia, ja za to byłam już w 6 letniej podstawówce, pisałam egzamin, chodziłam do gima, pisałam egzamin, chodziłam do LO, pisałam nową maturę, no i na studia bez egzaminu. Za ileś lat do władzy dojdą może ci, co chodzili do gimów, stwierdzą, że tak było lepiej za ich czasów, no i przywrócą gimy [emoji23]

Tak jak z tymi 6 i 7 latkami w szkołach, zero stabilności jakiejkolwiek.

8une3e3kck8m6mea.png
 
Uff nadrobilam Was ale nie dam rady odnieść się do wszystkiego. Co do strojów kąpielowych to zawsze miałam 2-częściowy tyle że teraz mam taki strój który ma majtki z wyższym stanem. Nigdy nie czułam na sobie spojrzeń innych czy nie słyszałam uwag. Teraz też na wakacje zabieram ze sobą strój kąpielowy mimo że trochę rozstępów dołem brzucha mam i będę miała 3 dziurki po laparoskopii. Ja się dobrze czuję w stroju 2-częściowym.

Odnośnie gimnazjum to mam takie samo zdanie jak Siruna. Sama byłam w gimnazjum i wg mnie jest to przedłużenie dzieciństwa. Ani dziecko ani dorosły. Idą takie zbuntowane nastolatki do nowej szkoły, są nowi nauczyciele, nowi znajomi i trzeba jakoś zabłysnąć, wyrobić sobie wysoką pozycję w stadzie. A metody czasem są drastyczne. A posluchu nauczyciele nie mają za grosz. Żadnego autorytetu, bo przecież im bardziej się pyskuje do nauczyciela tym bardziej jest się fajniejszym. W podstawówce wszyscy się znają jak łyse konie, nauczyciele znają dzieci i rodziców , dzieci nauczycieli. Wiadomo jak podejść do każdego ucznia bo po prostu się go zna, bo był ten czas na poznanie przez 4 czy 5 klasę. Mój brat jest teraz w 7 klasie i porównując to co on opowiada co się dzieje w szkole z tym co się działo jak ja chodziłam do gimazjum to stwierdzam że ta reforma edukacji jest akurat dobrym pomysłem.

No dobra, teraz co u mnie : w czwartek idę do szpitala, w piątek mam zabieg. Udało mi się też zorganizować wyjazd wakacyjny, byłam w pracy określić się kiedy mniej więcej wracam z urlopu. Muszę trochę spraw pozalatwiac zanim pójdę do szpitala tak więc trochę brakuje mi czasu na wszystko. Ale jak już będę w szpitalu to będę tu pisała monologi, niczym Konrad z Dziadów będę tworzyć wielką i małą improwizacje:biggrin2:
 
To czy to dobra decyzja z likwidacją gimnazjum to czas pokaże. Tylko niestety naszym kosztem.
Kiedyś też się działo w szkołach. Myślę, że kiedyś dzieci były inne, bardziej poukładane i teraz okaże się, że 7 i 8 klasa to takie same diabły jak te w gimnazjum. A i nie wiem czy to dobrze, żeby 15 latkowie uczyli się razem z 7 latkami. W wielu państwach tego nie ma.

Co do 6 latków w szkole. To uważam, że to rodzice powinni mieć wybór.
Często jest tak, że do 6 roku życia dzieci są skazane na siedzenie w domu. A tak posłanie 5 latka do zerówki to jakiś wybór dla rodzica. U mnie na wsi nie ma przedszkola więc piszę to z własnej perspektywy.

Oczywiście wszystko zależy od systemu, od ludzi.
Uważam, że lepiej naprawiać coś co funkcjonuje niż wdrażać coś od nowa. Nie wiadomo z jakim skutkiem. Jak będzie źle to co? Wracamy do tego co było parę lat temu kosztem podatników. Jak dla mnie nie tedy droga.

zem3ha00c8ymi2vu.png

l22nio4pq4aihh5l.png
 
Ostatnia edycja:
Uff nadrobilam Was ale nie dam rady odnieść się do wszystkiego. Co do strojów kąpielowych to zawsze miałam 2-częściowy tyle że teraz mam taki strój który ma majtki z wyższym stanem. Nigdy nie czułam na sobie spojrzeń innych czy nie słyszałam uwag. Teraz też na wakacje zabieram ze sobą strój kąpielowy mimo że trochę rozstępów dołem brzucha mam i będę miała 3 dziurki po laparoskopii. Ja się dobrze czuję w stroju 2-częściowym.

Odnośnie gimnazjum to mam takie samo zdanie jak Siruna. Sama byłam w gimnazjum i wg mnie jest to przedłużenie dzieciństwa. Ani dziecko ani dorosły. Idą takie zbuntowane nastolatki do nowej szkoły, są nowi nauczyciele, nowi znajomi i trzeba jakoś zabłysnąć, wyrobić sobie wysoką pozycję w stadzie. A metody czasem są drastyczne. A posluchu nauczyciele nie mają za grosz. Żadnego autorytetu, bo przecież im bardziej się pyskuje do nauczyciela tym bardziej jest się fajniejszym. W podstawówce wszyscy się znają jak łyse konie, nauczyciele znają dzieci i rodziców , dzieci nauczycieli. Wiadomo jak podejść do każdego ucznia bo po prostu się go zna, bo był ten czas na poznanie przez 4 czy 5 klasę. Mój brat jest teraz w 7 klasie i porównując to co on opowiada co się dzieje w szkole z tym co się działo jak ja chodziłam do gimazjum to stwierdzam że ta reforma edukacji jest akurat dobrym pomysłem.

No dobra, teraz co u mnie : w czwartek idę do szpitala, w piątek mam zabieg. Udało mi się też zorganizować wyjazd wakacyjny, byłam w pracy określić się kiedy mniej więcej wracam z urlopu. Muszę trochę spraw pozalatwiac zanim pójdę do szpitala tak więc trochę brakuje mi czasu na wszystko. Ale jak już będę w szpitalu to będę tu pisała monologi, niczym Konrad z Dziadów będę tworzyć wielką i małą improwizacje:biggrin2:
Kasia ja też wolę strój dwuczęściowy z wysokim stanem. W jednoczęściowym czuję się jak foczka. A i tak w stroju tyle pokazuję, że mam w nosie to, że jeszcze brzuch wywalę.

Trzymam kciuki za zabieg. Pisz ile wlezie. Zawsze ktoś Ci dotrzyma towarzystwa.

zem3ha00c8ymi2vu.png

l22nio4pq4aihh5l.png
 
Edysiek, myślę podobnie. Wychowanie jest większym problemem jeśli chodzi o skrajnie złe zachowanie. A dzieciaki zawsze psociły w jakimś zakresie, tylko wcześniej znały granice, a dziś już nie zawsze :)

Akurat u mnie wszyscy znajomi, którzy chodzili do gima, a z którymi zdarzyło się rozmawiać o reformie, to twierdzili, że gimnazjum nie było takie złe. Idealne też nie, ale tragedii nie było. Taki głupi wiek dzieci daje się wszędzie we znaki.

U nas u większości znajomych to dzieciaki mega wczas zaczynają chodzić do żłobka, potem przedszkola, więc problemów z wcześniejszą szkołą nie zgłaszali też. U nas chyba też tak będzie, bo będę musiała szybko wrócić do pracy, a dodatkowo mam wrażenie, że tak będzie po prostu lepiej :)

8une3e3kck8m6mea.png
 
O ja głupiutka! Cały czas myślałam, że tankini to taki kostium 2-częściowy, góra staniczek, a dół majtko-spódniczka [emoji16] teraz doorientowałam się w temacie. Fajny patent!

8une3e3kck8m6mea.png
 
reklama
Jo całkowicie się z Tobą zgadzam.
Też nie miałabym nic przeciwko obowiązkowym przedszkolom. Dla mnie to szansa dla dzieci. Sama wożę córkę do prywatnego przedszkola 8 km. Z dojazdem kosztuje mnie to ponad 400 zł miesięcznie. Ale mi bardzo zależy żeby córka chodziła do przedszkola. Niestety starsza nie miała takiej szansy.
Dlatego niech chociaż idą do zerówki jako 5 latki.

Uważam, że Polacy pod względem szkolnictwa są zacofani.
A rodzice leniwi. Czemu niepracujące matki nie chcą posyłać dzieci do przedszkola nawet tuż obok domu. Bo trzeba rano wstać i zaprowadzić dziecko.

zem3ha00c8ymi2vu.png

l22nio4pq4aihh5l.png
 
Do góry