reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Otyłość w ciąży

Dziewczyny, nie ma się co wykłócać, każda ma swoje argumenty i swoje przekonania i swoje doświadczenia. Nie sądzę, żeby ktokolwiek komukolwiek chciał tutaj coś narzucać :) Ja doświadczenie mam jedynie z mojego życia szkolnego i ewentualnie opinie zasłyszane od znajomych, stąd też nieszczególnie mam tutaj cokolwiek do powiedzenia :) Oczywiście, myślę sobie, jak to będzie później. Chciałabym i pewnie będę musiała posłać Pyrkę dość wczas do jakiejś placówki. U nas praktycznie wszyscy tak robią, jeśli kobieta pracuje przed ciążą i chce mieć do czego wracać później. O ile żłobki i przedszkola mnie nie przerażają, to szkoła (obojętnie od jej rodzaju) mnie przeraża, bo nie uczy niczego sensownego tak po prawdzie ... Już słyszę to ględzenie teściowej, że w sumie to do 6 roku życia to z dzieckiem powinnam spędzać 100% czasu.

Siruna, przykro mi, już jest wszędzie tyle rzeczy ponarzucanych, że nie możesz wziąć rodziny i zamieszkać w lesie :D zarzuciliby Ci zaniedbywanie dzieci i pewnie skończyłoby się to źle. Wiem, że to ekstremalny przykład był, ale nie ma co się łudzić, że jest u nas jakaś forma wolności :) W USA może, bo można tam dzieci nie posłać do szkoły tylko edukować na własną rękę i chyba aparat państwowy do nadzorowania obywateli nie jest tak dobrze rozwinięty, bo mają inną filozofię :D

Jak chcesz obyczajowych wiadomości, to mogę się podzielić, że mąż stwierdził, że w ciąży podobam mu się z jakiegoś powodu jeszcze bardziej :D nie wiem czemu, bo z cerą mam problem jednak :p

Luiza, witaj! Jesteśmy na podobnym etapie ciąży :) Jak się czujesz? Na kiedy masz termin? Ja właśnie obawiam się tego, o czym często czytam, w sensie przybieranie na wadze z powietrza w ciąży... Mimo diety/niezmienionego jedzenia.

Zuza, tak dziś myślę o tych Waszych poznańskich rogalach, no mam dziś fisia na ich punkcie :D Chyba będę musiała męża wyrwać do Poznania, no ale to pewnie nie listopada tego roku. Powiedz mi, te rogale są dostępne poza dniem św. Marcina? :D Nie jadłam nigdy prawdziwych, tylko te z lidla, nie wiem na ile one są zbliżone? :D

Dziewczyny, melduję, że ciąża zaczyna mi rzucać się już na mózg. Denerwuję się o byle co. Notorycznie. Albo jestem w stanie jakiejś wewnętrznej euforii. Wczoraj odebraliśmy od znajomych w końcu fotelik samochodowy i prawie się popłakałam, jak sobie wyobraziłam, że taka kruszynka będzie w nim niedługo siedzieć. Albo wzruszyła mnie piosenka, którą znam i mnie nie ruszała wcześniej. Obawiam się, że na prenatalnych w środę się poryczę :p
 
reklama
Luiza, witaj! Jesteśmy na podobnym etapie ciąży :) Jak się czujesz? Na kiedy masz termin? Ja właśnie obawiam się tego, o czym często czytam, w sensie przybieranie na wadze z powietrza w ciąży... Mimo diety/niezmienionego jedzenia.

Termin mam teoretycznie na 4 sierpnia, ale jako, że to podwójna niespodzianka, to wszystko się może zdarzyć. A co do tycia, to w poprzedniej ciąży ginek mi powiedział, że tyję bo... jem owoce :) a teraz jem po prostu zdrowo i warzywnie, bo mięso mnie cofa, słodkie też, że nie wspomnę jaki posmak w ustach mam po czymkolwiek, co ma odrobinę słodyczy w smaku. A generalnie czuję się dobrze, tylko nieszczęsne mdłości mnie jeszcze męczą, ale za to senność przeszła :)
 
Termin mam teoretycznie na 4 sierpnia, ale jako, że to podwójna niespodzianka, to wszystko się może zdarzyć. A co do tycia, to w poprzedniej ciąży ginek mi powiedział, że tyję bo... jem owoce :) a teraz jem po prostu zdrowo i warzywnie, bo mięso mnie cofa, słodkie też, że nie wspomnę jaki posmak w ustach mam po czymkolwiek, co ma odrobinę słodyczy w smaku. A generalnie czuję się dobrze, tylko nieszczęsne mdłości mnie jeszcze męczą, ale za to senność przeszła :)

Jej, teraz doczytałam, że bliźniaki będą! <3 Ale super! "Naturalnie" czy po wspomaganiu owulacji? Jeśli mogę się spytać :)

No ja owoce mam zakazane teraz przez diabetologa :) Ale jakąś wielką fanką ich nie jestem, więc mnie to nie boli. Gorzej, że czasem mnie na słodkości bierze, ale staram się być twarda :D
 
Jej, teraz doczytałam, że bliźniaki będą! <3 Ale super! "Naturalnie" czy po wspomaganiu owulacji? Jeśli mogę się spytać :)

No ja owoce mam zakazane teraz przez diabetologa :) Ale jakąś wielką fanką ich nie jestem, więc mnie to nie boli. Gorzej, że czasem mnie nie słodkości bierze, ale staram się być twarda :D

Bliźniaki mam naturalnie, zaskoczenie dla nas totalne, w ogóle u mnie w rodzinie jestem jedynym przypadkiem :D

Ja na owoce mam długie zęby, poza jabłkami i naszymi sezonowymi, takimi jak truskawki czy czereśnie. No a jak mnie słodkie rzuca sięna oczy to dziecku zjadam jogurty :D
 
Bliźniaki mam naturalnie, zaskoczenie dla nas totalne, w ogóle u mnie w rodzinie jestem jedynym przypadkiem :D

Ja na owoce mam długie zęby, poza jabłkami i naszymi sezonowymi, takimi jak truskawki czy czereśnie. No a jak mnie słodkie rzuca sięna oczy to dziecku zjadam jogurty :D
Super :) skoro macie już 2 facecików, to pewnie na dziewuszki liczycie? [emoji4]

Ja mam tyle dobrze ze słodkościami, że nie przepadam za tymi ze sklepu, wolę już sama coś upiec [emoji4] nawet jeśli ma cukier, to i tak ma go o tonę mniej [emoji16]

8une3e3kck8m6mea.png
 
Super :) skoro macie już 2 facecików, to pewnie na dziewuszki liczycie? [emoji4]

Ja mam tyle dobrze ze słodkościami, że nie przepadam za tymi ze sklepu, wolę już sama coś upiec [emoji4] nawet jeśli ma cukier, to i tak ma go o tonę mniej [emoji16]

Baaardzo bym chciała chociaż jedną dziewczynkę :)

A ciast nie piekę, chłopaki mają taki przesyt, że ich nie zjadają. Ale jak zrobię naleśniki z domowym dżemikiem dyniowym, mniammm...
 
Baaardzo bym chciała chociaż jedną dziewczynkę :)

A ciast nie piekę, chłopaki mają taki przesyt, że ich nie zjadają. Ale jak zrobię naleśniki z domowym dżemikiem dyniowym, mniammm...
Hehe to życzę chociaż jednej dziewczynki :)

Ja piekę tylko jak ktoś przychodzi, z czego trochę jemy na miejscu z gośćmi, połowę rozdaję, a reszta zostaje nam w domu do zjedzenia. Zwykle z blachy zjadam ze 2 kawałki, bo robię małe blaszki :) żeby mnie nie kusiło!

U nas pierwszy bobas, nie mam preferencji co do płci, co będzie to będzie, wszystko będzie mnie cieszyć :)

8une3e3kck8m6mea.png
 
Cześc Luiza, gratulacje:) Wow blizniaki, super:)

Stroje kąpielowe z Bonprix jak najbardziej polecam, kupuję na Allegro bo można dosłownie za grosze. Ja najmniejszy problem z rozbieraniem sie miałam jak ważyłam 110kg. Wtedy w ogóle nie patrzyłam w lustro, wiec nie miałam świadomosci jak wyglądam:D

Kasia duzo zdrówka dla Ciebie:) Wracaj szybko ze szpitala żebyś się za małym nie zdązyła stesknić.

Zuza Dominiś niezmiennie cudowny:)
I zgadzam się, że dużo zależy od dziecka. moja starsza to taki bezproblemowy egzemplarz. Wszedzie się bez problemu odnajdywała. Do przedszkola poszła jako 5-latka, wcześniej opiekowała się niąmoja babcia,ciepła i cudowna kobieta ale zajęc z nią zadnych nie robiła. Szła do zerówki nie umiejąc czytać i pisać, w pierwszej klasie juz była prymuską. Nie miała problemów z adaptacją ani pracą w grupie. Angielskiegi i niemieckiego nauczyła sie perfekcyjnie w gimnazjum/liceum i nie uważam, zeby była jakoś stratna w związku z tym, ze w np. w trzeciej podstawówki nie mówiła perfekcyjnie po angielsku. Na zajęcia dodatkowo chodziła różne, nic nie okazało się pasją na zawze, najdłuzej chyba biegała ale w liceum z braku czasu musiała porzucić treningi. Teraz jest na mat. fizie, nie długo matura.
 
Cześć i czołem :D
Na temat szkoły nie wypowiadam się :D....

Colorado jak tam pyrunia Twoja słodka :D?

Luiza gratuluję bliźniaków :D poszczęściło Ci się razy dwa :D jak się czujesz?

Ja czuję, że powoli zbliża się ta chwila... :D Strach się bać.. Zaczynam zastanawiać się jak ja sobie tam poradzę, czy nie rozwiodę się z mężem w trakcie porodu i czy nie zemdleję w kulminacyjnym momencie :D Takie tam rozkminy :)

Mówiłam Wam, że 12 lutego mój mąż ma 30 urodziny i z tej okazji wyprawiam mu imprezę niespodziankę :D to już w ten piątek.. Wszyscy się śmieją, że zrobię show na żywo i prezent mężowi podaruję prosto z pod serca :p ych.. Łatwo im się tak śmiać, a ja tu zawału dostaję i modlę, się żeby urodzić chociaż kilka dni później ;)
 
reklama
Szafirek to już tuż tuż :* :)
Pamiętam:) Wspominałaś że teściowa chciała sama urządzać imprezę;) Super że udało się utrzymać wszystko w tajemnicy:* Napisz jakieś szczegóły:)
Kattaya super, że córka sobie tak dobrze poradziła! Miała już stydniówkę? :) Denerwujesz się przed jej maturą czy raczej jesteś spokojna że dobrze jej pójdzie?

Napisane na SM-A310F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry