reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Otyłość w ciąży

To jaki rozmiar nosi Twój Filip?
Mój ma 10 tydzień i na styk 68 [emoji1][emoji1][emoji1]

f2wl2n0a5jm4l1ng.png

Teraz ubieramy ubranka 74/80. A Filip ma juz 8,5 miesiąca.

Czy u Was też był dzisiaj taki straszny smog? Przez to nie poszliśmy na spacer i cały dzień kisiliśmy w domu.
 
reklama
Caly dzień z łóżka czytam o tych nalesnikach i niby chęć jest, ale na samą myśl o zapachu smażenia mnie skręca [emoji23]
W ogóle dziewczyny... zla taka jestem. To przeziebie zyc nie daje, wczorajsza noc od 3 maniana, bo nos zapchany, gardło boli.. no i w koncu rano zadzwoniłam umówić się do rodzinnego na wizytę. Wizyta o 17..niestety jakas nowa pani doktor (na moje oko dziewczyna z 26 lat) tlumacze co i jak, ze już pani z apteki dawala mi rozne bezpieczne leki zeby spróbować złagodzić a ona zaczyna badanie: osłuchanie przez koszulke, spojrzenie w gardlo, a na koniec najlepsze... Pani doktor siada i uwaga: BIERZE TELEFON DO REKI I MOWI MI, ZE ONA MUSI W INTERNECIE SPRAWDZIC CO MOZE MI DAC... po czym pyta kiedy wizyta i ze skoro w poniedziałek to wytrzymam i daje mi karteczke z UWAGA zaleceniem 1 raz dziennie psikac czyms gardlo lub kupic tabletki do ssania.. bo przeciez farmaceutka pewnie jest tak niedouczona jak ona i sie 2 tygodnie temu nie domyslila ze moge brac cos na gardlo[emoji23] nie wiem czy płakać czy sie smiac i dzwonic tam jutro i prosic o wizyte z kompetentnym lekarzem... tymczasem pozostaje czekac i myslec ze moze zasnę i obudze sie rano. Fajnie by bylo. Ale sie rozpisalam [emoji23]

Napisane na SM-J530F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Caly dzień z łóżka czytam o tych nalesnikach i niby chęć jest, ale na samą myśl o zapachu smażenia mnie skręca [emoji23]
W ogóle dziewczyny... zla taka jestem. To przeziebie zyc nie daje, wczorajsza noc od 3 maniana, bo nos zapchany, gardło boli.. no i w koncu rano zadzwoniłam umówić się do rodzinnego na wizytę. Wizyta o 17..niestety jakas nowa pani doktor (na moje oko dziewczyna z 26 lat) tlumacze co i jak, ze już pani z apteki dawala mi rozne bezpieczne leki zeby spróbować złagodzić a ona zaczyna badanie: osłuchanie przez koszulke, spojrzenie w gardlo, a na koniec najlepsze... Pani doktor siada i uwaga: BIERZE TELEFON DO REKI I MOWI MI, ZE ONA MUSI W INTERNECIE SPRAWDZIC CO MOZE MI DAC... po czym pyta kiedy wizyta i ze skoro w poniedziałek to wytrzymam i daje mi karteczke z UWAGA zaleceniem 1 raz dziennie psikac czyms gardlo lub kupic tabletki do ssania.. bo przeciez farmaceutka pewnie jest tak niedouczona jak ona i sie 2 tygodnie temu nie domyslila ze moge brac cos na gardlo[emoji23] nie wiem czy płakać czy sie smiac i dzwonic tam jutro i prosic o wizyte z kompetentnym lekarzem... tymczasem pozostaje czekac i myslec ze moze zasnę i obudze sie rano. Fajnie by bylo. Ale sie rozpisalam [emoji23]

Napisane na SM-J530F w aplikacji Forum BabyBoom
Kochana, Ty się ciesz, że jakiś lekarz w ogóle jest [emoji16] zaniedługo może nie być [emoji2] lekarze po studiach wiedzą tyle, ile każdy po każdych innych studiach, czyli jajco [emoji16]

Mój rodzinny, jak już raz na dwa lata przyjdę do niego w stanie agonalnym, to nawet jak osłuchuje stetoskopem, to staje najdalej jak tylko się da i ledwo dotyka tą słuchaweczką [emoji16]

8une3e3kck8m6mea.png
 
Leli ja w ciąży leczyłam się inhalacjami i obeszło się bez lekarza.
A co do lekarzy w piątek zadzwoniłam do mojej pediatry nie przyjęła Michasia nawet na prywatną wizytę, bo ona już nie ma czasu (6miesieczne dziecko z mega kaszlem i wymiotami) rodzinna to samo i jeszcze odpowiedziała że jak dwa lata będzie miał to żebym dopiero z nim przyszła myślałam że padnę. A i najlepsze powiedziała że pediatra nie ma prawa mi odmówić wizyty z tak małym dzieckiem. A jak zapytałam to czemu ona odmawia (prywatnej wizyty) to się rozłączyła.Obdzwonilismy 10pediatrow i nie przyjęli nas kazali nam jechać na sor zaznaczając że pediatra powinien nas zbadać a tam będzie internista i on nic nie zrobi bo takimi dziecmi się nie zajmuje.No wiecie co ręce opadają co oni wprawiają. Człowiek chce dać im zarobić a oni mają w dupie.Jeszcze jakby o dorosłego chodziło to pół biedy ale o dziecku odmawiać to jakiś cyrk.Dopiero dostałam namiar na pediatre i pan wcisnął nas między pacjentami bo z czymś takim nie można czekać.Powiedzial że jakby coś się działo mam nawet w nocy dzwonić.I to się nazywa lekarz z powołania a nie jak ta całą reszta pseudo lekarzy.
 
Masakra z tymi lekarzami.
Leli ja nie raz odniosłem wrażenie, że większość lekarzy boi się kobiet w ciąży [emoji53]
Zostają Ci domowe sposoby, herbata z miodem i cytryną,sok malinowy, syrop z cebuli i czosnek. Możesz płakać gardło wodą z solą (bodaj 4 łyżeczki na pół szklanki).
Agunia jak można dziecka nie przyjąć.
U mnie na SORze takie małe dzieci od razu kierują do pediatry na oddział dziecięcy.


zem3ha00c8ymi2vu.png

l22nio4pq4aihh5l.png
 
Agunia to straszne co piszesz. Potem są tragedie i nikt nie poczuwa się do winy. Na szczęście jeszcze nie trafiłam do takiego lekarza. Miałam za to kiedyś zabawną historię z lekarzem. Jak moj syn mial 6 miesięcy zachorował w sobotę. Na chybił trafił znalazłam pediatre, zadzwonilam i jadę na wizytę prywatna. Gabinet mieścił się w bardzo starym domu. Jak weszłam do środka to oniemialam. Wyposażenie gabinetu, zarówno meble jak i sprzęt chyba 18 albo 19-wieczne. Lekarz starszy od węgla, spokojnie z 80 na karku. Wysłuchał co malemu dolega i dał mi do czytania fragment książki jak zabijać gorączkę mokrymi skarpetkami. Potem położył dziecko na wadze rodem z filmu dr Queen. Nastepnie zaczął opukiwac go młotkiem. Byłam pewna, że mi żebra pekną od duszenia w sobie śmiechu. Do dziś wspominamy ze śmiechem wizytę u "dr Queen" :D

p19uqqmzxqi22hcj.png
 
Caly dzień z łóżka czytam o tych nalesnikach i niby chęć jest, ale na samą myśl o zapachu smażenia mnie skręca [emoji23]
W ogóle dziewczyny... zla taka jestem. To przeziebie zyc nie daje, wczorajsza noc od 3 maniana, bo nos zapchany, gardło boli.. no i w koncu rano zadzwoniłam umówić się do rodzinnego na wizytę. Wizyta o 17..niestety jakas nowa pani doktor (na moje oko dziewczyna z 26 lat) tlumacze co i jak, ze już pani z apteki dawala mi rozne bezpieczne leki zeby spróbować złagodzić a ona zaczyna badanie: osłuchanie przez koszulke, spojrzenie w gardlo, a na koniec najlepsze... Pani doktor siada i uwaga: BIERZE TELEFON DO REKI I MOWI MI, ZE ONA MUSI W INTERNECIE SPRAWDZIC CO MOZE MI DAC... po czym pyta kiedy wizyta i ze skoro w poniedziałek to wytrzymam i daje mi karteczke z UWAGA zaleceniem 1 raz dziennie psikac czyms gardlo lub kupic tabletki do ssania.. bo przeciez farmaceutka pewnie jest tak niedouczona jak ona i sie 2 tygodnie temu nie domyslila ze moge brac cos na gardlo[emoji23] nie wiem czy płakać czy sie smiac i dzwonic tam jutro i prosic o wizyte z kompetentnym lekarzem... tymczasem pozostaje czekac i myslec ze moze zasnę i obudze sie rano. Fajnie by bylo. Ale sie rozpisalam [emoji23]

Napisane na SM-J530F w aplikacji Forum BabyBoom
Mnie w 1 ciąży właśnie tak lekarka doprowadziła do zapalenia płuc.... lezalam tydzień w szpitalu.
Lepiej idź gdzieś indziej

f2wl2n0a5jm4l1ng.png
 
Leli ja w ciąży leczyłam się inhalacjami i obeszło się bez lekarza.
A co do lekarzy w piątek zadzwoniłam do mojej pediatry nie przyjęła Michasia nawet na prywatną wizytę, bo ona już nie ma czasu (6miesieczne dziecko z mega kaszlem i wymiotami) rodzinna to samo i jeszcze odpowiedziała że jak dwa lata będzie miał to żebym dopiero z nim przyszła myślałam że padnę. A i najlepsze powiedziała że pediatra nie ma prawa mi odmówić wizyty z tak małym dzieckiem. A jak zapytałam to czemu ona odmawia (prywatnej wizyty) to się rozłączyła.Obdzwonilismy 10pediatrow i nie przyjęli nas kazali nam jechać na sor zaznaczając że pediatra powinien nas zbadać a tam będzie internista i on nic nie zrobi bo takimi dziecmi się nie zajmuje.No wiecie co ręce opadają co oni wprawiają. Człowiek chce dać im zarobić a oni mają w dupie.Jeszcze jakby o dorosłego chodziło to pół biedy ale o dziecku odmawiać to jakiś cyrk.Dopiero dostałam namiar na pediatre i pan wcisnął nas między pacjentami bo z czymś takim nie można czekać.Powiedzial że jakby coś się działo mam nawet w nocy dzwonić.I to się nazywa lekarz z powołania a nie jak ta całą reszta pseudo lekarzy.
O matko.... co za sytuacja :/ U nas na szczęście nie ma większego problemu z wizytami.

f2wl2n0a5jm4l1ng.png
 
Nagini przynajmniej z uśmiechem będziesz wspominać tą wizytę :)
Edysiek u nas na sor jak Kacper złamał rękę czekałam 6.5godziny a jak złamał nogę prawie 8 dziecko mi na rękach spało bo ze szpitala wyszliśmy o 24....A jak miał 2miesiace trafiliśmy do szpitala bo kupy 10dni nie robił to pierwszego dnia stwierdzili wodogłowie... Drugiego guzy na mózgu... A trzeciego że jest opóźniony w rozwoju i że rozwija się jak 2tygodniowe dziecko a nie ośmio.Na czwarty dzień wodogłowie zniknęło guzy też.A brzuszkiem nikt się nie zajął a piątego dnia wypisał nas z zapaleniem oskrzeli i gorączką 39.5...Dlatego unikam naszego szpitala jak ognia i szukam prywatnie lekarza.Przy Kacprze też takiego miałam ale już nie przyjmuje.
A wczoraj przyjechał mąż i mówi otwieramy rano serwis a tu biegnie w naszym kierunku facet w białym kitlu i gumiakach cały we krwi ręce ..ubranie.. Krew w butach...oni zamykają drzwi bo się wystraszyli a on staje na środku i krzyczy widzieliście tą k.... bo mi spier..... Oni wielkie oczy i pytaja kogo a on jak k... Kogo krowę bo mi franca spier....spod noża. Rozumiecie to krowa mu uciekła z ubojni ale po kilku godzinach policja odnalazła uciekinierke.
 
reklama
Agunia ja z reguły tylko z chorym dzieckiem byłam. A że moje małe chorowite to były to sporadyczne wypadki.
Jeden raz szczególnie dobrze wspominam. Mała 2,5 roku dostała dziwnej wysypki a raczej plam na ciele. Lekarka od razu nas skierowała na szpital a tam pobrali krew, zrobili crp. Też zeszło jakieś 4 godz. ale wynik był dobry to kazali jechać do domu i wracać w każdej chwili jak coś się będzie dziać.
Innym razem jak miała 2 latka to wsadziła sobie stokrotke do nosa. Od razu nas skierowali na oddział laryngologiczny. Tam lekarz zaraz nas przyjął i trwało to może pół godz.
Ale ze złamaniem itp. to i u nas tyle się czeka.
Niezła akcja z tą krową [emoji23]


zem3ha00c8ymi2vu.png

l22nio4pq4aihh5l.png
 
Do góry