December, BRAWO!! Rana sie zagoi a Boryska juz masz obok a nie w srodku.
Gratulacje! Spory chlopaczek z Twojego syncia.
Krakowianka, dosladzasz dla dziecka? Bo ja podla matka jestem i nie slodze mlodemu. Jak cos jest naprawde kwasne, domiksowuje troche namoczonych rodzynek.
Weronkazzz, na moim tez sie dziec sam buja, a dalam za niego 2 funty na carboocie. Tylko nie wyglada jak designerski stolek barowy.;-)
Lili, Karol je "obce" zarelko od 3 miesiaca zycia. Zaczelam od soku z surowej marchewki, potem wlaczylam gotowane jablko, potem gotowana marchew. Szczerze mowiac kupowalam po 1 sloiczku 4+ i patrzylam co w tym jest.
Tylko jesli teraz bedziesz zaczynac z marchewka, to szukaj starej - "mloda" marchewka rozwalnia. Pierwsze packi Karola to ugotowana marchew, z ugotowanym (dorzucalam jak marchew zmiekla) jablkiem, z tym ze poczatkowo robilam to w konsystencji umozliwiajacej podanie przez smoczek. My to w domu nazywamy "kubusiem" bo jesli do bazy marchewka-jablko dodac np. surowego banana, wychodzi cos bardzo podobnego. Nastepnym owocem dodawanym do tej marchwiowo-jablkowej bazy, byl wlasnie banan i to po kilku dniach. Potem inne owoce - maliny, nektarynki, czarna porzeczka, borowki, truskawki, mango... Maliny trzeba przetrzec przez sitko bo pestki zatykaja smoczek. No i maliny (przynajmniej te tutaj) sa kwasne, wiec dorzucalam do tego po kilka namoczonych rodzynek. Nowe owoce wprowadzam pojedynczo (jak wszystko nowe) i obserwuje malego pod katem ew. alergii. W 5 miesiacu wprowadzilam owoce z biszkoptem - zmiksowane truskawki lub nektarynki. Poniewaz maly sie od czasu do czasu przytykal, podawalam tez (za rada Dziewczyn bo balam sie tak wczesnie) przecier z jablek, suszonych sliwek i rodzynek - pomagalo. Sowja droga za moich czasow banan wchodzil po pierwszym roku, teraz jest w sloiczkach 4+, wiec daje. Nie daje w zasadzie tylko pomaranczy, ale sok z mandarynek w ktoryms sloiczku widzialam. Sloiczki - jak pisalam - sa na wprowadzenie czegos, sprawdzenie czy juz przysluguje i jaka bedzie reakcja. Karol ledzonko lubi, tak ze nie ma problemu z nowinkami. Karmie go krowim mlekiem (modyfikowane zdecydowanie mu nie sluzylo), ale w kwestii wprowadzania pozamlecznych posilkow to bez znaczenia.
Dzieciatko dzis nader uprzejme - po butli o 6:30, pogadal troche z sufitem i wlasnymi odnozami, po czym dospal do 9:00. Jakie to mile z jego strony!