Weronkazzz, na czym geniusz tego wynalazku polega, ze tyle za niego rycza?
Ainhoa, mysle o obu... Po prostu maly lezaczek juz sie nie nadaje dla Karola, a moze w takiej hustawce mialby zabawe. Teraz katulam go po domu w foteliku samochodowym, ale to strasznie ciasne dla wiercacego sie kowboja. A jeszcze nie siedzi, wiec nie ma innej opcji. Nie wiem czy sie tym bawia, dla mnie to zawsze bylo debilne i niewychowawcze. Porownywalne skutki do Simmsow - moja cora kiedys grala w Simmsy i nagle tekst: "O, rany! Opieka spoleczna zabrala mi dziecko! A, to nic - juz sie caluja zaraz bedzie nowe." Po czym zabralam jej gre. Z Tamagochi podobnie - zdechnie to sie zresetuje i jest od nowa. Tylko w zyciu tak nie jest...
Ainhoa, mysle o obu... Po prostu maly lezaczek juz sie nie nadaje dla Karola, a moze w takiej hustawce mialby zabawe. Teraz katulam go po domu w foteliku samochodowym, ale to strasznie ciasne dla wiercacego sie kowboja. A jeszcze nie siedzi, wiec nie ma innej opcji. Nie wiem czy sie tym bawia, dla mnie to zawsze bylo debilne i niewychowawcze. Porownywalne skutki do Simmsow - moja cora kiedys grala w Simmsy i nagle tekst: "O, rany! Opieka spoleczna zabrala mi dziecko! A, to nic - juz sie caluja zaraz bedzie nowe." Po czym zabralam jej gre. Z Tamagochi podobnie - zdechnie to sie zresetuje i jest od nowa. Tylko w zyciu tak nie jest...