reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Otyłość w ciąży

Ainhoa, zasypke to sie uzywa jak sie chce. Kremik z reszta tez. Uzywam zasypki, bo - jak pisalam - pod paszkami i pod szyjka skorka sie odparza jak dziecie pulchniejsze.

Co do przewijania na lozku, to u mnie to dziala tak, ze siadam sobie bokiem na lozku, malego klade nogami do siebie i operuje. Gdybym miala sie schylac nad lozkiem, to tez by nie przeszlo, ale te metode mam opykana od 20 z hakiem lat. Po prostu "za moich czasow" cos takiego jak stol do przewijania chyba nawet nie istnialo.
Ta metoda będzie dla mnie jak już dziecko będzie potrafiło samo się wgramolić na łóżko hehe;D
Miłego weekendu:)
 
reklama
Dobre! :)) Mnie to dziala - lozeczko jest tak postawione, ze wyjawszy malucha odwracam sie o 90 st., robie krok w bok i klade go na lozku. Z reszta metraz nie puszcza inaczej. Nawet gdybym chciala jakis stol albo komode kapielowa to... nie ma gdzie?

Pakuje i pakuje... Ciuszki, zabawki, znow ciuszki... Makabreska. Ciuchy w worki po 120l - tak prosciej bo kartonow nie mamy za wiele.
 
december kciuki nieustające! czekamy na wieści! a jak się czujesz w ogóle?

kłaczek u mnie tez miejsca nie ma na nic oprócz łożeczka. ale w razie czego te składany do przewijania będzie stał w łazience, złożony, i go będziemy rozkładać. chociaz nie wiem czy nie sprobujemy najpierw obejść się bez, bo w nocy to na pewno mi się nie będzie chciało fruwać do łazienki i na pół spiąco z dzieciem na ręku rozkładać to cuś ;)
 
I pod tym wzgledem Anglia mi sie podoba. Tu nie trzeba robic makijazu zeby wyniesc smieci.;-)
To ja przenoszę modę do Polski, odkąd jestem w ciąży to maluje się sporadycznie, ważniejsza jest dla mnie wygoda w ubraniach niż sam wygląd w nich mój.Wierzę że jeszcze przyjdą lepsze czasy żeby wejść w normalny rozmiar i się stroić i malować i podobać:)

a ja po wizycie na IP dziś i wzorowym ktg, w poniedziałek idę na 8.00 na czczo na oddział - będziemy wywoływać Borsa :)
Ojoj... fajnie, ale przed wywoływaniem mógłby się sam pokwapić i na świat wypchać:) to już tak niedługo... wspaniale i po cichu zazdraszczam, bo przez ostatnie dwa dni ciąża daje już mi popalić porządnie..

a ta do mnie ze ona to ani przez pol sekundy sie nie bala mna opiekowac i ze swiat sie zmienia i ze w sumie cieszy sie ze juz stara jest...
nie wspomne juz o tym ze jej pierwsza reakcja na moja ciaze bylo westchniecie: no to juz nigdy nie schudniesz, a na wiesc ze chcemy dac na imie coreczce Tola uznala ze to wstretne, paskudne imie i ze w sumie szkoda ze nie urodzi sie nam chlopiec. takie wsparcie od matki mam, bosko :baffled:
Ja pitole... rzeczywiście mama udana:) tylko odzywki takie cha.mskie że przykro... jak Tola się urodzi to na pewno się jakoś inaczej ustosunkuje:) My jeszcze imienia nie mamy, tzn. jest mini lista imion które mogłyby być i chcemy dać dopiero po narodzinach, wierzę że jakieś będzie do niej pasowało:) ale jak zdradzaliśmy propozycje to jedne imię teść uznał że jak dla psa, a drugie moja siostra że jak dla psa?? szwagierka w ogóle powiedziała że chciałaby Zuzie, to już się wkurzyłam i powiedziałam żeby sobie zrobiła, na szczęscie poszło w żart(nie żeby mi się nie podobało , ale wśród koleżanek już są 3 córcie zuzie i jeszcze jedna w planach...). Dobrze że moja mama chociaż ma zdrowe podejście, powie np. mi się nie podoba ale to Wasze dziecko i tyle.
 
December trzymam kciuki za was, może mały jeszcze zdąży sam wyjść na świat, a jak nie to żeby szybciutko poszło po wywołaniu.
 
Weronkazzz, nie bedzie Ci sie chcialo. Masz to jak w banku.:-D O, rany.. ale mamusia. A Tola to zdrobnienie, czy pelna wersja? Bo mi sie jakos ze zdrobnieniem kojarzy. I wlasnie ze fajne.
Emnaai, ja nawet kolorowki nie mam.:-D To co mi sie tu nie podoba, to ze w tym olewaizmie przeginaja w druga strone bo wygoda i naturalnosc to jedno, ale zachowajmy w tym schludnosc i jaks estetyke, a tu czasem babka w dziurawych ciuchach, w dresie powyciaganym i za dlugim tak, ze po nogawkach lazi... No, to juz mniej ladne. Podobnie jak osoby otyle w obcislych ciuchach, wygladajace jak pasztetowa w naturalnym flaku. Albo w minioweczkach. Sama jestem gruba, ale nauczono mnie tego nie manifestowac, nosic ciuchy tuszujace (na ile sie da), uwydatniac w wygladzie to na co warto uwage zwrocic, a to co nie teges, raczej maskowac. Tu ciuchy w rozm. 24 sa takie same jak w rozm. 8, wiec jak ktos chce pokazac wszystko co ma, to ma pole do popisu. To mi sie akurat nie podoba. Ale tez nie ma tak, ze wyjdziesz byle jak i obciach. W PL nie wiem czy pozwolilabym sobie na ogrodniczki i T-shirt w ciazy - jestem niska, gruba, wygladalam jak przerosniete bobo. Tu mam to w nosie i inni tez.
 
reklama
Do góry