reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

optymistycznie starające się

wiesz slub moglby byc, ale uwazam ze to nie mam sensu jesli mamy zyc na granicy ubustwa, ja albo on zrezygnowac ze studiow.my zaczelismy sie starac od maja.
pamietam jak lilith napisala, ze chyba stracila dzidzi bo dostala @ i napisala ze miala skrzepy.ja tez tak mialam i pomyslalam od razy o tym samym, powiedzialam facetowi o tym. jak dostalam teraz @ i bylo mi zle to moj facet od razu mowi "to idz sie zbadaj" moze cos jest nie tak, taki biedny sie zrobil
 
reklama
:) asmodis witaj wśród 26 latek. Podziwiam Cię naprawde i zazdrosze odwagi. Ja zawsze miałąm ułożone życie w sensie zaplanowane. Najpierw studia potem studia i praca następnie ślub a teraz starania o dzidzie. Wydawało mi sie to takie idealne. A teraz mam żal do samej siebie bo gdy zostaje sama to jest mi smutno bo nie ma kogos kim mogłabym sie zaopiekować. Dlatego tez trzymam mocno za ciebie kciuki. ;) ;)
 
:) :D :D no usmiecham się cały czas. Hi hi bociany ostatnio faktycznie nie latają nad moim domem. Ale co tam najlepszy czas na starania właśnie nadszedł więc może bez bocka się obejdzie. :p
 
Witam.
Zauwazyłam u siebie małą obsesje na punkcie zajścia... hehehe, kupuje soczki, regularnie łykam folik ( a z pigułkami bywało różnie) zapisałam sie na siłownie żeby wzmocnić plecy , nogi itd. ogólnie dla lepszego samopoczucia- ale to chyba zdrowy objaw!?
Postanowiłam że nie powiem lubemu kiedy bede miała płodne dni, zeby biedak sie nie stresował. Jesteśmy teraz razem zapracowani i zabiegani , luby otwiera własny salon i w tym samym czasie sie przeprowadzamy na większe mieszkanko:) więc zamieszanie u nas jest spore do tego fasolka, tak sobie myśle że to dobra sytuacja bo nie mamy za bardzo czasu zeby myśleć o tym.... chodź szczerze to ja cały czas o tym myśle :)

pozdrawiam
 
evifeng chyba każda z nas o tym myśli. Gratuluje nowego mieszkanka. I zazdroszcze my niestety mieszkamy z moimi rodzicami i od dwóch miesięcy siedze sama jak palec bo się z mama posprzeczałam i nie odzywamy się do siebie. Ona uważa że ja jestem wszystkiemu winna, a ja tym razem postanowiłam że nie ustąpię i tak to juz jest w moim życiu. Chcieliśmy się wyprowadzić była okazja ale wiecie sumienie że duży dom zostaje i sami rodzice kiedyś tego nie utrzymaja zwyciężyło. A reakcja z ich strony żadna koszmar do którego juz przywykłam. :( Ale za to zycie małżenskie się poprawiło. Nawet postanowiliśmy że o dzidzi (jeśli sie pojawi) dowiedzą sie po fakcie urodzenia. ;) Wiem że to wredne, ale tyle z nimi przeszłam tyle się już wypłakałam że postanowiłamżyć według swoich zasad.
 
reklama
nadiaw- to mieszkanie to wynajęte - niestety mieliśmy do wyboru kupno mieszkania lub lokalu na działalność i wybraliśmy to drugie. wiem co czujesz ja przez rok mieszkałam z teściami i był to najgorszy okres w moim życiu- i za nic tam nie wróce, a najchetniej to tesciowej bym wogóle nie oglądała. Ale ze wzgledu na mojego lubego musze ja tolerować , to ze tak poźno zdecydowaliśmy sie na dzidzie to tez jej brocha bo ciagle synkowi ryła beret ze to za wczesnie ze mamy czas itd. a ja w koncu sie wkurzyłam i powiedziałam ze nie bede zyła tak jak ona chce i już!
Nie wiem o co poszło z mamą - ale czy nie warto wybaczyć -zapomniec i żyć szcześliwie bez konfliktów ( zwłaszcza ze razem mieszkacie) . mamy tak mają ze czasami myslą - ze " matka wie najlepiej i matce wszystko wolno" Ja z moją mamą żyje jak z przyjaciółką ale za to teściówka mnie wykańcza. I czasami az mi adrenalina rośnie jak coś mowi ale w duchu sobie tłumacze _ mów sobie mów ja wiem swoje i zlewam jej wywody.:)
 
Do góry