Dobra to teraz ja napisze
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
W sobote ok. 2 w nocy wstałam do łazienki. Po powrocie poczułam ze popuściłam. Byłam pewna, ze to mocz. W niedziele od rana co jakis czas popuszczałam, stwierdziliśmy z mezem, ze tak dla pewnosci pojedziemy do szpitala zbadać czy to nie czasami wody plodowe. POjechalismy do innego szpitala niż Ujastek, bo głupio mi było. 3 dni wczesniej wyszłam i jakby okazalo sie, ze to falszywy alarm to nie za fajnie bym sie czula
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
W szpitalu żeromskiego zbadali mnie i od razu dowiedzialam się, ze ewidentnie sacza mi sie wody. Tam zostałam przyjeta na patologie ciazy. Cała noc czekalam na skurcze, a tu nic!
![Crazy :crazy: :crazy:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/mad.gif)
jak na zlosc! cala ciaze meczylam sie ze skurczami a jak byly potrzebne to ich nie bylo. Wydaje mi sie, ze to przez te kroplowki, ktore bralam w ujastku.
Rano po obchodzie wzieli mnie do badania. Potwierdzili saczenie sie wod. I Zabrali mnie na porodówke! Bali sie o dziecko, bo moze dojsc do zakazenia przy zbyt dlugi saczeniu sie wod. POdłoczyli mi 7,5 j Oksytocyny. Przez pierwsze 3 h nic nie czulam. Polozna była zalamana. Dopiero po tym jak polożna przebiła mi pecherz, zaczeło sie porzadne skurcze. O g. 14 mialam dalej rozwarcie na jeden palec. O 16 na 2 palce, od 18 3 palce i na tym sie zatrzymalo. 9 godzin mocnych skurczy a rozwarcie malutkie. O 19.45 zdecydowali sie zrobić mi cesarke ze wzegledu na brak postepu porodu i do tego bali sie o dziecko. 42 godziny minely odkad zaczly sie saczyc wody. Wymeczyli mnie strasznie nie dosc, ze bolały mnie skurcze, do tego mialam bóle krzyzowe i ta cholerna nerka :-
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
-(
Ok. 20 zawiezli mnie na cesarke. Tam dostałam znieczulenie ZZO. Pan anastezjolog mowil, ze za 10 min sie zacznie, ale Panie zaczeły od razu mnie kroic! Znieczulenie nie zadzialalo do konca. JA darlam sie w nieboglosy z bolu! Czułam wszystko co mi robili. Maz sie poplakal na korytarzu, bylo mnie slychac na cala porodowke ;/ Potem Anaztezjolog mnie przepraszal za wszystko. TRAGEDIA!
POkazali mi maluszka i zabrali. Najważniejsze, ze moj Kochany synuś jest zdrowy. OD razu po porodzie dostał antybiotyk i tak przez 3 doby dostawal 2 razy dziennie przez wenflon. Zrobili mu mase badan, w kier. ewentualnego zakazenia i BOgu dzieki wszystko jest w porzadku.
JESTEM TAKA SZCZESLIWA! Mam nareszcie moją ukochana kruszynke przy sobie!
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)