reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opiekunka/Zlobek/Przedszkole..???

reklama
Baśka, łączę się z Tobą w bólu, bo u nas będzie to samo. Dziś poszłam sama powiedzieć, że Miki z Kubusiem (kumplem), przyjdą 10-go i widziałam co się działo - lament w sali na całego:-( A dlaczego? Bo jakaś piiii matka po zostawieniu dziecka, po jakimś czasie wróciła zobaczyć co ono robi:no: I jak dziecko zobaczyło matkę, to w ryk i reszta za nim. A pani mówiła, że wszystko było super i dzieci ładnie się bawiły...
 
Takie mamusie to normalnie bym rozszarpała, po kiego taka przyłazi spowrotem to pojęcia nie mam.
U nas jakoś poszło. Ja odprowadzałam Martusię- z lekką obawą, bo ona lubi zrobić scenę z rana (tacie takich nie robi...), ale obyło się bez łez. Ciekawe co będzie jutro:tak:
Dziś rano mnie Martuś zaskoczyła. Pisałam już wcześniej że przedszkole mamy bardzo blisko, i praktycznie codziennie obok niego przechodzimy- idąc na plac zabaw czy do sklepu, i Martusia ciągle powtarzała, że ona chce do tego przedszkola chodzić. Jak jej powiedziałam, że będzie chodziła tu po wakacjach, to bardzo się ucieszyła, i co jakiś czas pytała, kiedy to będzie po wakacjach :-) Dziś rano powiedziałam, że już pójdzie do tego przedszkola, a ona na to: "Naprawdę mamusiu? Nie mogę uwierzyć! Nie mogłam się już doczekać, wiesz?" :-D Ale jak zostawała, minę miała nietęgą- niby zaprawiona, bo i żłobek, i trzy przedszkola, ale zawsze to nowe miejsce, panie, dzieci.
 
U nas było ok zjadł obiad i podwieczorek, ładnie sie bawił, i najwazniejsze ze jutro się wybiera również.
Nie spał tylko jak było lezakowanie odpoczywał i strasznie sie ucieszyl na widok taty:-D
 
Sandra też dała rade :-D Do obiadu co prawda nie chciała usiąść.... a tak to podobno wszystko ok :tak: ciesze się ..... żeby tylko nie zapeszyć zobaczymy jutro :-D
 
u nas podobno po porannym płaczu tez ok, tzn sniadania nie chcial jesc-ale to norma, w domu tez nie chce wiec przezornie podkarmilam kaszą, potem jeszcze troche pilnowal drzwi wg pani ale potem sie rozkrecil...obiad zjadl i to samodzielnie-tak dobrze mu poszło ze musialam go przebrac przed wyjsciem bo wszystko w pomidorówce było :)
poszlam po niego o 12, akurat jedli-jak mnie zobaczyl to tylko padło "a gdzie tata?" powiedzialam ze w pracy i zeby sobie zjadl do konca a ja poczekam - i pani go po ok 15-20 min przyprowadzila...takze moje dziecko sie nawet jakos specjalnie nie ucieszyło na mój widok-tata jest najwazniejszy...
 
reklama
baśka no to super! U nas tata też najważniejszy.

Wiem, że to nie ten wątek, ale Ola asystuje Adamowi nawet przy kąpieli. Potrafi nie wyjść dopóki nie poda mu ręcznika:-):-):-):-)
 
Do góry