reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Opiekunka/Zlobek/Przedszkole..???

reklama
Baśka, łączę się z Tobą w bólu, bo u nas będzie to samo. Dziś poszłam sama powiedzieć, że Miki z Kubusiem (kumplem), przyjdą 10-go i widziałam co się działo - lament w sali na całego:-( A dlaczego? Bo jakaś piiii matka po zostawieniu dziecka, po jakimś czasie wróciła zobaczyć co ono robi:no: I jak dziecko zobaczyło matkę, to w ryk i reszta za nim. A pani mówiła, że wszystko było super i dzieci ładnie się bawiły...
 
Takie mamusie to normalnie bym rozszarpała, po kiego taka przyłazi spowrotem to pojęcia nie mam.
U nas jakoś poszło. Ja odprowadzałam Martusię- z lekką obawą, bo ona lubi zrobić scenę z rana (tacie takich nie robi...), ale obyło się bez łez. Ciekawe co będzie jutro:tak:
Dziś rano mnie Martuś zaskoczyła. Pisałam już wcześniej że przedszkole mamy bardzo blisko, i praktycznie codziennie obok niego przechodzimy- idąc na plac zabaw czy do sklepu, i Martusia ciągle powtarzała, że ona chce do tego przedszkola chodzić. Jak jej powiedziałam, że będzie chodziła tu po wakacjach, to bardzo się ucieszyła, i co jakiś czas pytała, kiedy to będzie po wakacjach :-) Dziś rano powiedziałam, że już pójdzie do tego przedszkola, a ona na to: "Naprawdę mamusiu? Nie mogę uwierzyć! Nie mogłam się już doczekać, wiesz?" :-D Ale jak zostawała, minę miała nietęgą- niby zaprawiona, bo i żłobek, i trzy przedszkola, ale zawsze to nowe miejsce, panie, dzieci.
 
U nas było ok zjadł obiad i podwieczorek, ładnie sie bawił, i najwazniejsze ze jutro się wybiera również.
Nie spał tylko jak było lezakowanie odpoczywał i strasznie sie ucieszyl na widok taty:-D
 
Sandra też dała rade :-D Do obiadu co prawda nie chciała usiąść.... a tak to podobno wszystko ok :tak: ciesze się ..... żeby tylko nie zapeszyć zobaczymy jutro :-D
 
u nas podobno po porannym płaczu tez ok, tzn sniadania nie chcial jesc-ale to norma, w domu tez nie chce wiec przezornie podkarmilam kaszą, potem jeszcze troche pilnowal drzwi wg pani ale potem sie rozkrecil...obiad zjadl i to samodzielnie-tak dobrze mu poszło ze musialam go przebrac przed wyjsciem bo wszystko w pomidorówce było :)
poszlam po niego o 12, akurat jedli-jak mnie zobaczyl to tylko padło "a gdzie tata?" powiedzialam ze w pracy i zeby sobie zjadl do konca a ja poczekam - i pani go po ok 15-20 min przyprowadzila...takze moje dziecko sie nawet jakos specjalnie nie ucieszyło na mój widok-tata jest najwazniejszy...
 
reklama
baśka no to super! U nas tata też najważniejszy.

Wiem, że to nie ten wątek, ale Ola asystuje Adamowi nawet przy kąpieli. Potrafi nie wyjść dopóki nie poda mu ręcznika:-):-):-):-)
 
Do góry