reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opiekunka/Zlobek/Przedszkole..???

pewnie tak..ja jako dziecko tez tak reagowalam na stres- wydawalo mi sie, ze chce mi sie siusiu i biegalam a tu nic...az Pani rodzicow wezwala, ze mam problemy z pecherzem...a wszystko bylo oki...
MIki Gratki!
 
reklama
Noemi nadal nie chce sama sie podcierac...

U nas z kolei mamy inny problem i tu chcialabym uslyszec tez opinie BASKI...
Mianowicie ze Noemi w przedszkolu czasami jest totalnie zdezorientowasna,kuli sie w sobie,totalnie nie wie co ma zrobic...np.byla taka sytuacja ze na sporcie dzewczynki mialy isc na lewo, a chlopcy na prawo...wszyscy sie ustawili tylko Noemi stala na srodku,taka zawstydzona,glowa jej sie w ramiona schowala...Bywa ze ona porostu nie wykonuje polecen ,nie wierzy w swoje mozliwosci...Adam byl na spotkanie z psycholog ktora tez uczty te dzieci sportu i miala doczynienia wlasnie z Noemi...To ona na to zwrocila szczegolna uwage i postanowilismy szukac przyczyny...Mamy zadawac jej np.po dwa trzy zadania na raz..Np.ze ma przyniesc mlekow zoltym kartonie,zaniesc do kuchni i z kuchni przyniesc jeszcze widelec np.Chcemy poszukac przyczyny co jest ...sluch ma raczej dobry bo byl badany...ale to niby moze byc syndrom czegos tam ze jakis impuls nie dochodzi dokladnie w mozgu...i najczesciej takie wlasnie dzieci sa utalentowane w innej dziedzinie tak jak np.Noemi w malowaniu...Mamy zadawac jej takie rozne zadania i zapisywac na kartce czego nie wykonuje,czy umie sie skoncentrowac itd.Pozniej pojdziemy na takie ogolne badania ze bedzie sprawdzane wszystko od Ado Z.czy impulsy w mozgu dochodza,jak nie to w ktorym momencie,czy umie sie koncentrowac,czy slyszy,czy moze jednak ma problem jeszcze z niemieckim...itp.itd.Jest mi to strasznie wazne i chce zeby znalezc przyczyne juz teraz...
Baska wiesz moze coto za nazwa tego syndromu...?bo chcialabym coso tympoczytac... Wogole chyba tak bez ladu i skladu napisalam :-D
 
Jak dla mnie Pati do ładu i składu. :-) To świetnie, że potencjalny problem wyłapany i pod lupą.
Może po prostu to dusza artystyczna. To o czym piszesz trochę kojarzy mi się z moim bratem - a on artysta. Ciekawe co Baśka napisze.
 
dla mnie tez jasne to co napisalas..moze to wynik reakcji na stres- na grupe?na tancach Klaudii kolezance jak nie wyszlo polecenie- Pan pwoeidzial odwrocic sie tylem do sciany a ona jednaodwrocila sie do przodu i Amelka wstala i z lazami w oczach do mamy wrocila i koniec nie dala sie przekonac chciala do domu, a tance wogole jej sie nie podobaly (gdzie wczesniej byla zachwycona...

Ja u Klaudii jak napisalam -w tyl roku zauwazylam, ze stala sie tez mniej pewna siebie i niesmiala...
 
Ta psycholog pytala tez o nas...czy np.jedno z nas jest taie ze moze godzine w chmury patrzec ,wyluzowac sie a,a drugie ciagle myslalmi jest gdzies i liczy co trzeba zrobic...No i srzelila w 10 bo Adam to pracoholik, a ja bujac umiem w chmurach ;))) No i np.ja w matematyce masakra-Adam super i to tez ma duze znaczenie :))) Zobaczymy co z tego wyjdzie...
 
Ta psycholog pytala tez o nas...czy np.jedno z nas jest taie ze moze godzine w chmury patrzec ,wyluzowac sie a,a drugie ciagle myslalmi jest gdzies i liczy co trzeba zrobic...No i srzelila w 10 bo Adam to pracoholik, a ja bujac umiem w chmurach ;))) No i np.ja w matematyce masakra-Adam super i to tez ma duze znaczenie :))) Zobaczymy co z tego wyjdzie...

No i powiedziala ze jesli widzimy jakies niedoskonalosci to trzeba szukac pomocy od zaraz...jesli widzimy np.ze dziecko ma problemy z matematyki to cwiczyc,pomagac,szukac pomocy bo z czasem bedzie tylko gozej... Czesto rodzice przychodza za pozno...
 
Pati nie wiem jaki konkretnie syndrom miała na myśli ale mi się to kojarzy z "syndromem niebieskich migdałów" czyli zaburzeniami koncentracji generalnie (Karolowi już też taką diagnozę postawiłam:)) Jestem bardzo ciekawa co tam Wasza psycholog będzie mówić i jak Was prowadzić - pisz koniecznie dokąłdnie co będzie dalej...
a a propos problemów z koncentracja - to nie chodzi o taką nadpobudliwość że to dziecko nie jest w stanie usiedzieć czy cierpliwie czegoś robić - wręcz przeciwnie, może bardzo długo nad czymś siedzieć ale ma problem z odbiorem i przetwarzaniem bodźców z zewnątrz, jest tak zajete swoimi myslami i tym co robi że nie dociera do niego to co inni chcą - nie dlatego że nie rozumie i nie wie tylko dlatego że jakby sni na jawie, to jest bardzo cięzkie,przeciez ja do AKrola czasem coś 5 razy mówię a on do mnie "co mówiłaś?" jak siada do jedzenia to czasem też z godzinę siedzi choć jeść lubi i dużo je i z apetytem ale jak się zamysla to zapomina...czyli o takie zamyślanie się chodzi
a rano to już totalnie jest odlot, potrafi majtki na piżame założyć, nie wie co się dzieje wokół niego...
i u nas tez jest problem w przedszkolu - pisałam Wam już, na poczatku Panie jakoś tak mu odpuszczały a jak zaczely wymagac że jednak ma wszystko wykonywać to się jeszcze bunt pojawił...opór straszny z którym nie wiemy co robić i dlaczego...próbujemy powoli ten jego opór przełamać , ale generalnie tez jest problem z odbiorem tego co ogólnie do wszystkich jest mówione i wykonywaniem poleceń - nie że nie umie czy nie rozumie...nie słyszałam żeby u nas rozbiło sie jakieś badania mózgu więc jestem bardzo ciekawa jak tam u Was to bedzie wyglądać
Karol tez wg mnie uzdolniony, na pewno bardzo matematycznie, logicznie, poza tym wyobraźnia jego działa na bardzo wysokich obrotach cały czas....no i dochodzi do tego jego nadwrażliwość - to jest generalnie tak że jak on te swoje kanały odbiorcze (zmysly) ma pootwierane to odbiera aż zanadto i bardzo silnie wszystko i często woli to pozamykać - zamknąc się w sobie...a jak się za bardzo czasem wszystkim naładuje to bardzo emocjonalnie wybucha:(
jak u Was w przedszkolach jest z wymaganiami? PAti czy u Was też jest już tzw zerówka że trzeba jakieś tam treści programowe opanować?
 
Pati, aśka, bardzo ciekawe to o czym piszecie...
Nie wiem jak u nas z wymaganaimi, bo panie nic nie mówią i Miki tez. W każdym razie na dzień nauczycieka - taki wewnętrzny - Miki ma się nauczyć wierszyka, czyli pamięć ćwiczą:-)
 
Wojtek też się tak "zawiesza" przy jedzeniu...

Ja tylko ogólnie wiem, że jest podręcznik, który będzie przerabiany - jak u wszystkich.

U Wojtka w grupie jest teraz tematyka morsko-żeglarska, więc ani wychowawczyni poprosiła mnie o jakąś szantę, żeby się dzieci nauczyły. A że nie zna tej, którą zaproponowałam, a Wojtek zna, to wczoraj na rytmice spiewał podobno solo dla dzieci. No i dostał brawa :-) Ciekawe jak im pójdzie ta nauka.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ola tak jak już pisałam na innym wątku chłonie wszystko jak gąbka. Jest bardzo grzeczna i taka zrobiła się bardzo dziewczęca. Widzę, że moja praca nad jej zachowaniem przynosi rezultaty no i szkoła. To był strzał w dziesiątkę. A uczą się chyba dużo, bo Ola dużo strasznie opowiada i śpiewa mi fajne piosenki. Zna już dwie.
 
Do góry