super Fusik- kazde dziecko jest inne i najwazniejsze, by pozwolic mu byc soba!
moja Klaudia jest chyba przeciwienstwem- jak mowilam- sama bawi sie krotko-szybko sie nudzi i do dzieci strasznie lgnie- lubi byc w centrum zainteresowania, ma dominujacy charakter, aczykolwiek takze potrzebuje czasu na zaakliamtyzowanie sie..
Do przedszkola zawsze bardzo chetnie chodzila.
Dzisiaj rano mielismy znowu kryzys...buczenie, marudzenie...w przedszkolu lzy...Psychicznie i fizycznie mialam juz wszystkiego dosc- do 12 w stresie siedzialam niemalze z telefonem w reku,...sprzatalam, gotowalam by zajac mysli..ok 13 po lunchu zadzwonilam do kolnergiezanki i spytalam sie co i jak...uspokoila mnie,z e Klaudia byla bardzo wesola, zjadla, zebym sie uspokoila bo wszytsko bylo jak dawniej...uf...
Klaudie odebralam pelna energii..juz od drzwi - "mamoo dzis bylo bardzo fajnie"..dostala od Pan nagrody - tu daja dzieciom takie naklejki z minka...dostala od kilku Pan usmiechy...nawet mowila, ze rozmawial z P. Balomi...(ktora skomentowala ten fakt- Klaudia sie mnie nie boi, sama mnie zaczepia;/..
co do bolacych brzuszkow...to ponoc w zeszlym tyg. 9 dzieci z calej szkoly bylo na zwolnieniu lekarskim z tego powodu...moze jakas jelitowka panowala?
Treaz Klaudia mi opowiada,z e b. lubi swoje przedszkole i juz nie bedzie mnie tak martwila...oby! choc wczoraj mowila to samo...
moja Klaudia jest chyba przeciwienstwem- jak mowilam- sama bawi sie krotko-szybko sie nudzi i do dzieci strasznie lgnie- lubi byc w centrum zainteresowania, ma dominujacy charakter, aczykolwiek takze potrzebuje czasu na zaakliamtyzowanie sie..
Do przedszkola zawsze bardzo chetnie chodzila.
Dzisiaj rano mielismy znowu kryzys...buczenie, marudzenie...w przedszkolu lzy...Psychicznie i fizycznie mialam juz wszystkiego dosc- do 12 w stresie siedzialam niemalze z telefonem w reku,...sprzatalam, gotowalam by zajac mysli..ok 13 po lunchu zadzwonilam do kolnergiezanki i spytalam sie co i jak...uspokoila mnie,z e Klaudia byla bardzo wesola, zjadla, zebym sie uspokoila bo wszytsko bylo jak dawniej...uf...
Klaudie odebralam pelna energii..juz od drzwi - "mamoo dzis bylo bardzo fajnie"..dostala od Pan nagrody - tu daja dzieciom takie naklejki z minka...dostala od kilku Pan usmiechy...nawet mowila, ze rozmawial z P. Balomi...(ktora skomentowala ten fakt- Klaudia sie mnie nie boi, sama mnie zaczepia;/..
co do bolacych brzuszkow...to ponoc w zeszlym tyg. 9 dzieci z calej szkoly bylo na zwolnieniu lekarskim z tego powodu...moze jakas jelitowka panowala?
Treaz Klaudia mi opowiada,z e b. lubi swoje przedszkole i juz nie bedzie mnie tak martwila...oby! choc wczoraj mowila to samo...