reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opiekunka/Zlobek/Przedszkole..???

mamo Marcinka my zapisalismy Otylkę od razu w czerwcu- tak aby zapewnić sobie miejsce- musisz zobaczyć jak wygląda sprawa u was w żłobku- czy jest pełno chętnych, bo z tego co wiem to żłobki są przepełnione i wszędzie tworzy się listy rezerwowe.
Co do rwania się się do dzieci, to Otylka podobnie jak Marcinek, jak tylko zobaczy innego malucha to ma iskierki w oczach.
W samym żłobku dzieciaki mają dostep do setki zabawek, są wszystkie niezbędne gadżety dla maluchów: kołyski, kojce takie ogromne dla kilku maluchow, chodziki, rowerki, hustawki:) w naszym jest nawe mini sala gimnastyczna-tam maluszki graja w piłkę. Otylka jest póki co krótko ale myslę, że jak na nasze potrzeby to jednak dobre rozwiązanie. Ciężko byłoby znależć taka nianie na zawolanie na 2 czy 3 dni w tygodniu.
Poza tym mam o wiele mniej prania:tak: - Panie przebieraja sobie maluszki w swoje złobkowe ubranka-ubranka są czyste, wyprasowane- a ja jak odbietram Otylkę to dostaje ja w naszym ciuszku:)

Odnośnie pieluch to my dajemy swoje pampersiki, ale można byc na tetrowych- wtedy nie trzeba przynosić. Chusteczek, kremow tez nie trzeba bo maja, no ale w zwiazku, że Otylka ma nadwrażliwą skórę, to dalismy wszystko nasze.

Jak Odbieram Otylkę, to dostaję informacje, o której jadla i spała.
Menu można przeczytać na tablicy ogłoszeń. To tak w skrócie.
zobaczymy jak dalej będzie nam się ten żłobek spisywał.
 
reklama
Ell to całkiem fajne warunki! Zwłaszcza te ciuszki cieszą z pewnością każdą mamę:-) I nie wiedziałam, że trzeba zaklepywać miejsce tak wcześnie, rzeczywiście musimy się wybrać do "naszego" żłobka i zobaczyć, jak to wygląda... Dzięki za informacje!
 
hej dziewczyny
ja ze względu na charakter pracy swojej jak i męża zdecydowałam się na zostanie na wychowawczym, narazie 1 rok, a potem zobaczymy. W tej chwili jestem w trakcie załatwoiania zasiłku wychowawczego, papierów tyle do załatwienia że szok.
Chętnie czytam wasze opowieści "żłobkowe" i "opiekunkowe" bo kiedyś też mnie czeka taki wybór. Piszcie więc dużo i szczegółowo wszystkie "za" i "przeciw", bo to bardzo cenne doświadczenia:tak:
 
Ell fajnie ze Otylka się zaadoptowała.
Szkoda ze nia ma żłobków dla alergików....
Pwoeidz mi czy starsze dzieciprzyniszą tam swoje jedzenie czy nie mozna (chdizmi o takie przekąski czy przekgryzki) a nie owłąsne posiłki bo wiem ze coś takiego jest możliwe
 
głuszek niestety tego nie wiem, bynajmniej nie zauważyłam aby maluchy wchodząc na salę zabierały coś ze sobą. Ale w menu dla 2-3 latków jest sporo przekąsek poza tradycyjnymi daniami. Zawsze są owoce albo coś innego dobrego na podwieczorek.
 
pierwszy pozytyw żłobka: mała nauczyła się pić butlę bez przystanków, pije ładnie spokojnie i juz nie przerywa po kilkanaście razy, wypija 120 ml bez przystanku:-) nie wiem jak Panie to zrobiły, ale udało im się:tak: nie chciały mi zdradzić sekretu, powiedziały tylo, że cieszą się, że mogły pomoc. Dla mnie to prawdziwe niedowiary:)
 
Bo mi chodziło o to ze jak np. przynoszą to mogą dać coś małej i będzie kupa wtedy...... Ale chyba i tak nie zaryzykuje ze żłobkiem i będe coś kombinowac na wrzesień. Tak bym potrzebowała bo lutego kogoś... MOZe ktos ma kogoś do polecenia z Krakowa?????;-)
 
Martusia jutro idzie do żłobka pierwszy raz... zobaczymy jak to będzie. Sylwek ją zawiezie ok. 14 jak będzie jechał do pracy, a ja wracając z pracy ok. 16.30 ją odbiorę, jakoś może wytrzyma... Jak zaczęłam nową pracę, to musieliśmy znaleźć opiekunkę, Martusia z nią zostawała przez kilka dni na jakieś 5-6 godzin, i na początku było ciężko, bardzo płakała i marudziła, ale trzeciego dnia już była spokojniejsza. Mam więc nadzieję, że w żłobku nie będzie tak źle, bo już zostawała z kimś obcym- no jakoś trzeba się pocieszać :-)​
 
reklama
Do góry