reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opiekunka/Zlobek/Przedszkole..???

mamo Marcinka my zapisalismy Otylkę od razu w czerwcu- tak aby zapewnić sobie miejsce- musisz zobaczyć jak wygląda sprawa u was w żłobku- czy jest pełno chętnych, bo z tego co wiem to żłobki są przepełnione i wszędzie tworzy się listy rezerwowe.
Co do rwania się się do dzieci, to Otylka podobnie jak Marcinek, jak tylko zobaczy innego malucha to ma iskierki w oczach.
W samym żłobku dzieciaki mają dostep do setki zabawek, są wszystkie niezbędne gadżety dla maluchów: kołyski, kojce takie ogromne dla kilku maluchow, chodziki, rowerki, hustawki:) w naszym jest nawe mini sala gimnastyczna-tam maluszki graja w piłkę. Otylka jest póki co krótko ale myslę, że jak na nasze potrzeby to jednak dobre rozwiązanie. Ciężko byłoby znależć taka nianie na zawolanie na 2 czy 3 dni w tygodniu.
Poza tym mam o wiele mniej prania:tak: - Panie przebieraja sobie maluszki w swoje złobkowe ubranka-ubranka są czyste, wyprasowane- a ja jak odbietram Otylkę to dostaje ja w naszym ciuszku:)

Odnośnie pieluch to my dajemy swoje pampersiki, ale można byc na tetrowych- wtedy nie trzeba przynosić. Chusteczek, kremow tez nie trzeba bo maja, no ale w zwiazku, że Otylka ma nadwrażliwą skórę, to dalismy wszystko nasze.

Jak Odbieram Otylkę, to dostaję informacje, o której jadla i spała.
Menu można przeczytać na tablicy ogłoszeń. To tak w skrócie.
zobaczymy jak dalej będzie nam się ten żłobek spisywał.
 
reklama
Ell to całkiem fajne warunki! Zwłaszcza te ciuszki cieszą z pewnością każdą mamę:-) I nie wiedziałam, że trzeba zaklepywać miejsce tak wcześnie, rzeczywiście musimy się wybrać do "naszego" żłobka i zobaczyć, jak to wygląda... Dzięki za informacje!
 
hej dziewczyny
ja ze względu na charakter pracy swojej jak i męża zdecydowałam się na zostanie na wychowawczym, narazie 1 rok, a potem zobaczymy. W tej chwili jestem w trakcie załatwoiania zasiłku wychowawczego, papierów tyle do załatwienia że szok.
Chętnie czytam wasze opowieści "żłobkowe" i "opiekunkowe" bo kiedyś też mnie czeka taki wybór. Piszcie więc dużo i szczegółowo wszystkie "za" i "przeciw", bo to bardzo cenne doświadczenia:tak:
 
Ell fajnie ze Otylka się zaadoptowała.
Szkoda ze nia ma żłobków dla alergików....
Pwoeidz mi czy starsze dzieciprzyniszą tam swoje jedzenie czy nie mozna (chdizmi o takie przekąski czy przekgryzki) a nie owłąsne posiłki bo wiem ze coś takiego jest możliwe
 
głuszek niestety tego nie wiem, bynajmniej nie zauważyłam aby maluchy wchodząc na salę zabierały coś ze sobą. Ale w menu dla 2-3 latków jest sporo przekąsek poza tradycyjnymi daniami. Zawsze są owoce albo coś innego dobrego na podwieczorek.
 
pierwszy pozytyw żłobka: mała nauczyła się pić butlę bez przystanków, pije ładnie spokojnie i juz nie przerywa po kilkanaście razy, wypija 120 ml bez przystanku:-) nie wiem jak Panie to zrobiły, ale udało im się:tak: nie chciały mi zdradzić sekretu, powiedziały tylo, że cieszą się, że mogły pomoc. Dla mnie to prawdziwe niedowiary:)
 
Bo mi chodziło o to ze jak np. przynoszą to mogą dać coś małej i będzie kupa wtedy...... Ale chyba i tak nie zaryzykuje ze żłobkiem i będe coś kombinowac na wrzesień. Tak bym potrzebowała bo lutego kogoś... MOZe ktos ma kogoś do polecenia z Krakowa?????;-)
 
Martusia jutro idzie do żłobka pierwszy raz... zobaczymy jak to będzie. Sylwek ją zawiezie ok. 14 jak będzie jechał do pracy, a ja wracając z pracy ok. 16.30 ją odbiorę, jakoś może wytrzyma... Jak zaczęłam nową pracę, to musieliśmy znaleźć opiekunkę, Martusia z nią zostawała przez kilka dni na jakieś 5-6 godzin, i na początku było ciężko, bardzo płakała i marudziła, ale trzeciego dnia już była spokojniejsza. Mam więc nadzieję, że w żłobku nie będzie tak źle, bo już zostawała z kimś obcym- no jakoś trzeba się pocieszać :-)​
 
reklama
Do góry