reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opieka nad noworodkiem

Dzięki kochane kobietki, pocieszyłyście mnie że nie tylko mi czasami puszczają nerwy. Choc wczoraj to Maciek chyba wiedział że jestem w kiepskiej formie bo cała noc spał jadł spał. Super! :laugh:
Ostatnio opanowałam jednoczesne picie ciepłej herbatki i karmienie małego. Ile razy mozna pić zimną herbatę, a Maciek chyba jest rano wyczulony bo ile razy zrobię herbaty to sie budzi i chce jeśc ;D
 
reklama
dolaczam do wyprdnych matek, fakt malo sie o tym mowi ale przeciez dla higieny psychicznej trzeba to z siebie wyrzucic ze zdarzaja sie chwile, czasem bardzo czeste i dlugie gdy mam tylko jedno pytanie 'po co mi to bylo?" czy by jakos nie mozna bylo odwrocic calej sprawy...
najbardziej doluje mnie wlasnie to jedzenie, ponoc kazda matka ma tyle by wykarmic malucha swojego, uznalam wiec wczoraj ze dosc dokarmiania, skoro jadl i usnal wypluwajac piers to jest ok, tymczasem sa 20 min, ryk i glod okropny, ja go do cycka a tam nic nie bylo :( placz i placz i ciagly placz.... wiec wrocilam do dokarmiania trudno musze chyba zaakceptowac ze nie mam wystaraczajaco a moze Macius sie zlenil i nie ciagnie jak nalezy bo czuje ze cos tam mi naplywa, cholera to wszystko wie!
 
A ja przy Majce ucze się cierpliwości, bo na poczatku to częściej wpadałam w złość, a teraz naprawde bardzo rzadko. Dobrze że Maja dokazuje wieczorami to jak nie wytrzymuje, to mąż się nią przez chwile zajmuje, a ja uspokajam się , czasami popłaczę, ale na nasza maluszkę juz nie krzycze.
 
Zaba- nie zadręczaj się, dobrze że choć w tych czasach taki dobry jest dostęp do mieszanek. A każda mama jest inna... Najważniejsze że dajesz mu wszystko co masz... A ciał odpornościowych w mleku mamy podobno najwięcej jest zaraz po urodzeniu Maluszka więc już je naszym pociechom przekazałyśmy...

Ja też się zastanawiam czy i mnie nie przyjdzie odstawić Kasi... Pokarmu mam dużo ale mam wrażenie że jest "uczulona" na moje mleko... Ulewa niestrawione resztki nawet po 3h od karmienia i teraz cała buzia jej się jeszcze czymś obsypała... Tylko, kurcze... Nabiału to już wogóle od tygodnia nie tykam... WIęc to chyba nie skaza białkowa?!

Kunda ja też mam wrażenie że nic ciepłego w ustach nie miałam odkąd urodziła się Mała. I owszem czasem nawet uda mi się zrobić obiad, ale zjeść... to całkiem inna historia ::)

Pycha- ciekawe faktycznie dlaczego dzieciaczki uspokajają się głównie na rękach tatusiów. Czyżby czuły nasze zdenerwowanie?
 
No w sumie Maciek jak się przytuli do taty to od razu zasypia.
A tak wogole dziewczyny jestem dumna ze swojego męza, wybrałam się ostatnio na zakupy, mały został z tatą i nic się nie działo, gdy wróciłam po 4 godz to mąż grzecznie karmił naszą pociechę ;D
 
hurra!! udalom i sie w znalezc tu (Edmonton) w sklepie piwo karmelowe, teraz dziarsko pije, nie wiem moze to mity ze to wzmaga laktakcje ale jesli nawet zadziala psychologicznie to juz cos!!

nasz Macius tez u taty na rekach potulnieje i zdarza sie ze zasypia, w szpitalu powiedzieli mi ze ja sama moge miec problem z uspokojeniem dziecka zwlaszcza jesli powodem jest niedojedzenie itd bo Maly czuje mleko i bez tego ani rusz.
 
Pycha pisze:
A ja przy Majce ucze się cierpliwości, bo na poczatku to częściej wpadałam w złość, a teraz naprawde bardzo rzadko. Dobrze że Maja dokazuje wieczorami to jak nie wytrzymuje, to mąż się nią przez chwile zajmuje, a ja uspokajam się , czasami popłaczę, ale na nasza maluszkę juz nie krzycze.
niestety nie miałam na myśli, że ona się uspokaja u tatusia, jak na razie jestem jedyna osoba, która może ją utulić, chyba tatus za duzo pracuje, a za mało czasu spedza z córcią, :(

Kunda pisze:
A tak wogole dziewczyny jestem dumna ze swojego męza, wybrałam się ostatnio na zakupy, mały został z tatą i nic się nie działo, gdy wróciłam po 4 godz to mąż grzecznie karmił naszą pociechę ;D
Ja tez mogę małą zostawić z mężem, raz jak mnie nie byo, to nawet ją przewinął, chociaz prędzej tego nie robił.
 
mój mąż niestety w ogóle nie garnie się do przewijania (jeszcze mu się nie zdażyło  :( ) - najgorsze w związku z tym są noce bo małego trzeba przewijać kilka razy i niestety tylko ja to robię - muszę męża nauczyć  ;)
 
Madziuniu mój tez sie nie garnał, ale zostawiłam go na kilka godzin z Majka, no i zrobiła kupke, wiec musiał sobie poradzic. ;D

Czy uzywacie szamponu do mycia włosków??? Bo nam na SzR mówili, żeby na poczatku niczego nie używać, tylko wody.
 
reklama
Pycha ja od początku myję główkę tym samym co resztę ciała - czyli mydełkiem albo płynem do kąpieli. A szamponu mozna używać podobno dopiero od któregoś tam miesiąca, nie pamiętam... trzeciego? jakoś tak... :)
 
Do góry