reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opieka nad naszymi maluszkami

posiew minus ale w moczu ogólnym krew :-(i bakterie:-(
podwyższona ilość białych krwinek i monocytów w krwi

byłam dzis na pediatrii ..kazali zrobic USG(podejrzewają kamice nerkowa ..badz uszkodzenie nerki...):-(
Ech Agusiu:-( Szkoda mi Was bardzo, bo odkąd pamiętam to macie problemy ze zdrowiem Sarki:sorry2: Oby najgorsze podejrzenia się nie sprawdziły i wszystko było dobrze:tak: Zdrówka:-)

a u nas poprawa całę szczęście katar mały a humor dopisue.
To dobrze;-)

Zdrówka dla wszystkich dzieciaczków:tak:
 
reklama
Joasiek, ja nie puszczam Marty do złobka z goraczką , katarem ani kaszlem:no: chyba ,ze mam pewnosc(skonsultowaną z lekarzem) ze kaszel to objaw alergii:tak:
Niestety nie wszyscy tak postępują i dzieci momentalnie od siebie łapia infekcje:-(Marta była zdrowa ale juz nie jest -po dwoch dniach w złobku dostała kataru i dzisiaj znowu nie poszła:-(Bilans jest taki, ze wiecej dni w miesiącu spedza w domu niz w złobku:-(


Agusia , współczuję:-(
 
Susu, ja nic takiego niestety nie zauwazyłam:no: Z resztą tak naprawdę nie wiem, bo boję sie o tym przekonać...po trzech zapaleniach płuc i pobytach w szpitalach pod tlenem , nie zaryzykuje sprawdzenia czy katar w złobku zniknie szybciej niz w domu.:no:
Inna rzecz ,ze bywaja naprawde nieodpowiedzialni rodzice..u Marty w złobku(gdy moje dziecko akurat chorowało w domu) jedna dziewczyna przyprowadziła córke z ostra biegunką-następnego dnia nie przyszło poł grupy...sprawa była o tyle głośna ze rodzice zaczeli podejrzewac zatrucie przez kuchnie złobkowa,na szczęscie szybko doszli co było przyczyną.:tak:
 
dzięki..nie mam siły na odpisywanie
myślę o Was i waszych problemach :tak:
dziś zemdlałam w sklepie :zawstydzona/y: a tak czuje się oki ..jutro mam tego holtrea na serce ale nie o tym
dziś poszliśmy do pediatry ... dostała furaginum i debridat i skierownie na to nieszczesne USG na 2.11.:szok::crazy::crazy:....
ide prywatnie dzis;-):tak::zawstydzona/y: na 17 ....

dzięki za miłe słowa ..Sarka czuje się dobrze ale ja po prostu tracę moce dosłownie:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Joasiek, ja nie puszczam Marty do złobka z goraczką , katarem ani kaszlem:no: chyba ,ze mam pewnosc(skonsultowaną z lekarzem) ze kaszel to objaw alergii:tak:
Niestety nie wszyscy tak postępują i dzieci momentalnie od siebie łapia infekcje:-(


Agusia , współczuję:-(
I to ci powiem,że niektórzy rodzice strasznie nieodpowiedzialni.Dziecko jednego dnia z wysoką gorączką(40 stopni,kaszel,katar)jest odsyłąne do domu,a następnego rodzic przyprowdza,bo niby zdrowe...
Kuba na podwórku łapie infekcje,boje sie pomysleć co by byo w przedszkolu...tym bardziej,że dzieci z alergiami łatwiej łapia wirusiki:no:
dzięki..nie mam siły na odpisywanie
myślę o Was i waszych problemach :tak:
dziś zemdlałam w sklepie :zawstydzona/y: a tak czuje się oki ..jutro mam tego holtrea na serce ale nie o tym
dziś poszliśmy do pediatry ... dostała furaginum i debridat i skierownie na to nieszczesne USG na 2.11.:szok::crazy::crazy:....
ide prywatnie dzis;-):tak::zawstydzona/y: na 17 ....

dzięki za miłe słowa ..Sarka czuje się dobrze ale ja po prostu tracę moce dosłownie:zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Agusia trzymam kciuki,musi byc dobrze.Dbaj o siebie,bo musisz być wsparciem dla Sarci.Aż mis ie smutno zrobiło,bidulka.:baffled:
 
Hejka!
Agusia trzymaj się!!!
U mnie podobnie - Milenka powoli zdrowieje (wczoraj wieczorem już 37,7 i inny kaszel) za to mnie dopada :crazy:

Niewysypianie się od pół roku (a zwłaszcza teraz przy gorączce Milenki), dieta, miesiączka i nerwówa w pracy tak mnie osłabiły że też ciągle mam wrażenie że zaraz zemdleję a dzisiaj już widzę że mnie bierze choróbsko :baffled:

A Milenka przynajmniej do końca tygodnia będzie w domu.... muszę mieć pewność że jest do końca wyleczona :tak:
 
Zdrówka Joasiek równiez ja na antybiotyku od niedzieli;-):rofl2:

jestem po rozmowie z pania dr. ze Sremu;-):rofl2:..mamy zrobic to usg dzis i jutro poda nam wytyczne ....mamy brac nasz fosfor i nie dawac debridatu i furaginum:baffled::tak:
rosmerta wielkie dzięki (wstyd mi ,ze przeszkadzam na wakacjach:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:)
 
Joasiek, ja nie puszczam Marty do złobka z goraczką , katarem ani kaszlem:no: chyba ,ze mam pewnosc(skonsultowaną z lekarzem) ze kaszel to objaw alergii:tak:
Niestety nie wszyscy tak postępują i dzieci momentalnie od siebie łapia infekcje:-(Marta była zdrowa ale juz nie jest -po dwoch dniach w złobku dostała kataru i dzisiaj znowu nie poszła:-(Bilans jest taki, ze wiecej dni w miesiącu spedza w domu niz w złobku:-(


Agusia , współczuję:-(
no i tak powinni robić WSZYSCY rodzice wtedy przedszkole było by normalnie a nie wylęgarnią chorób.

ja napewno też tak będę robiła jak mały pójdzie do przedszkola czy szkoły. wg. mnie to też odpowiedzialność rodzica za inne dzecko bo niby dlaczego mój skarbek ma zarazić inne dziecko.

ale z tego co słszę to mniejszość tak robi większość puszcza malce z katarem, kaszlem, gorączką, pleśniakawkami czy opryszczkami do przedszkola- a tam praktrycznie te dzieci wszystko podją sobie z buzi do buzi z rąk do rąk.
 
reklama
Te z Was, które piszą, że nie powinno się posyłać do przedszkola dziecka nawet z małym katarem czy kaszlem, pewnie mają rację, ale jest druga strona medalu. Jak ktoś ma jakąś tam skromną pensję, to siedząc każdego miesiąca na zwolnieniu będzie dostawał 80 % pensji, oprócz tego będzie pozbawiony wszelkich premii, nie mówiąc już o tym, że pracodawca często się takich osób pozbywa, za których muszą inni muszą wiecznie pracować i dostają prędzej czy później wypowiedzenie. Dlatego ja trochę rozumiem takie mamy. Oczywiście absolutnie nie popieram takiej sytuacji, gdy dziecko ma gorączkę, jest naprawdę chore i mimo tego jest przyprowadzane do przedszkola. Ale ze zwykłym niewielkim zaziębieniem sama zaprowadzałam czasem dzieci do przedszkola. I nie zarzekajcie się, że Wy napewno tak nigdy nie zrobicie, życie weryfikuje podejście do niektórych spraw. No chyba, że macie tą komfortową sytuację, że babcia jest zawsze pod ręką chętna i gotowa albo prowadzicie własną firmę i możecie sobie same regulować godziny pracy. Ja takiej komfortowej sytuacji nie miałam.
 
Ostatnia edycja:
Do góry