Oj u nas teraz jest już lepiej, ale kiedyś to miałam niezłe przeprawy z lekami, zwłaszcza z antybiotykami, choć ze zwykłymi lekami też było ciężko. Dwa razy pamiętam trzeba było zmieniać lek, bo nie chciała łykać i koniec. Jak zmusiłam wlewając z boku policzka po trochu strzykawką i połknęła, to zmusiła się do wymiotów i lek i tak nie został przyjęty.
Ja już zawsze przy zapisywaniu leków mówię, żeby nie zapisywali tych niesmacznych, lekarze patrzą na mnie jak na głupią czasem, ale mam to gdzieś.
Oni chyba nie mają pojęcia, że nie zawsze dziecko można zmusić do połknięcia leku, a nawet jak zmusisz, to potrafią go zwymiotować.
Ja już zawsze przy zapisywaniu leków mówię, żeby nie zapisywali tych niesmacznych, lekarze patrzą na mnie jak na głupią czasem, ale mam to gdzieś.
Oni chyba nie mają pojęcia, że nie zawsze dziecko można zmusić do połknięcia leku, a nawet jak zmusisz, to potrafią go zwymiotować.