Ewamat, ja widziałam w jej oczach panikę, a Oli nie jest z tych, co lubią na rękach być noszone. Zachowuje się tak tylko w ciemności i przy samochodach, ewentulanie przy niektórych ludziach, którzy budzą w niej strach. W domu ani nadworzu jak jest jasno na "bezpiecznym" terenie nie chce siedzieć na rękach
reklama
karola-04
Mamy lutowe'07 Wdrożona(y)
- Dołączył(a)
- 9 Sierpień 2006
- Postów
- 4 626
a mi się wydaje że to zwyczajnie rozwija się u dziecka wyobraźnia. Szymek może nie boi się ciemności ale np. boi się jak mąż założy coś na głowę i udaje sowę wtedy robi taką minę i zaraz się oddala i mowi nie nie nie.
więc to wyoraźnia.
więc to wyoraźnia.
susumali
mamy lutowe'07 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 1 Październik 2006
- Postów
- 6 146
OLi z wieloma rzeczami jest do przodu, wiec pewnie i ak jest ze strachem polacznym z panika choc niewyjasnione dlaczego boi sie konkretnie samochodow i kudlatych psow:-(
Lusiek nalezy do dzieci takich jak MAjka, na ulicy tylko ktos na nia spojrzy i juz hopa na raczki do mamy, nie zawsze ja biore, a wtedy to histeria taka o ktorej pisze EWAMAT- nasze piorka lubia komfort;-)
Lusiek nalezy do dzieci takich jak MAjka, na ulicy tylko ktos na nia spojrzy i juz hopa na raczki do mamy, nie zawsze ja biore, a wtedy to histeria taka o ktorej pisze EWAMAT- nasze piorka lubia komfort;-)
agusia9915
Matka wariatka
- Dołączył(a)
- 7 Sierpień 2006
- Postów
- 9 296
Sara od dawna na etapie''moje''
z odwaznej babki zrobiła sie panikara i tez skacze na rece ...normalne dzwieki samochodu powoduja u niej panike
do tej pory zachowywała sie jakby była bez wyobrazni a teraz az mnie przeraza.....wirujaca pralka ja straszy nawet
z odwaznej babki zrobiła sie panikara i tez skacze na rece ...normalne dzwieki samochodu powoduja u niej panike
do tej pory zachowywała sie jakby była bez wyobrazni a teraz az mnie przeraza.....wirujaca pralka ja straszy nawet
No Agusia, pocieszyłaś mnie trochę, że to taki etap, bo już się dziś zdenerowałam, że moje dziecko ma jakieś irracjonalne lęki Jakoś sobie nie przypominam takich lęków u starszych ale może zapomniałam poprostu.
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
Kuba bardzo podobnie "etap moje" i na rączki "opa".Ale Kubula zawsze był wrażliwiec i wiele rzeczy sie bał poprostu.Sara od dawna na etapie''moje''
z odwaznej babki zrobiła sie panikara i tez skacze na rece ...normalne dzwieki samochodu powoduja u niej panike
do tej pory zachowywała sie jakby była bez wyobrazni a teraz az mnie przeraza.....wirujaca pralka ja straszy nawet
Choć wczoraj na plaży mnie zaskoczył,przechodzili obok nas starsi Państwo i z każdym sie witał,podawał rączkę i słał buziaki,aż jedna Pani(może z 80 lat)sie popłakała ze wzruszenia.
Ten mój Czaruś...
Emilka nie ma chyba etapu "moje" bo narazie wszystkim się dzieli ale dużo rzeczy chce zrobić sama np się ubrać na placu zabaw sama się wspinać itd...co do noszenia na rękach to ma ten etap ciągle tylko "apa i apa" właśnie od tego też mi plecy siadają ale jeszcze na nic nie panikuje na dworze czy w domu jedynie wiatr jej wadzi jak mocno wieje ale to już od maleńkości chowa głowe jak wieje ;-)
reklama
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
Kuba raczej tez sie dzieli,ale każdemu przypomina "moje' i "moje'Emilka nie ma chyba etapu "moje" bo narazie wszystkim się dzieli ale dużo rzeczy chce zrobić sama np się ubrać na placu zabaw sama się wspinać itd...co do noszenia na rękach to ma ten etap ciągle tylko "apa i apa" właśnie od tego też mi plecy siadają ale jeszcze na nic nie panikuje na dworze czy w domu jedynie wiatr jej wadzi jak mocno wieje ale to już od maleńkości chowa głowe jak wieje ;-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: