reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opieka nad maluszkami

maga nasza pediatryczka też jest zdania, że to właśnie wynik konserwantów w jedzeniu, ale ja wolę się dokładnie wywiedzieć u specjalistów niż coś przegapić, stąd moja kolejna wizyta u alergologa - innego niż poprzednio.

Ja mam fioła na punkcie zdrowego żywienia, ale nie jest możliwe dociec wszystkiego co dodają nawet do żywności ekologicznej. Chciałabym jednak wiedzieć na czym stoję, bo może np. niepotrzebnie zabieram Szymkowi białko z jajka czy sery na bazie krowiego mleka.
 
reklama
Ivka a czy Szymek się nie przytula do czegoś intensywnie ? Może to nie pokarmowe a bardziej wynik natarcia. Maja wygląda podobnie po intensywnej zabawie z tatą gdy wieczorem o jego zarost się natrze.
 
Milla ja niestety również Ci nie pomogę, bo mi pediatra kazała nic Miłkowi z siusiakiem nie dłubac, naciągać, odciągać i nigdy nic mu nie robiłam. Teraz na bilansie wszystko jest w porządku.

Ivka a rozmawiałaś z lekarzem o candidzie czy lambliach? Czesto takie objawy ma właśnie zarażenie lamblią o które wbrew pozorom bardzo łatwo czy problemy z candidą.
Ja przez dłuższy czas walczyłam właśnie u miłka z candidą - drożdżycą pokarmową, objawiało się to właśnie takimi szorstkimi plackami raz było raz nie było + dodatkowe objaw, ale Miłka candida bardzo zaatakowała. U nas był ten problem, że nikt na początku nie chciał Miłka dobrze zdiagnozować, bo mam koty i psa i dla większości lekarzy sprawa była nad wyraz prosta: Alergia na psia/kocią sierść i porada: pozbyć się zwierzaków. Na szczęście trafiłąm na sensowną lekarz która nam pomogła i teraz Miłek który był na bardzo ścisłej diecie je już wszystko, tłamsi się z pse po podłodze i nawet najmniejszej plami czy krostki nie ma.
Początkowym "lekiem" podawanym przy candidzie są bardzo duże ilości pro i prebiotyków, które rozmnażając się jelitach nie dają candidzie się rozprzestrzenić.
poczytaj tu
Wysypka u dziecka = alergia na kota?
mogę ci dać namiary na tą moją koleżankę
 
Milla teraz mogę Ci odpowiedzieć bo byliśmy u lekarza;
U Mata podczas siusiania nie robi sie balonik, ale jak to lekarz stwierdziła jest tam trochę "wąsko", kazała lekko odciągać podczas kąpieli.
nigdy nie robił mu się stan zapalny, więc mamy jeszcze poobserwować do 3 roku życia.

Ale ja uważam, że skoro u kubusia robi sie balonik to idź do lekarza.
 
inkaa napisz, proszę, co dokładnie i w jakich ilościach podawałaś Miłkowi - głównie chodzi mi o pre- i probiotyki oraz jakie badania zrobiłaś na potwierdzenie zakażenia grzybicznego.

Coś mi się zdaje, że zacznę działać na własną rękę, bo jakoś specjaliści :baffled: nie umieją nam pomóc!!!
 
Ivka- Jas mial dokladnie takie same policzki gdzies do okolo 1,5 roku-teraz samoistnie mu to zniknelo-ale pojawia sie sporadycznie np. na mrozie
 
Rozmawiałam dziś z alergolog, u której byłam niecały miesiąc temu. Wg niej takie zmiany jakie ma Szym nie wskazują na pasożyty i grzyby, a w związku z tym, że odstawienie krowiego białka oraz ograniczenie białka zwierzęcego w diecie nic nie dało chce nas wziąć na pełną diagnostykę do szpitala na alergologię.

Sama nie wiem co o tym myśleć, bo przeraża mnie wizja szpitala i pobytu tam z Szymem, ale z drugiej strony stracę majątek jak będę chciała wszystkie badania robić prywatnie, a ze skierowaniami na NFZ wiadomo jak jest.
Może macie jakieś doświadczenia z pobytami na oddziałach alergologicznych? Jak długo może trwać taki pobyt?
 
reklama
ja chyba bym z takimi zmianami poczekała ze szpitalem.
paskudne przeżycie dla dziecka - a zmiany tak naprawdę minimalne
żadnych ran, żadnych reakcji ze strony układu pokarmowego ani oddechowego, tylko zaczerwienienia i czasami wysypka...

zwłaszcza że jednak 2 latek to jeszcze nie w pełni "wykształcony" osobnik dla alergologa, wiele jeszcze się zmienia, zarówno na lepsze jak i na gorsze
 
Do góry