reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Opieka nad maluszkami

no i prosze dziewczyny kochane- az sie prosi powiedziec "nie mowilam?" - to co opisuje Koga i Felqua to sa klasyczne objawy powaznego stresu jaki dziecko przezylo z powodu rozlaki- ono najpierw tak bardzo cierpi, ze mamy nie ma, ze jedynym dla niego ratunkiem jest odciecie sie psychiczne od matki, utworzenie takiego dystansu- dzieci sie na was nie obrazily, one sie ucza ze lepiej sie do mamy nie przywiazywac zbyt mocno, bo ona moze zniknac i to boli.

Koga- nastepnym razem dla Maksa bedzie jeszcze gorzej.

eee - nieprawda!!
ja czasem znikam na 2-3 dni jak jadę do szkoły - Krzymek jest o wszystkim uprzedzony; jesli podczas moje nieobecności woła "mama" to osoba, która się nim opiekuje przypomina mu,że jestem w szkole; jak wracam to pędzi do mnie z rozpostartymi rączkami i woła "mama, mama" i się mocno przytula; jeszcze mi się nie zdażyło aby "się obraził";
 
reklama
eee - nieprawda!!
ja czasem znikam na 2-3 dni jak jadę do szkoły - Krzymek jest o wszystkim uprzedzony; jesli podczas moje nieobecności woła "mama" to osoba, która się nim opiekuje przypomina mu,że jestem w szkole; jak wracam to pędzi do mnie z rozpostartymi rączkami i woła "mama, mama" i się mocno przytula; jeszcze mi się nie zdażyło aby "się obraził";

moi potrafią sie obrazić

w sumie to wygląda ta: wracam oni sie cieszą ale do mnie nie podbiegną

dopiero za jakiś czas mnie obsiądą jak kurczaki

no ale cóż zrobić, tylko trzeba dzieciaki przygotowywać ,uprzedzać
 
ale to chyba tez jakiś etap rozwojowy. Nasza Karolina miała takie 2 tygodnie, kiedy za nic na świecie nie została sama w pomieszczeniu. Wymiękałam wtedy, bo nic nie mogłam zrobić
 
Moze to zabrzmi brutalnie ale ja nie mam problemow z zostawianiem Karola, przynajmniej raz w miesiacu musze jechac na szkolenie na weekend, Lolek zawsze wie o tym kilka dni wczesniej, i bez problemu zostaje z dziadkami, czasem w nocy przebudzi sie i mnie zawola ale po chwili zasypia:) W tygodniu tez bywa ze zostawiam Go na kilka czasem kilka dobrych godzin to z babci to z dziadkiem a jak jest tato to z nim, Lolek wie ze musze wyjsc, a jak wracam to juz w drzwiach krzyczy "mama wrocila - udalo sie"
Karol zapisany jest do przedszkola od wrzesnia'08 ale jak tylko sie uda to chce Go puscic jeszcze w lutym (jak zgodzi sie p.dyrektor przedszkola)
nie wiem jak zareaguje na calodzienny pobyt w przedszkolu z "obcymi" generalnie juz od jakiegos czasu mowie mu ze pojdzie do przedszkola i bedzie sie bawil z dziecmi i "ciociami" i w rozmowie na ten temat jest bardzo na TAK, pewnie bedzie plakal, to raczej nieuniknione ale predzej czy pozniej i tak bedzie musial nauczyc sie wspoldzialania z innymi!
Ja sie ciesze ze bedzie mial mozliwosc usamodzielnienia sie, a ja bede mogla poswiecic wiecej czasu pracy:)
 
cześć Iza, gdzieś Ty się podziewała?

Trochę mi przypomniałaś temat o którym chciałam się czegoś dowiedzieć... Jak wygląda rekrutacja do przedszkoli?
My od września chcemy wysłać Lolkę do przedszkola, tylko jak to się załatwia?
 
Kingus kochanie, wstyd przyznac ale po tygodniowym urlopie na Slowacji (co bylo 2 tyg temu) to raczej nidzie tylko zawsze mi na to BB za daleko bylo, ale obiecuje sie poprawic ;-)

Co do przedszkoli to na wrzesien '08 u nas juz nigdzie nie bylo miejsc juz w tamtym roku, ja zapisalam Karola "po znajomosci" bo inaczej to dopiero na wrzesien'09, mowie tu o przedszkolach takich na ktore mialam oko juz kiedys, bo wiadomo sa przedszkola i przedszkola wiec wolalam zapisac go do "lepszego" a finansowo i tak na to samo wychodzi.
Kingus musisz sie dowiedziec u Was jak to wyglada bo pewnie co miasto to inne "zwyczaje" ja nie mialam zadnych papierkologii czy tego typu problemow, pozniej tylko ogolna kontrola lekarska z tego co wiem i wio do przedszkola, a ze bilans dwulatka mamy w lutym to jak sie zalapie na lutpwe przedszkole to zalatwimy i zaswiadczenie od lekarza odrazu :-)
 
reklama


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry