Geperty współczuję, że tak kiepsko poszło, ja takich problemów nie miałam.
Masz rację, odłóż te próby na jakiś czas, w tym czasie przygotuj siebie i Nikusia do tego.
Emi zasypia oczywiście sama, po naszym wyjściu krzycząc jeszcze długo pa, dobranoc, i co tam jej jeszcze się umyśli.
W nocy niestety się budzi, ale jak ostatnio chciała wstać o 5 rano i płakała prawie godzinę, a my tak do niej kursowaliśmy na zmianę (nic jej nie bolało, po prostu chciała wstać) w końcu powiedziałam jej że musi jeszcze spać, bo wszyscy śpią, my też chcemy spać i nie przyjdę kolejny setny raz do niej, to zasnęla, aż o godzinie 9:30 ją poszłam budzić. Tak spała jak susełek.
Masz rację, odłóż te próby na jakiś czas, w tym czasie przygotuj siebie i Nikusia do tego.
Emi zasypia oczywiście sama, po naszym wyjściu krzycząc jeszcze długo pa, dobranoc, i co tam jej jeszcze się umyśli.
W nocy niestety się budzi, ale jak ostatnio chciała wstać o 5 rano i płakała prawie godzinę, a my tak do niej kursowaliśmy na zmianę (nic jej nie bolało, po prostu chciała wstać) w końcu powiedziałam jej że musi jeszcze spać, bo wszyscy śpią, my też chcemy spać i nie przyjdę kolejny setny raz do niej, to zasnęla, aż o godzinie 9:30 ją poszłam budzić. Tak spała jak susełek.