Elżbietka
mother of two sons&angel
Maju, problem w tym, że moje dziecię usypia tylko w łózeczku, sporadycznie na rękach jak jesesmy poza domem (ale to musze zdrowo się naskakac). ja chce żeby on umiał też usnąć w wózku. no ale zobaczymy, może do połowy sierpnia przestawie go na jedną drzemkę, chociaż wolałabym nie. no i w upale bardziej chce sie spac. mam nadzieje ze szum morza i wrażenia sprawią ze bedize chciał spac w wózku.
u nas na pierwsze śniadanie, o 9:30, jest kaszka zbożowa z mlekiem z butli w ilosci 210 ml. nastepny posilek jest o 13 - 150 ml mleka. nastepnei o 16 obiadek i o 22 - kaszka mleczno-ryżowa 240 ml.
na spacery zawsze zabieram wózek i jak młody mi zwiewa z placu zabaw, to za kare wsadzam go do wózka, przypinam pasami i siedze se na ławce. a on mi każdego dnia próbuje uciec - umie otworzyc bramke i nawet sie nie ogląda na mnie, wieje ile sił w nogach. przedwczoraj o mało pod samochód nie wleciał, j anie zdązyłm go dogonic przy bramce, on wyleciał z ulice (taka osiedlowa uliczka) i babka zahamowała samochodem dosłownie 20 cm od Filipa. jezny jak sie wystraszyłam. aon spojrzął na samochód i dalej w nogi. ależ miałam ochote mu wlepić w tyłek, tylko bałam sie że odbiorą mi prawa rodzicielskie ;-)
u nas na pierwsze śniadanie, o 9:30, jest kaszka zbożowa z mlekiem z butli w ilosci 210 ml. nastepny posilek jest o 13 - 150 ml mleka. nastepnei o 16 obiadek i o 22 - kaszka mleczno-ryżowa 240 ml.
na spacery zawsze zabieram wózek i jak młody mi zwiewa z placu zabaw, to za kare wsadzam go do wózka, przypinam pasami i siedze se na ławce. a on mi każdego dnia próbuje uciec - umie otworzyc bramke i nawet sie nie ogląda na mnie, wieje ile sił w nogach. przedwczoraj o mało pod samochód nie wleciał, j anie zdązyłm go dogonic przy bramce, on wyleciał z ulice (taka osiedlowa uliczka) i babka zahamowała samochodem dosłownie 20 cm od Filipa. jezny jak sie wystraszyłam. aon spojrzął na samochód i dalej w nogi. ależ miałam ochote mu wlepić w tyłek, tylko bałam sie że odbiorą mi prawa rodzicielskie ;-)
Ostatnia edycja: