reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opieka nad dzieckiem czyli o kolce, laktacji, karmieniu, śnie itp

reklama
Antek ostatnio też miał taką akcję, że się obudził i nie chciał spać i o drugiej w nocy ogladałam z nim Teletubisie:rofl2:. Ale u nas były to ewidentnie zęby, bo miał gorączkę i strasznie marudził:baffled:
 
Ja stawiam na to, że Wicio jest wyspany i potrzebuje znów się zmęczyć:tak:

Emilka też mi czasem takie cyrki wystawia, że chce wstawać, ale ja jej nie pozwalam, nie ma rady, musi spać i koniec. Noc jest od spania:baffled:
 
Jutro wyśle ;-) u ans strajkowali :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: zła jestem bo czekam an filtr do wody i tusze do drukarki . Żywa zmierz te spodnie jeszcze:tak:
 
Moniu wg mnie to nie z głodu się budzi i radzę nie karmić go w nocy, dzieci w tym wieku spokojnie przesypiają noc bez jedzenia, a niepotrzebnie możesz go przyzwyczaić :no:. Ja myślę, że on jest na tyle wyspany, że ci buszuje, a skoro nie płacze to ja na twoim miejscu nawet bym do niego nie wstawała, żeby go dodatkowo nie rozbudzać i nie dawać bodźców do zabawy :baffled:. Ja mam taki sam problem z Nikusiem jak jesteśmy nad jeziorem, śpimy wtedy w jednym pokoju i niestety jak Nikuś się obudzi to 2-3 godzinki wyrwane z nocki, bo wtedy sam w łóżeczku nie chce siedzieć i wyje w niebogłosy, a u Nas w łóżku ma super zabawę i ani w głowie mu spanie :crazy:.
 
Monis,ja tez tak jak radza dziewczyny nie dawalabym mu jesc w nocy,bo sie przyzwyczaji,a potem bedziesz miala systematyczne pobudki,....jest cieplo moze Witus poprostu nie potrafi spac,ja tez tak czasem mam ze budze sie w nocy i zasnac nie potrafie,napewno to przejsciowy etap i szybko minie,dzieci czasem maja takie fochy:crazy:,moja Laura spi raczej spokojnie,oczywiscie pomijajac ostatnie prawie 3 tygodnie kiedy byla chora:-(
 
Monia u nas było to samo, Julka wstawał w nocy na ok 2 godziny nie wiadomo dlaczego, miałam na to straszne nerwy, wkurzałam sie strasznie, w pracy oczy na zapałkach, wory pod oczami. Przeszło samo i przynajmniej jak na razie śpi przyzwoicie. Aha, no i niestety trawało to kilka tygodni
 
Witek ostatnio przechodzi samego siebie :baffled: Przedostatnią noc nie spal 1,5 godziny, a w tą noc nie spal 2,5 godziny :szok::crazy: Normalnie padam na pysk :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: W pracy oczy mi się same zamykają :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Nie wiem co mu jest, bo nie placze tylko czasem sobie pomarudzi, co chwilę stęka po picie. Robilam mu kaszkę w nocy do wypicia i wytąkał ją całą, ale i tak od razu nie zasnął. Nie ma żadnego kataru ani kaszlu, temperatury też nie. Oznak ząbkowania nie zauważyłam. Czy u was też są takie problemy?

Nadia mi tak robi od 5 miesiąca życia. Budzi się i się bawi, daję jej ew. wodę do picia ale ja normalnie ide spac a ona jak się zmęczy to zasypia dalej. Czasem tylko leży i po cichu ogląda swoją przytulankę a czasem odprawia harce na całego z bieganiem po łóżeczku i śpiewaniem. Ale ja mówię dobranoc i idę dalej spać. :sorry2:
 
reklama
Monika mimo wszystko powinna mu wystarczyc. A sama wiesz ze jak zaczniesz mu dawac jedzenie to sie przyzwyczai i sam sie bedzie budzim na jedzonko. Ja mimo wszystko stawiam na zabki mimo ze nic nie widac moze mu dokuczaja. Sprawdzisz za kilka dni.

wiesz co, mnie się wydaje, że przyczyną raczej nie jest głód, bo wtedy pewnie by ryczał.... jak to one pięknie potrafą robić;-)!

Monia ... moim skromnym ;-) zdaniem to też są objawy ząbkowania :-D:-D:tak:;-)

A moim zdaniem, gdyby to były zęby to chyba też by marudził a nie bawił się pieluszką:-D. Może za wsześnie chodzi spać i się budzi wyspany:confused:, albo może jakaś lamp0a z dworu rozjaśnia pokój i się budzi?
Hania na szczęście się nie budzi w nocy, co nie znaczy, że nie stęka i ja się co chwilę budzę:-p:laugh2:.

Ja stawiam na to, że Wicio jest wyspany i potrzebuje znów się zmęczyć:tak:

Emilka też mi czasem takie cyrki wystawia, że chce wstawać, ale ja jej nie pozwalam, nie ma rady, musi spać i koniec. Noc jest od spania:baffled:

Moniu wg mnie to nie z głodu się budzi i radzę nie karmić go w nocy, dzieci w tym wieku spokojnie przesypiają noc bez jedzenia, a niepotrzebnie możesz go przyzwyczaić :no:. Ja myślę, że on jest na tyle wyspany, że ci buszuje, a skoro nie płacze to ja na twoim miejscu nawet bym do niego nie wstawała, żeby go dodatkowo nie rozbudzać i nie dawać bodźców do zabawy :baffled:. Ja mam taki sam problem z Nikusiem jak jesteśmy nad jeziorem, śpimy wtedy w jednym pokoju i niestety jak Nikuś się obudzi to 2-3 godzinki wyrwane z nocki, bo wtedy sam w łóżeczku nie chce siedzieć i wyje w niebogłosy, a u Nas w łóżku ma super zabawę i ani w głowie mu spanie :crazy:.

Monis,ja tez tak jak radza dziewczyny nie dawalabym mu jesc w nocy,bo sie przyzwyczaji,a potem bedziesz miala systematyczne pobudki,....jest cieplo moze Witus poprostu nie potrafi spac,ja tez tak czasem mam ze budze sie w nocy i zasnac nie potrafie,napewno to przejsciowy etap i szybko minie,dzieci czasem maja takie fochy:crazy:,moja Laura spi raczej spokojnie,oczywiscie pomijajac ostatnie prawie 3 tygodnie kiedy byla chora:-(

Monia u nas było to samo, Julka wstawał w nocy na ok 2 godziny nie wiadomo dlaczego, miałam na to straszne nerwy, wkurzałam sie strasznie, w pracy oczy na zapałkach, wory pod oczami. Przeszło samo i przynajmniej jak na razie śpi przyzwoicie. Aha, no i niestety trawało to kilka tygodni

Dzięki dziewczyny. Witek w dzień śpi raz po 2 godziny, ale w ostatnich dniach to śpi nawet 30-60 minut :baffled: Wieczorem jest tak zmęczony, że przed 20 już smacznie śpi. Ale ja zawsze kładłam go przed 20 do łóżeczka. Żadna lampa, jak pisała Żywa, mu nie świeci, na oknach ma żaluzje. Halasu w nocy też nie ma. Może to faktycznie zęby idą, bo teraz kolej na trójki, tym bardziej że z jedzeniem ostatnio to też tak różnie. I na dodatek pewnie dobijają go te temperatury.
Dzisiejsza nocka na szczęście była w całości przespana, mało tego Witek spał do 8:30 :szok::szok::szok::szok::szok: Mam nadzieję, że to jego spanie wróci do normy. A Kaszki nie będę mu dawać, bo tak jak mówicie pewnie mi się przyzwyczai i dopiero będę miała jazdę :baffled:
 
Do góry