- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
No to ja myslalm ze moj maz malo mmi pomaga ale przy waszych to jest supermenem)))
Maja to juz nasze drugie malenstwo i przy Maksiu i przy Mai zawsze mi pomaga. ))
Rano wstaje do pracy robi Maksiowi kaszke, zalatwia wszystkie urzedowe sprawy, pilne zakupy, czasami zrobi mi sniadanko bo kolacje to zawsze jego robota
Zdaza sie ze musi sobie sam wyprasowac koszule bo ja np nie moge )) Maje zawsze on kapie, kremuje i ubiera i pozniej ja ja karmie i idzie do lozeczka i najczesciej sama zasypia jak marudzi to darek ja uspakaja i zasypia. Z kapaniem Maksia to roznie raz on raz ja )zato usypianie to tylko ja)) W nocy jak Maja placze czy steka to Darek daje mi ja do karmienia nie musze wstawac z lozka))))
W sumie to męzulek robi duzo rzeczy chodz czasami tez musze go przywolac do porzadku ))))
Maja to juz nasze drugie malenstwo i przy Maksiu i przy Mai zawsze mi pomaga. ))
Rano wstaje do pracy robi Maksiowi kaszke, zalatwia wszystkie urzedowe sprawy, pilne zakupy, czasami zrobi mi sniadanko bo kolacje to zawsze jego robota
Zdaza sie ze musi sobie sam wyprasowac koszule bo ja np nie moge )) Maje zawsze on kapie, kremuje i ubiera i pozniej ja ja karmie i idzie do lozeczka i najczesciej sama zasypia jak marudzi to darek ja uspakaja i zasypia. Z kapaniem Maksia to roznie raz on raz ja )zato usypianie to tylko ja)) W nocy jak Maja placze czy steka to Darek daje mi ja do karmienia nie musze wstawac z lozka))))
W sumie to męzulek robi duzo rzeczy chodz czasami tez musze go przywolac do porzadku ))))
Tylko przypadkiem nie pokazuj mu swojego postu, bo wpadnie w samozachwyt i jeszcze się zmieni ;D A tak na serio to gratulacje! Ja tez nie mogę na mojego Maćka narzekać, robi co może, żebysmy były szczęsliwe, jedyna jego pięta Achillesową jest załatwainie spraw w urzędach, dostaje białej gorączki >
no coz ... u nas wyglada to tak ...
jacek co wieczor (jak tylko nie jest w delegacji) kapie oba dzieciaczki - a wlasciwie kapie kamile bo michal robi to sam pod prysznicem; potem mala oliwkuje i ubiera; ja ja zabieram do jedzenia i spania a on w tym czasie obrabia do konca michala i idzie z nim spac - czytanie, przytulanie i takie tam;
w dzien on pracuje a ja zajmuje sie domem; michal jedzie z tata do przedszkola a ja z mala w domku; potem ja odbieram synka i mam oba lobuziaki na glowie tak do 17-18; a potem to juz roznie - jacek najchetniej polozyl by sie na kanapie i odpoczywal ... ale zawsze go na cos namowie - albo zeby sie mala zaja na chwile albo zeby z malym na rower poszedl ... ale prawda jest taka ze o wszystko trzeba prosic ...
jacek co wieczor (jak tylko nie jest w delegacji) kapie oba dzieciaczki - a wlasciwie kapie kamile bo michal robi to sam pod prysznicem; potem mala oliwkuje i ubiera; ja ja zabieram do jedzenia i spania a on w tym czasie obrabia do konca michala i idzie z nim spac - czytanie, przytulanie i takie tam;
w dzien on pracuje a ja zajmuje sie domem; michal jedzie z tata do przedszkola a ja z mala w domku; potem ja odbieram synka i mam oba lobuziaki na glowie tak do 17-18; a potem to juz roznie - jacek najchetniej polozyl by sie na kanapie i odpoczywal ... ale zawsze go na cos namowie - albo zeby sie mala zaja na chwile albo zeby z malym na rower poszedl ... ale prawda jest taka ze o wszystko trzeba prosic ...
Różnie to bywa z tymi naszymi chłopami ;D Ja na mojego też nie narzekam, bardzo duzo mi pomaga. Jeśli chodzi o sprzątanie to on zawsze odkurza ;D i wynosi śmieci (i tylko to ) robi wszystkie zakupy, do 8 miesiąca ciązy jeździliśmy razem na zakupki (nie mamy autka) a teraz wszystko musi kupić i przytaszczyć sam. Często robi śniadanka, kolacyjki czasem pomoże przy obiedzie (np.obierze ziemniaki) Jeśli chodzi o pomoc przy malutkiej to zawsze nalewa i wylewa wodę z wanienki, ja robię całą pielęgnację małej. NIe trzeba jej usypiać bo sama zasypia w łóżeczku (to zasługa męża ) a jak nie chce spać, to na zmianę albo ja albo on do niej zaglądamy. Wystarczy ją odpowiednio ułożyć dać smoka i podusie i w końcu usypia W ciągu dnia też często do niej zagląda ale jestem zła na niego że nie chce jej brać na ręce, ma jakieś uczulenie na noszenie małej. Panicznie boi się ją rozpieścić, ile muszę się mu nagadać że ona juz nie jest taka malutka, że ile moze leżeć w tym łóżeczku, że trzeba się z nią już też bawić i pomału do niego to dociera i zaczyna się już troche z nią bawić mówić do niej itp. Na spacerki często chodzimy w trójkę. Ogólnie jest super i nie mam co narzekać .
martap22
Mama kwietniowa 2006
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2005
- Postów
- 631
mysle ze nie mamy co narzekac na naszych panow,moglysmy zawsze trafic gorzej ja jeszcze chcialam dodac ze moj Przemek jak bylam po porodzie w szpitalu to ciagle byl ze mna (no chyba ze musial isc cos zalatwic czy cos mi przyniesc) i anwet spal tez ze mna w pokoju,to on przewijal mala,dawal mi ja do karmienia,latal do pielegniarek gdy tylko go o to poprosilam,robil wszystko o co go poprosilam. od 5 miesiaca ciazy musial lezec i on tez robil wszystko sam i nie narzekal,jesli chodzi o sprzatanie to zawsze robilismy to razem,mielismy podzielone obowiazki a teraz jak wsyzstko na mojej glowie to sprztanie odlozylam na raty sprzatam kazdego dnia po trochu a na sobote zostawiam tylko odkurzanie bo jakbym miala w sobote cale mieszkanie popsrzatac to nie dalabym rady i w dodoatku trzeba sie zajac mala oczywiscie.ach,juz chyba nie bedzie tak jak dawniej.Najwaznieje to zeby byl zdrowy i byl juz z nami w domku
Marta duuużo zdrowia dla Męża!!!
Michał jest zachwycony naszym małym szkrabem i powiem szczerze, ze jest chyba bardziej miękki dla niego niż ja. Np jak kładę Mateuszka na brzuchu to Michu po chwili prosi, zeby go nie męczyć. A Mateuszek lubi być na pleckach, tylko tak śmiesznie stęka, ale jest zadowolony. No i jak za dużo piszczy to zaraz go na ręce bierze. A ja wymyślam jakieś zabawy czy próbuję go czyms innym zająć. Owszem tez ze mną zwiedza pokoje, siedzi i zerka w telewizor albo w lusterko. Aaaa ostatnio Mateuszek czytał ze mną gazetę i się śmiał do twarzy na zdjęciach, a dzisiaj oglądałam z nim nasz album a mały się śmiał w głos, nie wiem z czego???? Tacy jesteśmy śmieszni????
Mój mąż dużo mi pomaga i to z chęcią, jak spędza za mało czasu z Małym to zaraz mu podrzucam Mateuszka i cześć
Michał jest zachwycony naszym małym szkrabem i powiem szczerze, ze jest chyba bardziej miękki dla niego niż ja. Np jak kładę Mateuszka na brzuchu to Michu po chwili prosi, zeby go nie męczyć. A Mateuszek lubi być na pleckach, tylko tak śmiesznie stęka, ale jest zadowolony. No i jak za dużo piszczy to zaraz go na ręce bierze. A ja wymyślam jakieś zabawy czy próbuję go czyms innym zająć. Owszem tez ze mną zwiedza pokoje, siedzi i zerka w telewizor albo w lusterko. Aaaa ostatnio Mateuszek czytał ze mną gazetę i się śmiał do twarzy na zdjęciach, a dzisiaj oglądałam z nim nasz album a mały się śmiał w głos, nie wiem z czego???? Tacy jesteśmy śmieszni????
Mój mąż dużo mi pomaga i to z chęcią, jak spędza za mało czasu z Małym to zaraz mu podrzucam Mateuszka i cześć
reklama
- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
Podziel się: