reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opieka nad bobasem - o kolkach, pieluchach, ubiorach, cycuchach i innych :-)

reklama
My na tygryska nie nosiliśmy jeszcze :) Filip uwielbia być noszony buzią do mnie, wtula się wtedy we mnie a rączkami ... wyrywa mi włosy :baffled:

O chuście myślałam, ale - rozmyśliłam się.
Filipek już waży około 6 kg, ja nie noszę go zbyt długo, więcej z nim leżę i "gadam" niż go noszę, po prostu mój kręgosłup wysiada. Zatem chusta w moim przypadku na razie jest zbędna. Jak już ma dzień "nie chcę leżeć bez mamy to leży w leżaczku a ja np. robię obiad. Przed Świętami leżał tak sobie w leżaczku a ja myłam panele w kuchni, mówiłam do niego a on się tak uśmiechał - no ale miał dobry dzień ;-)

Z tym,że jak tylko jakaś ciotka przychodzi co robi - od razu rączki... i młody zaczyna się przyzwyczajać... a potem marudzi, ale niestety, nie ma lekko.
 
tak dokładnie to to sie nazywa "tygrys na drzewie";-):-), podobno przynosi ulgę przy bólach brzuszka
U nas trochę zmodyfikowany tygrysek ale rzeczywiście przy bólu brzuszka niezastąpione.

Z tym,że jak tylko jakaś ciotka przychodzi co robi - od razu rączki... i młody zaczyna się przyzwyczajać... a potem marudzi, ale niestety, nie ma lekko.
Współczuje, my też staramy się za dużo małej na rękach nie nosić;-)

Z tym podciąganiem za ręce to nie jestem specjalistą ale chyba nie powinno się tego samemu robić- lekarz wie jak złapać itp. ale oczywiście mogę się mylić.
 
Kinguś, dziecko ciągnie się za rączki wkładając mu w dłonie swoje kciuki, a resztą palców oplatając nadgarstki. Swoją drogą, jak pierwszy raz bylam u pediatry, to się przeraziłam. Ubrałam już Maxia, Alex był u niej na kolanach i podała mi go trzymając go tylko za ręce. Po prostu go za nie chwyciła i pociągnęła do góry, a ja o mały włos zawału nie dostałam. Jak zobaczyła mój wzrok, to stwierdziła tylko, że dziecku się nic nie stanie w ten sposób. To było na dyżurze weekendowym. Na szczęście inni lekarze tak nie robili bo bym nie zdzierżyła tego widoku po raz drugi ;-)
 
Czesc, mam pytanko. Czy ktoras z was uzywala moze Gripe Water na kolki? Jezeli tak to co o nich sadzicie? Pomagaly? Z gory dziekuje za odpowiedzi.
 
reklama
Do góry