reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opieka na dzieckiem - o kolkach, pieluchach, pielęgnacji

reklama
och, tych smiechow to ja sie naprawde doczekac nie moge. bo poki co nasz bożeś - ksywka nadana przez tatusia, który pierwszy etap ojcostwa przeżywa mówiąc co chwila "o bożesiu..." - strasznie poważnie wygląda. no normalnie majestat i piedestał ;)
 
ja się nie mogłam doczekać świadomego "mama", po roku Laura zaczęła wołać tak na serio pewnie, że o mamę jej chodzi ;-) a teraz jest darcie na pół ulicy "mamuuuusiu.." :-)
 
a Natalia mówi "mama" jak komuś zadzwoni telefon albo przyjdzie sms... obojętne komu, w jakim telefonie, jaki ma sygnał, zawsze mówi wtedy "mama". a "tata" mówi jak usłyszy hałas za drzwiami, obojętne gdzie jesteśmy, czy u nas w domu, czy u babci.
Na nas "mama" i "tata" nie mówi... nie kapuję tego :p
 
Ehh kiedy jeszcze u mnie do tego ,,mama'' ,,tata'' i smiechu na glos, ja to taka niecierpliwa jestem:-D a ktos mi powiedzial zebym sie cieszyla kazdym dniem bo dzieci taaaak szybko dorastaja...Chyba cudze:-p A czy Wasze dzieci tez tak maja ze jak cos przez zapomnienie raptownie zrobicie albo cos glosno spadnie na ziemie to przestarszaja (tak sie to mowi?:eek:) sie i raczkami tak wyma****a? Moj tak ma bo ja zawsze 10 rzeczy naraz chce zrobic i czesto talerz poleci czy drzwiami niechcacy klapne...
 
Agnes to odruch Moro :) wszystkie dzieci tak mają . Wyrzucają rączki a potem sie nimi obejmują. Ten odruch zanika stopniowo wiec sie nie przejmuj jesli nie placze
 
reklama
irisson, ona nas nie woła :p jest samowystarczalna - radzi sobie z wszystkim sama, mamy i taty nie potrzebuje :p przynajmniej jej się tak wydaje :p jak ma jakiś problem to się drze i rzuca rzeczami, wtedy wiadomo że trzeba iść dziecku pomóc. potrafi wołać za moją suką "Kena", na Hanię mówi "dzidziu", rozpoznaje i nazywa zwierzątka - mówi: kotek, miau, konik, ihaaa, do tego muuu i beee na krówkę i baranka, koko na kurę i kwa kwa na kaczkę, mówi też "chcę" (brzmi to: cieeeee) - jak chce coś zjeść, piiii na picie, ostatnio z wielką pasją mówi słowo "kupa" i kojarzy je z pieluchami i puszczaniem bąków, umiała też "o kurde" tylko bez R - ale na szczęście jej się zapomniało jak to szło, i to chyba wszystkie jej słowa :) poza nawijaniem od rana do nocy w swoim języku. no i mama na telefon i tata na hałasy za drzwiami tak jak mówiłam :p na pewno ma jeszcze parę słówek ale teraz mi się nic nie przypomina, w każdym razie z nią to się na razie za bardzo po ludzku nie pogada

a co do odruchu Moro to i Natalia miała i Hania, tylko one obie najwięcej miały to jeszcze w szpitalu, czasem przy nagłym dźwięku albo jak się potrąciło wózeczek, a czasem nawet bez powodu, po prostu przez sen, ale obie tylko wyrzucały rączki bez obejmowania się. już przy Natalii wyczytałam na necie że to właśnie ten odruch :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry