reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opieka na dzieckiem - o kolkach, pieluchach, pielęgnacji

reklama
och, tych smiechow to ja sie naprawde doczekac nie moge. bo poki co nasz bożeś - ksywka nadana przez tatusia, który pierwszy etap ojcostwa przeżywa mówiąc co chwila "o bożesiu..." - strasznie poważnie wygląda. no normalnie majestat i piedestał ;)
 
ja się nie mogłam doczekać świadomego "mama", po roku Laura zaczęła wołać tak na serio pewnie, że o mamę jej chodzi ;-) a teraz jest darcie na pół ulicy "mamuuuusiu.." :-)
 
a Natalia mówi "mama" jak komuś zadzwoni telefon albo przyjdzie sms... obojętne komu, w jakim telefonie, jaki ma sygnał, zawsze mówi wtedy "mama". a "tata" mówi jak usłyszy hałas za drzwiami, obojętne gdzie jesteśmy, czy u nas w domu, czy u babci.
Na nas "mama" i "tata" nie mówi... nie kapuję tego :p
 
Ehh kiedy jeszcze u mnie do tego ,,mama'' ,,tata'' i smiechu na glos, ja to taka niecierpliwa jestem:-D a ktos mi powiedzial zebym sie cieszyla kazdym dniem bo dzieci taaaak szybko dorastaja...Chyba cudze:-p A czy Wasze dzieci tez tak maja ze jak cos przez zapomnienie raptownie zrobicie albo cos glosno spadnie na ziemie to przestarszaja (tak sie to mowi?:eek:) sie i raczkami tak wyma****a? Moj tak ma bo ja zawsze 10 rzeczy naraz chce zrobic i czesto talerz poleci czy drzwiami niechcacy klapne...
 
Agnes to odruch Moro :) wszystkie dzieci tak mają . Wyrzucają rączki a potem sie nimi obejmują. Ten odruch zanika stopniowo wiec sie nie przejmuj jesli nie placze
 
reklama
irisson, ona nas nie woła :p jest samowystarczalna - radzi sobie z wszystkim sama, mamy i taty nie potrzebuje :p przynajmniej jej się tak wydaje :p jak ma jakiś problem to się drze i rzuca rzeczami, wtedy wiadomo że trzeba iść dziecku pomóc. potrafi wołać za moją suką "Kena", na Hanię mówi "dzidziu", rozpoznaje i nazywa zwierzątka - mówi: kotek, miau, konik, ihaaa, do tego muuu i beee na krówkę i baranka, koko na kurę i kwa kwa na kaczkę, mówi też "chcę" (brzmi to: cieeeee) - jak chce coś zjeść, piiii na picie, ostatnio z wielką pasją mówi słowo "kupa" i kojarzy je z pieluchami i puszczaniem bąków, umiała też "o kurde" tylko bez R - ale na szczęście jej się zapomniało jak to szło, i to chyba wszystkie jej słowa :) poza nawijaniem od rana do nocy w swoim języku. no i mama na telefon i tata na hałasy za drzwiami tak jak mówiłam :p na pewno ma jeszcze parę słówek ale teraz mi się nic nie przypomina, w każdym razie z nią to się na razie za bardzo po ludzku nie pogada

a co do odruchu Moro to i Natalia miała i Hania, tylko one obie najwięcej miały to jeszcze w szpitalu, czasem przy nagłym dźwięku albo jak się potrąciło wózeczek, a czasem nawet bez powodu, po prostu przez sen, ale obie tylko wyrzucały rączki bez obejmowania się. już przy Natalii wyczytałam na necie że to właśnie ten odruch :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry