reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opieka na dzieckiem - o kolkach, pieluchach, pielęgnacji

Ewa z tym myciem u dziewczynek jest jak ze ściąganiem napletka. Dwie szkoły jedni mówią myć inni nie tykać bo to naturalna flora. Ja myją wodą po kąpieli raz dziennie
 
reklama
Ewa my wycieramy przy każdej zmianie pieluchy i powiem Ci, że zawsze "wygrzebie" się resztki kupy :eek: po kąpieli na noc jest smarowana bepanthenem profilaktycznie, bo w nocy zmieniam pieluchę co 2 karmienie ;-)
 
Dzag moze i masz racje, moj Maly maruda chyba nie lubi poprostu zostawac sam na chwile.Dzis juz wymysla, jak podejde pobujam go w wozku jest ok, odejde na krok juz marudzi... A Tymkowi to minelo? czy poprostu taki jest ze lubi pomarudzic??
 
Irisson, ja w nocy w ogóle nie zmieniam, bo Aniela budzi się raz i przebieranie tylko ją niepotrzebnie rozbudza. A kup nie ma w nocy.
Kremem też smarujemy raz dziennie, po kąpieli właśnie. Ale tylko pupę, pachwiny, skórę z zewnątrz.
 
weronka, no ja i bohaterka…:-D U nas już od dłuższego czasu jest lepiej (tfu tfu i puk puk w niemalowane, żeby nie zapeszyć :-p). Wiadomo, czasem coś zaboli, ale i dorosłego od czasu do czasu coś boli. Ja to do dzisiaj jestem pewna, że to nie były kolki, tylko takie jakieś przejściowe problemy z gazami. Tymek nie płakał tak kolkowo, tylko ten czas aż w końcu bąków nie wypuścił z siebie… Szczerze mówiąc nie wiem co się stało, że się to skończyło. Na bieżąco oczywiście masowałam brzuszek, przykładałam ciepły termofor (problemu się nie pozbywaliśmy, ale ciepło Tymka na pewno uspokajało), przede wszystkim nóżki zginałam mu do brzuszka – i to faktycznie pomagało mu się odgazować, Esputicon podawałam… Esputicon na początku według mnie nie pomagał w ogóle, ale potem do niego wróciłam i rzeczywiście łatwiej mu było bąki puszczać – a to pomagało. No i lekarka zmieniła nam mleko ze zwykłego Bebilonu na Bebilon Comfort. Jak dla mnie nie było to konieczne, bo jeszcze jakiś czas po tym jak je zaczął dostawać gazy męczyły go dalej. Ja to myślę, że po prostu ten układ trawienny trochę się uregulował i tyle… Jeśli Twój Maluszek lubi leżeć na brzuszku to też jest to dobra pozycja przy problemach z kupką i gazami. Mój Tymek akurat wtedy nie cierpiał tej pozycji…:dry:

Agnes, Tymek był taki te 2 dni temu bo był straaaasznie przemęczony. Jak ma normalny tryb życia w trakcie dnia to nie jest aż taki marudny. Ale zauważyłam już, że cwaniak się z niego robi :-p. Od kilku dni jak karmimy się na leżąco i zacznie zasypiać to tak długo ziora oczętami co jakiś czas aż całkiem nie odpłynie. Jak się zmyję jeszcze w czasie, kiedy on tak otwiera na sekundę oczy i zerka – zaraz się zaczyna wiercić i upominać, że on tu przecież leży a ja to gdzie polazłam??!!:-D Tak więc leżę przy nim taka rozwalona, nie ruszam się i czekam aż podglądać przestanie… Wolę tak niż żeby mi się rozbudził i od nowa było usypianie... Mały terrorysta :-p.
 
Dzag u mnie jest to samo a nawet ,,lepiej''! Moj Maly terrorysta tak sie wycwanil ze wypusci juz cycka ale nadal chce na nim podsypiac, musze czasem czekac az zapadnie w gleboki sen bo jak odejde to on sie budzi i od nowa usypianie, nie wiem po kim on taki cwaniak:-D
 
To mój Maciej podobnie. W dzień spi sam, ale w nocy jak się obudzi to czasami patrzy, patrzy, dopiero jak mu powiem, że jestem i za rączkę wezmę to kiwa główką i zasypia. A głupia matka mysli wtedy, ale mądre dziecko;-), a na poważnie tak mi wtedy miło i tak czuję wtedy, że on taki mój synuś jest jeszcze bardziej:-)
 
reklama
dzag, to mnie pocieszylas przy okazji dawania rad weronce;-)
moze i mojej kiedys to minie...
ale myslicie ze powinnam dawac jej cyca gdy juz jest najedzona? ja to wlasnie non stop mysle, ze moze ona jednak nie dojadła, moze chce jeszcze pic czy cos.. w nocy jedynie mamy ze dwie dluzsze przerwy, bo tak to np co godzine sie budzi i ciamka... dobija sie do cycka przez bluzke...no ale ile mozna jesc?... niezła pyza sie z niej robi.ale jak tu odmowic gdy dziecko płacze?
 
Do góry