reklama
Olga RaQ
Fanka BB :)
kakakrolina - myślę że ja JUŻ mam problem z tym jej palcem... ona czasem posłucha jak jej każemy wyjąć a czasem wie o co nam chodzi i wyjmie po czym włoży 5 innych palców i się śmieje... no ale o ile za dnia można ją jeszcze upominać, to w nocy kiepsko... rękawiczki zdejmie, myślę o jakichś plastrach ale w tym też będzie dłubać i obgryzać...
a co do smoczka to tak jak mówisz - wyjdę z domu, zostawię Hanię z tatą i co on zrobi jak będzie chciała cyca possać?
ona codziennie przed południem ma tak że nie śpi i leżeć nie chce tylko cyca... więc muszę z nią siedzieć i to trwa od czasu jak wstaniemy (ok.8.30-9.00) nawet do 12-13... na ssaniu non stop od rana więc na pewno nie głodna. no i teraz znów tak miała i dałam jej ten smoczek, i leży i ssie go zadowolona ale nie śpi. no a ja przynajmniej mogę coś zrobić, zaraz idę zupę gotować. takie coś też jest ok? ehh tyle pytań
a co do smoczka to tak jak mówisz - wyjdę z domu, zostawię Hanię z tatą i co on zrobi jak będzie chciała cyca possać?
ona codziennie przed południem ma tak że nie śpi i leżeć nie chce tylko cyca... więc muszę z nią siedzieć i to trwa od czasu jak wstaniemy (ok.8.30-9.00) nawet do 12-13... na ssaniu non stop od rana więc na pewno nie głodna. no i teraz znów tak miała i dałam jej ten smoczek, i leży i ssie go zadowolona ale nie śpi. no a ja przynajmniej mogę coś zrobić, zaraz idę zupę gotować. takie coś też jest ok? ehh tyle pytań
Asia, dziękuję. Nawet nie wiesz jak mi ulżyło... W googlach oczywiście wyszło mi, że to skaza białkowa :/ Co było dla mnie co najmniej dziwne, bo ja nabiał jem w sporych ilościach non stop, a kupy takie są sporadyczne.
Olga, smok to przyjaciel człowieka Wiele razy mi ratował życie przy marudzeniu Franka w kościele albo tramwaju. Dziś Aniela urządziła w kościele pierwszą histerię, wyszłam z nią na pole, ale noszenie nie pomogło i w końcu wzięła smoka. Głodna nie była, bo jadła przed wyjściem, tylko jakaś rozmarudzona. Pierś by też pomogła, ale przecież nie zaczęłabym jej karmić na środku placu pod kościołem :/
Olga, smok to przyjaciel człowieka Wiele razy mi ratował życie przy marudzeniu Franka w kościele albo tramwaju. Dziś Aniela urządziła w kościele pierwszą histerię, wyszłam z nią na pole, ale noszenie nie pomogło i w końcu wzięła smoka. Głodna nie była, bo jadła przed wyjściem, tylko jakaś rozmarudzona. Pierś by też pomogła, ale przecież nie zaczęłabym jej karmić na środku placu pod kościołem :/
Olga RaQ
Fanka BB :)
dzięki, Ewa ja nie wiem czemu ja mam takie opory przed tym teraz już Hania śpi, ale jak jej wypadł to się obudziła i płakała, no ale też tu hałasy, Natalia się bawi, gada, tłucze się, tv leci, ja w kuchni robię więc nie ma się co dziwić że Hania śpi lżej niż w nocy. No a przez całą noc i nad ranem smoczek nie był jej potrzebny i mam nadzieję że po południu też nie będzie
a w chuście też dawałaś smoczek? moja jeszcze nie nauczona dobrze na chustę i zdarza jej się zapłakać, na razie udało mi się ją uspokajać huśtaniem i głaskaniem po plecach ale jak pójdę gdzieś np. do sklepu i będą się ludzie gapić że torturuję dziecko chustą jak zapłacze to nie wiem czy też by można? choć oczywiście wolałabym nie i wydaje mi się że to zły pomysł, przecież w chuście jest dość ciasno i nie chciałabym tam smoczka jeszcze pchać
co do skazy - córeczka mojej kuzynki ma alergię na białko, i w kupie był śluz i krew i była to biegunka a dziecko się męczyło więc raczej nie do przeoczenia... acha, tyle że na skórze nic nie miała
a w chuście też dawałaś smoczek? moja jeszcze nie nauczona dobrze na chustę i zdarza jej się zapłakać, na razie udało mi się ją uspokajać huśtaniem i głaskaniem po plecach ale jak pójdę gdzieś np. do sklepu i będą się ludzie gapić że torturuję dziecko chustą jak zapłacze to nie wiem czy też by można? choć oczywiście wolałabym nie i wydaje mi się że to zły pomysł, przecież w chuście jest dość ciasno i nie chciałabym tam smoczka jeszcze pchać
co do skazy - córeczka mojej kuzynki ma alergię na białko, i w kupie był śluz i krew i była to biegunka a dziecko się męczyło więc raczej nie do przeoczenia... acha, tyle że na skórze nic nie miała
To u nas biegunki na pewno nie ma. Kupy od 3 do 5 dziennie. Więcej jabłek ostatnio jadłam, może dlatego takie luźniejsze.
Trochę się spina przy robieniu kupy, ale nie zawsze. Czasem też przy tym piszczy, ale pisk jest też czasem jak powietrze idzie do odbicia albo do bączków Taki sygnał ostrzegawczy
W chuście smoka dawałam czasem tylko jak wiązałam w kołyskę, w pionie nie było potrzeby, bo od razu Aniela zasypia. Ale na upartego można by go tam wcisnąć
Trochę się spina przy robieniu kupy, ale nie zawsze. Czasem też przy tym piszczy, ale pisk jest też czasem jak powietrze idzie do odbicia albo do bączków Taki sygnał ostrzegawczy
W chuście smoka dawałam czasem tylko jak wiązałam w kołyskę, w pionie nie było potrzeby, bo od razu Aniela zasypia. Ale na upartego można by go tam wcisnąć
Znalazłam na jednym forum taką odpowiedź, wygląda na kompetentną. Wkleję, bo się może komuś przydać
"U niemowląt karmionych wyłącznie piersią może pojawiać się śluz w kupce, zwłaszcza, jeśli dziecko wypija dużo mleka tzw. pierwszej fazy. Aktywność enzymów trzustkowych jest u niemowlęcia niższa niż u dorosłego, a czas pasażu jelitowego zdecydowanie szybszy, co w sumie sprzyja luźniejszej konsystencji stolca i obecności śluzu. U starszych niemowląt z tego powodu w kale są obecne niestrawione resztki pokarmów. To wszystko fizjologia."
"U niemowląt karmionych wyłącznie piersią może pojawiać się śluz w kupce, zwłaszcza, jeśli dziecko wypija dużo mleka tzw. pierwszej fazy. Aktywność enzymów trzustkowych jest u niemowlęcia niższa niż u dorosłego, a czas pasażu jelitowego zdecydowanie szybszy, co w sumie sprzyja luźniejszej konsystencji stolca i obecności śluzu. U starszych niemowląt z tego powodu w kale są obecne niestrawione resztki pokarmów. To wszystko fizjologia."
reklama
Ewa - ja z Hanią też miałam problem z kupami - były one zielone szpinakowe ze śluzem. Oczywiście pierwsze co się nasuwa to alergia, bakterie, infekcja itp. Po badaniach, podawaniu probiotyku okazało się że to też naturalne i olałam w końcu sprawę. Kupy takie robiła jeszcze długo z sobie tylko wiadomego powodu. oczywiście nic jej nie było - zdrowo rosła i rośnie nadal
Piszę to dla uspokojenia trochę bo z tymi kupami to ciągle będziemy miały przeboje co jest zdrowe a co nie
Piszę to dla uspokojenia trochę bo z tymi kupami to ciągle będziemy miały przeboje co jest zdrowe a co nie
Podziel się: