Ewa tylko pozazdrosić - tyle snu w nocy. U nas niestety najdłużej to 4 godziny, a potem co 2, a od 5.30 budzą nas jelitka, bo Maciej produkuje kupę i ta ranna trochę trwa. Jak ja bym chciała jednym ciurkiem dłużej pospać.
Olga u nas smoczek też czasem do zasypiania służy. Tatuś nauczył jak został sam z Młodym. Śmiał się, ze jego cyca nie chciał i co mu miał dać;-)
Mnie najbardziej mrtwi cera Maciejki. Mamy taki trądzik, że już nie wiem co z tym robić. Wiem, ze Młodego to boli, ale wygląda to fatalnie.
A drugi problem to zasypianie wieczorem, Niestety trwa zdecydowanie najdłużej. W dzień zasypia w ciągu 5 minut, czasami ze smioczkiem, czasami sam, czasami przy jedzeniu, a wieczorem zje z jednej piersi, z drugiej i jeszcze chce, a tu już nie leci i złości się, wygina. Nawet z butelką spróbowałam, ale bidulka ciągnąć nie umie z tego smoczka. A drugi jak mąż w pracy woła kiedy do niego przyjdę i zaczyna się wojna domowa
Olga u nas smoczek też czasem do zasypiania służy. Tatuś nauczył jak został sam z Młodym. Śmiał się, ze jego cyca nie chciał i co mu miał dać;-)
Mnie najbardziej mrtwi cera Maciejki. Mamy taki trądzik, że już nie wiem co z tym robić. Wiem, ze Młodego to boli, ale wygląda to fatalnie.
A drugi problem to zasypianie wieczorem, Niestety trwa zdecydowanie najdłużej. W dzień zasypia w ciągu 5 minut, czasami ze smioczkiem, czasami sam, czasami przy jedzeniu, a wieczorem zje z jednej piersi, z drugiej i jeszcze chce, a tu już nie leci i złości się, wygina. Nawet z butelką spróbowałam, ale bidulka ciągnąć nie umie z tego smoczka. A drugi jak mąż w pracy woła kiedy do niego przyjdę i zaczyna się wojna domowa