reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Opieka na dzieckiem - o kolkach, pieluchach, pielęgnacji

Agnes, kikut pępka podobno nie boli... ale jak jest ropa to znaczy że się czymś nadkaziło, kilka razy dziennie musisz użyć octeniseptu i wietrzyć

u mojej też ten czarny "strup" już ledwo siedzi i przez to rusza się i krwawi, obawiam się że przy dzisiejszej kąpieli go odmoczę... no ale może się jeszcze uchowa, jakoś wolę żeby był sobie dłużej...

tak w ogóle to ja kąpię Hanię w wiaderku tummy tub i się pochwalę że coraz lepiej nam idzie :) dwie pierwsze kąpiele to był wrzask (łącznie z wycieraniem i smarowaniem) ale już dwie kolejne - pełny relax :) Hania dryfuje sobie jak mała foczka, trzymam ją pod brodę. tylko mi się zapomina i myję jej głowę i twarz wodą z kąpieli, całą jak leci, bo przyzwyczajona jestem do Natalii... ale Hania nie protestuje nawet jak jej się po twarzy poleje... uszek nie wycieram zbytnio i czapeczki nie zakładam, ale mamy upały a jak chłodniej to grzeję w pokoju więc chyba nie trzeba z czapką przesadzać? pamiętam że Natalii dzielnie zakładałam czapkę po kąpieli no ale to zima była
 
reklama
Agnes, spirytus dobry na wszystko :) Nie martw się - to martwa tkanka, nie boli.

Olga, ja nie zakładam czapki. Przy karmieniu po kąpieli zakrywam główkę tetrą. Również po to, żeby małą wyciszyć.
 
Dziewczyny wracajac do pepka, nie wiem czemu tak sie zrobilo(staralam sie dbac o niego) ale pepek zaschniety trzyma sie na ,,ostatnim wlosku'' z tym ze widac ze pod spodem jest jeszcze,,swiezy'' i krew podeszla i ropa:-( Miala ktoras z Was tak? Co z tym zrobic? Boje sie ze jak odleci to bedzie go bolec to ,,swieze'':-:)-(

No mnie położna na taką sytuację przemywać spirytusem...wiec Lubelski poszedł w ruch i jest gicior...u Nas pępek zaczynał już śmierdzieć troszkę...
 
Olga, a jak dlugo mozna tummy tuba uzywac? bo ja sie nad tym mocno zastanawialam, wprawdzie zdecydowalismy sie na wanienke, ale jakas nie za duza, moze tego tt bym jeszcze sprobowala ;)
 
nie wiem czy to tutaj dzis przeczytałam ale nie zdążyłam odpisać o rurkach do pupy na odgazowanie. Ja co prawda rurek nie kupiłam bo mi żal kasy, kosztują strasznie dużo, nzaywają się chyba Windii- ale miałam w domu kilka cewników do odśluzowania, pocięłam je na mniejsze kawałki i mam takie rureczki o średnicy może ze 2mm. Jak mały ma takie już naprawdę mega kolki że ryczy ponad pół godziny i się dusi z tego płaczu to wkładam mu te rurki- jedyne co pomaga, bo te wszystkie bobotici i inne herbatki to nie zdają egzaminu. Przyginanie nóżek też niewiele daje, mały co prawda bąki puszcza ale kupa nie wychodzi. A jak włoże rurkę to wylatuje z niego taka ilość i to pod takim ciśnieniem aż w szoki jestem. Nie dziwie sie że biedne dziecko tak strasznie płacze.... ale nie używam ich częściej niż 1 raz na dobę, bo się boję o te zwieracze mimo że te rurki to takie naprawdę mini mini
 
Gosha - zdziwiłaś mnie bardzo tymi rurkami, nie słyszałam nigdy o takiej metodzie :p ważne że pomaga :)

weronka - Natalia miała już roczek skończony (chyba nawet z rok i dwa-trzy miesiące) jak jeszcze ją w nim kąpaliśmy... tylko potem zaczęła nam strasznie chlapać, tak w nim szalała (np. kręciła się w kółko, wstawała i z impetem siadała :p) że połowa wody była wylana na pokój :p więc zaczęły się kąpiele w wannie. wiaderko jest wygodne przy małym metrażu (ja nie miałam gdzie trzymać wanienki, choć akurat miałam naprawdę dużą, pożyczoną od koleżanki, szybko wylądowała na balkonie), wiaderko chowam w łazience pod blatem (łazienkę też mam małą ale mąż zrobił blat z szafką pod spodem i ono mieści się tam razem z różnymi miskami, mopem, środkami czystości itp itd). no i trzeba do niego mało wody, jest lekkie, łatwo je umyć, wg mnie jest OK ;)
 
reklama
Też mam taką rurkę w domu, ale boję się mu tam tak ingerować. W szpitalu mi tak go odgazowali jak miał mega zaparcie i straszne kolki i rzeczywiście pomaga. Ja chyba na wszelki wypadek zaopatrzę się w te Windi, stosowała któraś z was?
 
Do góry