reklama
Ano pytałam, bo właśnie od kilku dni, jak bardziej z karmieniem piersią walczymy, Tymek robi takie bardziej rozrzedzone kupy. Nie częściej, czyli nie biegunka. Ale takie dużo rzadsze. Czyli wszystko w normie :-).”ewa86” pisze:Pytałaś o kupy - u nas musztardowe, dość rzadkie. Typowe przy karmieniu mlekiem mamy. Na mm mogą być chyba bardziej zwarte, ale kolor powinien być podobny.
No Tymek jak te 10 minut jest przy piersi to też jest faktycznie ssanie, a nie ciamkanie. Dopiero później się zwiesza i ciamka przysypiając już. Z resztą czuję po piersiach, że takie wypompowane się robią, i widzę że mu kącikiem ust mleko spływa, więc samej wody nie może pić… Ale na pewno w piersiach jeszcze mleko zostaje, bo po drzemce wraca do ssania i znowu widać że mu cieknie białe. Taki ciapek jest .
dzag, to bardzo dziwne, że on nadal nie jest najedzony po takim seansie, może on tylko chce być przy cycyku, a nie jeść? Ja na tak długie posiedzenia nie pozwalam, bo wiem, że już najedzona bo spać zaczyna to ją kładę na bok, czasami odbijam i śpi 3, 4 h.
weronkazzz
tulęTolę
dzag, czytalam tez gdzies ze mozna maluszka delikatnie poklepywac po pleckach, wedrowac palcami po kregoslupie (ale nie laskotac!) i masowac mu wnetrze dloni kciukiem, zeby tak latwo nie przysypial. bo sie zmeczysz okrutnie, a on i tak sie nie naje az tak. i zdecydowanie zacznij cos jest, jak ewa madrze radzi!
dzag, miałam Ci to parę razy już pisać, musisz jeść i to w miarę regularnie i nie byle co. Może poświęć jedno popołudnie na ugotowanie i zawekowanie paru obiadów na tydzień? Teraz taka piękna dynia i super dla Ciebie i dziecka, krupniczek, wywar warzywny potem tylko dodasz pomidory i będzie pomidorówka albo pojedź na tydzień do mamy? tam Cię na pewno dokarmią:-)
Jak Tymek śpi to olej sprzątanie, a przygotuj sobie przekąski, które będziesz mogła przegryzać nawet go karmiąc: kanapeczki z chudą wędliną i już możesz spokojnie spróbować ze sparzonym pomidorem, albo jajkiem jak się nadal boisz, podprażone ziarna słonecznika, dyni (super bomba witaminowa dla mleka), jabłko obrane, banan, obrana marchewka, jakieś zdrowe płatki, mace żytnią itd., co tam lubisz. No i minimum 2500 kcal dziennie, a inne źródła mówią, że nawet 3400 kcal.
Karmienie z tej medeli calmy to nie bajka dla dziecka, na prawdę z tej butelki nic nie leci, dopiero jak dziecko zacznie odruch ssania (niesamowite ale identyczny jak na cycu) coś leci, ale tym samym jedzenia trwa pół h. Karmiłam ją piersią jeszcze przed 8 więc nie dziwne, że potem ściągnęła z butli może 10 ml, ile może stać taki pokarm w butelce? do kolejnego karmienia? tzn. do 12, 13? Oj chyba wolałabym te lampy, serce mi się kraje jak szuka cycka
Jak Tymek śpi to olej sprzątanie, a przygotuj sobie przekąski, które będziesz mogła przegryzać nawet go karmiąc: kanapeczki z chudą wędliną i już możesz spokojnie spróbować ze sparzonym pomidorem, albo jajkiem jak się nadal boisz, podprażone ziarna słonecznika, dyni (super bomba witaminowa dla mleka), jabłko obrane, banan, obrana marchewka, jakieś zdrowe płatki, mace żytnią itd., co tam lubisz. No i minimum 2500 kcal dziennie, a inne źródła mówią, że nawet 3400 kcal.
Karmienie z tej medeli calmy to nie bajka dla dziecka, na prawdę z tej butelki nic nie leci, dopiero jak dziecko zacznie odruch ssania (niesamowite ale identyczny jak na cycu) coś leci, ale tym samym jedzenia trwa pół h. Karmiłam ją piersią jeszcze przed 8 więc nie dziwne, że potem ściągnęła z butli może 10 ml, ile może stać taki pokarm w butelce? do kolejnego karmienia? tzn. do 12, 13? Oj chyba wolałabym te lampy, serce mi się kraje jak szuka cycka
Ostatnia edycja:
Jejku, jak czytam jadłospis proponowany przez Asię, to ja też jem ubogo. Chyba musz eto zmienić, bo ja z tych strachwliwych jestem po starszym, bo on miał taką alergię, że w pewnym momencie woda i suchary mi zostały i wtedy przeszliśmy na Nutramigen, bo łzy mi się z oczu lały
Asia, zrobione mm może stać maks. do pół godziny. A jak już trochę wypite to w ogóle nie można przechowywać, bo ślina jest w środku i mnożą się bakterie. Ja tak niestety sporo wylałam w pierwszym tygodniu. No ale to były jeszcze małe porcje - 50-60 ml.
Jezu masakra z tym mm, ile z tym roboty, gotowanie, wyparzanie, odmierzanie i jeszcze ona nie chce tego pić, wyssała z butelki 70 ml góra z czego pewnie z 20 się ulało i szuka cycka, a mi się serce kraje, żeby przeżyć ten dzień:-( Jak tak będzie to jej zaraz dam na łyżeczce bo zwykłej butli jej nie dam, za bardzo się boję, że nawet jeden dzień zaprzepaści nam karmienie cycem, musi ssać medele i koniec.
reklama
Asia, powinna dać radę - Franek po tygodniu był 2 dni pod lampami na zwykłej butelce i wrócił bez problemu do piersi. On był z tych, co im nie przeszkadza, z czego piją, byle leciało
No ale masz rację - lepiej nie ryzykować. Może spróbuj jej dawać butlę trzymając ją przy ciele bez koszulki - żeby czuła Twoją skórę.
No ale masz rację - lepiej nie ryzykować. Może spróbuj jej dawać butlę trzymając ją przy ciele bez koszulki - żeby czuła Twoją skórę.
Podziel się: