reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Opieka na dzieckiem - o kolkach, pieluchach, pielęgnacji

Pochodzić trzeba z takim wcześniakiem, ale w dużej mierze to formalność jednak dobrze sprawdzić.
Przeżyliśmy sobotę...uff, ssała butlę ale średnio 60 ml na posiłek, moja teściowa mówi, że to ok bo powinno być 60ml na 0,5 masy ciała na 24 h więc się nie stresuje, ale cały dzień była bardzo dziwna cały czas spałą i jadła, chyba muszą coś dzieciom do tego mleka dorzucać:-) wolę jednak bardziej aktywne, czasami wrzeszczące dziecko po cycku.
Nie miałam za bardzo czasu lakaktorem jechać w ciągu dnia ściągnęłam zaledwie 0,5 l a dałoby się znacznie więcej, a i tak mam...nawał nocny tryska z piersi twarde, pełne kanaliki, pomimo 3 krotnego odciągania w nocy albo mam jakąś nadprodukcję w nocy albo za mało ściągam.
No i jestem głupia na maxa bo te pól litra zamiast wylewać mogłam już mrozić:wściekła/y: 2 września wychodzę na zajęcia i przed tym M wypożyczymy elektryczną dostawkę do naszej ręcznej medeli i zobaczymy jak pójdzie.
A co do zajęć spadam do nauki, zacznę wstawać kolo 4,5 bo wtedy dom śpi i można się spokojnie pouczyć.
No nic trzymajcie kciuki za dzieisjze wyniki bo kolejnyraz od piersi nie dam odstawić na pewno.
 
reklama
Asia, fajnie że przeżyłaś jakoś odstawienie! Zobaczysz, teraz biliorubina zacznie spadać, przynajmniej u nas zadziałało. Dziwne to że same szkodzimy naszym maleństwom, prawda?
Kurcze, Bruno ma od 3 dni bardzo niespokojne popołudnia. Do południa jest aniołem, je regularnie a w przerwach śpi pięknie na tarasie, ja w tym czasie robię domowe rzeczy i jest syper. Niestety popołudniu - wczoraj od 16, zaczyna się marudzenie, trudności z zaśnięciem. Wczoraj walczył prawie do 22. Usypiał ale bardzo nerwowo spał i co chwilę się wybudzał. Nie wiem co się dzieje, czy to może być kolka? Może jest niespokojny bo jem coś co sprawia mu dyskomfort? Przykro patrzeć jak się męczy - chciałby spać a nie może :baffled:
 
Moja królewna dzis w nocy ładnie spała - po dwie godziny, ale od 7 do 11 w ogole, potem z nia wyszlam na spacer bo juz nie mialam sily sluchac jak tak płacze bidulka, i chwilke podrzemała.. ale szybko musialysmy wrocic, zasnela dopiero o 17 i spi juz poltorej godziny... no ale to pierwszy raz w ciagu calego dnia. i tak jest czesto. a juz szczegolnie w upały. choc dzis to chyba bylo przez brzuszek bo potem w koncu jakas kupe zrobila, no ale nawet potem płakała wiec w sumie nie wiem...

summerbaby, nie pomoge, ale chyba moja to by codziennie miala kolki... i tak bym sie cieszyla jakby byla tak aktywna tylko od popołudnia do wieczora.
 
ewa86, dziękuję za odpowiedź :-), napisałabym to samo :-D. A poradnię rehabilitacyjną to mamy tak dodatkowo, dostaliśmy skierowanie od neurologa. E tam, zaszkodzić na pewno nie zaszkodzi :-).
Summerbaby, jeśli to tylko problem z zaśnięciem to raczej nie kolka. Ale jak do tego płacze tak "bólowo", kręci się, zwija i pręży - to raczej kolka.
U nas - odpukać - trochę się brzuszek uspokoił. Nadal nie jestem przekonana czy u nas to kolki. Dla mnie to są problemy z gazami, wzdęcia. Nadal go męczą, ale to już nie to co było. Trwa krócej i mniej dramatycznie :-p. Nie wiem czy to ma jakiś związek, ale spokojniej jest od czasu, kiedy zarządziłam walkę o karmienie piersią :-p. Tymek nadal dostaje butlę, ale nie jest to już 500ml na dobę a ok. 100-200ml, w zależności od kondycji moich piersi :-p. Więc spora różnica. I nie daję mu już tego klejowatego Nutritonu - ciekawe co na to powie pani doktor na wizycie :-p. Ulewaniem się już nie przejmuję, nie licząc tego że ubrania brudzi i z praniem nie nadążam :-D.
 
Ostatnia edycja:
Dzag, może ten zagęszczacz mu nie pasował :) No i chłopak rośnie to lepiej sobie radzi :)
A właśnie - byłaś dziś może ok. 16 na spacerze w okolicach Wielopola? Bo chyba Cię widziałam, ale jechaliśmy autem i nie było jak się zatrzymać :)
 
Byłam! Byłam! :-):-) Tymek zaliczył pierwszą mszę u Dominikanów :-). Prawie całą :-p. Ale masz sokoli wzrok :-).
 
Witam,
od wczoraj jesteśmy z małym w domu i już mam lekką depresję, tak mi pokiereszował brodawki że boli nieziemsko.
Mam do Was pytanie, pewnie już o tym pisałyście ale nie mam czasu szukać.
1. Jak często budzi Wam się dziecko na cyca?Czy od początku jest tak samo tzn zawsze budzi się co 2 godziny czy np po tygodniu zaczął sypiać dłużej i budzi się co 3 godziny? Mój co godzinę by jadł. Ma 5 dni i je około 30-40 ml na posiłek.
2. Czy też macie takie pokiereszowane brodawki? Jak dobrze przystawić malca by ich nie gryzł?Mam ogromne cyce i sutki też są spore, ciężko mi jest wepchnąć coś ponad brodawkę do buźki.
3. Ile trwa ten nawał pokarmu?Karmię z jednego cycka a z drugiego pokarm sam leci. Wszystko śmierdzi mlekiem, muchy nawet dziś wleciały do mieszkania mimo że wczoraj wszystko było wyczyszczone przez męża. Co radzicie zastosować na bolące piersi? Noszenie stanika strasznie mnie drażni koszulki też a przecież nie będę nago po domu chodzić.
4. W jakiej pozycji karmicie dzieci żeby im było wygodnie a i nasz kregosłup odciążyć troszkę.
 
Ostatnia edycja:
karenm, mój Tymek to lekki wcześniaczek więc może na początku miał trochę inaczej niż terminowe dzieci... Ale na początku, do około 3 tygodnia życia to ja go budziłam na karmienie, co 3 godziny. W 2 tygodniu wydłużyliśmy nocną przerwę do 4 godzin. Potem sam zaczął się budzić mniej więcej w tym czasie, w którym przez 3 tygodnie, od urodzenia, dostawał jedzenie. Dopiero później mu się coś pokićkało i teraz raz prześpi 2 i pół godziny, innym razem 1 godzinę :wściekła/y:. A jest sporo starszy od Twojego Maluszka. A co do mililitrów - mnie wszyscy mówili (i w szpitalu, i później położna środowiskowa i pediatra), że do 10 doby noworodek "powinien" każdego dnia o 10 ml więcej wciągać. Czyli według teorii - Twój szkrab "powinien" w 5 dobie 50ml dać radę. Ale teoria teorią, a dziecko pije tyle ile potrzebuje... Ja z brodawkami póki co nie mam problemów, więc chyba nie pomogę. Wiem tylko, że nasze mleko samo w sobie jest dobre na poranione brodawki. I Bepanthen. Nawał pokarmu ponoć 2-3 dni. Ale mnie nawał ominął, a do teraz zdarza mi się, że Tymek pije z jednej piersi, a z drugiej samo kapie. Po prostu mam cały czas stanik z wkładkami i po problemie. Do karmienia odsłaniam jedną pierś. No i pozycja - ja karmię głównie na leżąco, na boku. Dobra pozycja, szczególnie gdy się chce, żeby się dzidź wyciszył i zasnął. Poza tym laptopa można położyć za plecami Małego i można po forum buszować :-D. Jeśli nie karmię na leżąco, to karmię tradycyjnie, na siedząco, z Małym z przodu (nie spod pachy). A tak sobie teraz pomyślałam, że może Twoje Maleństwo "gryzie" brodawkę, bo przykładasz Małego tak, że nie ma brodawki przed buzią i chwytaniem dziąsłami ratuje się przed wypadnięciem brodawki z buzi?:baffled:
 
reklama
Anielka w nocy przesypiała początkowo 3 godziny, teraz 4-5 godzin. Kolację dostaje ok. 19, potem wstaje o 23, ok. 3-4 i później różnie. Jak ją Franek obudzi, to o 6, a jak nie, to i do 8 pociągnie.
W dzień je maks. co 3 godziny. Jeśli nie zaśnie po jedzeniu, to wsuwa drugą pierś już po 1,5-2 godz. i dopiero wtedy zasypia.
Nie budzę jej i sama już zaczyna sobie stałe pory ustalać.

Brodawki pogryzione na początku to w zasadzie norma. Poszukaj sobie na youtubie filmików o karmieniu - dobrze tam pokazują, jak przystawiać dziecko. Jak podrośnie i zacznie głębiej łapać pierś, to i z gryzieniem nie będzie problemu.

Nawał u mnie trwał dwie doby, ale Aniela była wtedy głównie na butelce jeszcze. Ważne, żeby nie odciągać za wiele pokarmu, bo wtedy może trwać długo. Przed karmieniem warto ocieplić pierś i trochę odciągnąć ręką, żeby zmiękczyć okolice brodawki (łatwiej będzie dziecku złapać i nie pogryzie tak piersi). Po karmieniu można lekko ściągnąć mleko z drugiej strony - tak dla ulżenia sobie. I przyłożyć zimny okład z tetry albo z kapusty. No i zacisnąć zęby ;) To minie. Ważne, żeby grudki rozmasowywać, jeśli się zrobią, bo z tego mogą być potem zatory.

Ja nie lubię karmić leżąc, więc karmię w pozycji klasycznej. A dla odciążenia kręgosłupa mam poduchę-fasolkę. Opieram się wygodnie o fotel, fasolka na kolana, na nią dziecko i kręgosłup mam prosty. Można kombinować też z poduchami, ale fasolka wygodniejsza :)
 
Do góry