reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Opieka na dzieckiem - o kolkach, pieluchach, pielęgnacji

ja bym też spróbowała przejść na samą pierś - trochę to będzie wymagało poswięcenia (jak pisała wcześniej kakarolina - dziecko do łóżka i dwa dni non stop na cycu) ale może się udać, co lepsze, może się okaże, że nie będziecie już musieli wracać na żadne mm.. W każdym razie spróbować nie zaszkodzi. A jakby nie podziałało, to zostaje przetestować bebiko - Natalia była nim dokarmiana w pierwszym tygodniu i Wiktor w pierwszych dniach też. Teraz Natalia je tylko Bebiko i uważam, że to bardzo dobre mleko.
 
reklama
Przejście na samą pierś wcale nie musi być takie straszne ;) Anielkę odstawiliśmy od butli z dnia na dzień i obyło się bez ostrych akcji. Do tej pory w dzień je co 3 godziny (jak jest gorąco albo nie śpi, to co 1,5-2). W nocy co 4, a raz na ruski rok nawet i 5 godzin prześpi - szczególnie jak wieczorem jesteśmy na spacerze, potem kąpanie i kolacja, wtedy lubi dłuuuugo pociągnąć ;)

Ale to był już ostatni moment na takie zmiany, bo Aniela zaczęła odmawiać w ogóle ssania piersi jak wiedziała, że potem butelkę dostanie. Dzieci są za mądre - wybierają wygodne rozwiązania ;) Nie wiem, czy tydzień później udałoby się butlę tak zgrabnie odstawić...

Katjusza, a Ty nie chcesz wprowadzić Natalce mleka krowiego?
 
taaa jasne, najpierw czekać aż dziecko skończy 6 tyg, potem 3 miesiące, potem pół roku, potem rok cały czas jest tak samo do doopy aż wreszcie odpuszczasz, przestajesz czekać i przynajmniej masz wolną głowę od czekania bo dalej jest ciężko :-D

dzag ja bym zmieniła ale stopniowo na humanę albo babydream. ale najpierw dwie noce walki na samym cycu.
 
ewa - właśnie myślę nad tym, jak wprowadzałaś? stopniowo? najpierw jakieś przetwory na mleku krowim? w sumie Natalka już je normalne jogurty i serki, mleko krowie albo kefir dodaję do ziemniaków, śmietanę do zupy, w sumie to już czas na podanie mleka krowiego.. Gotowałaś je na początku czy podawałaś takie prosto z kartona? Powinnam poczytać na ten temat ale teraz notoryczny brak czasu.. Poratuj doświadczeniem koleżanko!

edit: właśnie zerknęłam do kołyski Wikiego a ten mały skubaniec leży w poprzek!! sam przewędrował!! :szok::-D
 
Ostatnia edycja:
taaa jasne, najpierw czekać aż dziecko skończy 6 tyg, potem 3 miesiące, potem pół roku, potem rok cały czas jest tak samo do doopy aż wreszcie odpuszczasz, przestajesz czekać i przynajmniej masz wolną głowę od czekania bo dalej jest ciężko :-D

E tam, wcale nie - jedne problemy zmieniają się na inne, ale te początkowe walki z nieprzespanymi nocami, rykami i bólami brzucha kończą się naprawdę względnie szybko ;)
Dla mnie te pierwsze mies. są najgorsze, bo czasem naprawdę nie wiadomo, jak zareagować, żeby dziecku ulżyć. Potem przy ząbkowaniu np. idzie w ruch czopek i jest od razu poprawa. Podobnie z innymi "problemami" typu histerie, marudzenie przy jedzeniu itp. Przynajmniej wiadomo, o co chodzi i jakoś można próbować interweniować.
 
Katjusza, ja karmiłam 9 mies., potem 2 mies. byliśmy na mm, a po 11 miesiącu przeszliśmy na krowie. Serki i jogurty Franek jadł już wcześniej, więc wiedziałam, że z mlekiem nie ma problemu. "Czyste" mleko pił tylko raz czy dwa dziennie, o ile dobrze pamiętam. Już się wtedy przestał budzić w nocy.
Problemem był smak - przy mm było podobnie: pierwsze 2-3 dni trzeba było "oszukiwać" trochę, tzn. do mm dodawałam miarkę kaszki smakowej. Mleko krowie mieszałam z mm.
Na początku kupy się trochę rozluźniły, ale nic Franka nie męczyło i nie było ich jakoś strasznie dużo, więc nie panikowaliśmy. Pediatra poleciła nam dawać mleko 2%, oczywiście nie UHT. Nie gotowałam, bo to moim zdaniem bez sensu - mleko jest pasteryzowane w wysokiej temp., gotowanie go już nic nie zmienia. Do tej pory kupuję mleko z jak najkrótszym terminem ważności. Spróbuj poszukać mleka z Limanowej albo z Nowego Sącza (jest w Realu) - na południu te są najlepsze.

Do tej pory pamiętam komfort, jaki poczułam, jak przeszliśmy na to mleko - skończyły się akcje z odmierzaniem wody, z miarkami proszku. Wlewałam trochę do kubka, podgrzewałam ciut i dawałam Frankowi do picia :) Do tej pory uwielbia mleko i pije je w masowych ilościach ;)
 
Ewa ja głównie na poprawę w przesypianiu nocy czekałam

Kajtusza normalnie po roku podałam butlę krowiego zamiast mm i było ok (chyba dla smaku dodałam na początku miarkę mm albo kaszki)
 
Dzag jak czytam o waszych problemach z brzuszkiem to jakbym nas widziała. U nas praktycznie cały dzień ból brzuszka, gazy, kręcenie się, spinanie, wyginanie w bólu tak bardzo, ze czasem boję się, że mi z rąk wypadnie, problemy ze zrobieniem kupki, itd., itp. Już normalnie nie wyrabiam i nie wiem jak temu dziecku pomóc. Stosujemy kropelki sab simplex, dicoflor, masowanie brzuszka, uginanie nóżek, ciepłe pieluszki i nic nie pomaga. Tylko u nas z kolei tak jest przez cały dzień, a w nocy spokój, raczej przesypia ładnie noc i dopiero tak ok. 8 rano znów się zaczyna. A tez karmię go piersią cały dzień + czasem dokarmiam butelką, a od wieczora już coraz więcej butelki i coraz mniej cycka, bo już nie bardzo jest tam co jeść, a wieczorem zaczyna się kolka i juz go nie męczę tylko dokarmiam. Dopiero znó rano mleka jest na tyle, że znow jest w większości na cycu.
No i ja z kolei myślę, że to może być przez moje mleko, bo nadal biore antybiotyk, jeszcze 2 tyg musze brać i chyba to reakcja na ten lek, bo własnie w nocy łądnie śpi i się nie męczy. Co myślicie?
Niestety ten antybiotyk to jedyny który mogę brać przy karmieniu, ponoć nieszkodliwy i mogę go brać przy karmieniu, no ale pewnie mogą być tez takie skutki uboczne, bo to silny antybiotyk i zreszta każdy jakieś skutki uboczne zazwyczaj ma. Dzisiaj od południa już nie karmię, będę odciągać i zobaczę przez cały dzień czy coś to pomaga. Tylko tak się zastanawiam żeby zauważyć czy to wina mojego mleka to jeden dzień wystarczy czy ile powinnam odczekać?
U nas bebilon też się nei sprawdził, po konsultacji z pediatrą wróciliśmy znów na enfamil na dodatek taki 0 lac. Drogie to mleko strasznie, ale boję się mu po tym wszystkim teraz zmieniać, więc na razie zostaniemy przy tym.

Ehhh poradźcie coś bo już sama nie wiem co robić :confused:
 
Ostatnia edycja:
Cornelka, ja myślę, że to nie wina Twojego mleka, ale mieszanki mlekowej. Przynajmniej u nas tak było - przy mieszaniu mm z moim mlekiem było najgorzej brzuszkowo...
Ale to tylko moja teoria prywatna ;)
 
reklama
Do góry