reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opieka na dzieckiem - o kolkach, pieluchach, pielęgnacji

ja bym też spróbowała przejść na samą pierś - trochę to będzie wymagało poswięcenia (jak pisała wcześniej kakarolina - dziecko do łóżka i dwa dni non stop na cycu) ale może się udać, co lepsze, może się okaże, że nie będziecie już musieli wracać na żadne mm.. W każdym razie spróbować nie zaszkodzi. A jakby nie podziałało, to zostaje przetestować bebiko - Natalia była nim dokarmiana w pierwszym tygodniu i Wiktor w pierwszych dniach też. Teraz Natalia je tylko Bebiko i uważam, że to bardzo dobre mleko.
 
reklama
Przejście na samą pierś wcale nie musi być takie straszne ;) Anielkę odstawiliśmy od butli z dnia na dzień i obyło się bez ostrych akcji. Do tej pory w dzień je co 3 godziny (jak jest gorąco albo nie śpi, to co 1,5-2). W nocy co 4, a raz na ruski rok nawet i 5 godzin prześpi - szczególnie jak wieczorem jesteśmy na spacerze, potem kąpanie i kolacja, wtedy lubi dłuuuugo pociągnąć ;)

Ale to był już ostatni moment na takie zmiany, bo Aniela zaczęła odmawiać w ogóle ssania piersi jak wiedziała, że potem butelkę dostanie. Dzieci są za mądre - wybierają wygodne rozwiązania ;) Nie wiem, czy tydzień później udałoby się butlę tak zgrabnie odstawić...

Katjusza, a Ty nie chcesz wprowadzić Natalce mleka krowiego?
 
taaa jasne, najpierw czekać aż dziecko skończy 6 tyg, potem 3 miesiące, potem pół roku, potem rok cały czas jest tak samo do doopy aż wreszcie odpuszczasz, przestajesz czekać i przynajmniej masz wolną głowę od czekania bo dalej jest ciężko :-D

dzag ja bym zmieniła ale stopniowo na humanę albo babydream. ale najpierw dwie noce walki na samym cycu.
 
ewa - właśnie myślę nad tym, jak wprowadzałaś? stopniowo? najpierw jakieś przetwory na mleku krowim? w sumie Natalka już je normalne jogurty i serki, mleko krowie albo kefir dodaję do ziemniaków, śmietanę do zupy, w sumie to już czas na podanie mleka krowiego.. Gotowałaś je na początku czy podawałaś takie prosto z kartona? Powinnam poczytać na ten temat ale teraz notoryczny brak czasu.. Poratuj doświadczeniem koleżanko!

edit: właśnie zerknęłam do kołyski Wikiego a ten mały skubaniec leży w poprzek!! sam przewędrował!! :szok::-D
 
Ostatnia edycja:
taaa jasne, najpierw czekać aż dziecko skończy 6 tyg, potem 3 miesiące, potem pół roku, potem rok cały czas jest tak samo do doopy aż wreszcie odpuszczasz, przestajesz czekać i przynajmniej masz wolną głowę od czekania bo dalej jest ciężko :-D

E tam, wcale nie - jedne problemy zmieniają się na inne, ale te początkowe walki z nieprzespanymi nocami, rykami i bólami brzucha kończą się naprawdę względnie szybko ;)
Dla mnie te pierwsze mies. są najgorsze, bo czasem naprawdę nie wiadomo, jak zareagować, żeby dziecku ulżyć. Potem przy ząbkowaniu np. idzie w ruch czopek i jest od razu poprawa. Podobnie z innymi "problemami" typu histerie, marudzenie przy jedzeniu itp. Przynajmniej wiadomo, o co chodzi i jakoś można próbować interweniować.
 
Katjusza, ja karmiłam 9 mies., potem 2 mies. byliśmy na mm, a po 11 miesiącu przeszliśmy na krowie. Serki i jogurty Franek jadł już wcześniej, więc wiedziałam, że z mlekiem nie ma problemu. "Czyste" mleko pił tylko raz czy dwa dziennie, o ile dobrze pamiętam. Już się wtedy przestał budzić w nocy.
Problemem był smak - przy mm było podobnie: pierwsze 2-3 dni trzeba było "oszukiwać" trochę, tzn. do mm dodawałam miarkę kaszki smakowej. Mleko krowie mieszałam z mm.
Na początku kupy się trochę rozluźniły, ale nic Franka nie męczyło i nie było ich jakoś strasznie dużo, więc nie panikowaliśmy. Pediatra poleciła nam dawać mleko 2%, oczywiście nie UHT. Nie gotowałam, bo to moim zdaniem bez sensu - mleko jest pasteryzowane w wysokiej temp., gotowanie go już nic nie zmienia. Do tej pory kupuję mleko z jak najkrótszym terminem ważności. Spróbuj poszukać mleka z Limanowej albo z Nowego Sącza (jest w Realu) - na południu te są najlepsze.

Do tej pory pamiętam komfort, jaki poczułam, jak przeszliśmy na to mleko - skończyły się akcje z odmierzaniem wody, z miarkami proszku. Wlewałam trochę do kubka, podgrzewałam ciut i dawałam Frankowi do picia :) Do tej pory uwielbia mleko i pije je w masowych ilościach ;)
 
Ewa ja głównie na poprawę w przesypianiu nocy czekałam

Kajtusza normalnie po roku podałam butlę krowiego zamiast mm i było ok (chyba dla smaku dodałam na początku miarkę mm albo kaszki)
 
Dzag jak czytam o waszych problemach z brzuszkiem to jakbym nas widziała. U nas praktycznie cały dzień ból brzuszka, gazy, kręcenie się, spinanie, wyginanie w bólu tak bardzo, ze czasem boję się, że mi z rąk wypadnie, problemy ze zrobieniem kupki, itd., itp. Już normalnie nie wyrabiam i nie wiem jak temu dziecku pomóc. Stosujemy kropelki sab simplex, dicoflor, masowanie brzuszka, uginanie nóżek, ciepłe pieluszki i nic nie pomaga. Tylko u nas z kolei tak jest przez cały dzień, a w nocy spokój, raczej przesypia ładnie noc i dopiero tak ok. 8 rano znów się zaczyna. A tez karmię go piersią cały dzień + czasem dokarmiam butelką, a od wieczora już coraz więcej butelki i coraz mniej cycka, bo już nie bardzo jest tam co jeść, a wieczorem zaczyna się kolka i juz go nie męczę tylko dokarmiam. Dopiero znó rano mleka jest na tyle, że znow jest w większości na cycu.
No i ja z kolei myślę, że to może być przez moje mleko, bo nadal biore antybiotyk, jeszcze 2 tyg musze brać i chyba to reakcja na ten lek, bo własnie w nocy łądnie śpi i się nie męczy. Co myślicie?
Niestety ten antybiotyk to jedyny który mogę brać przy karmieniu, ponoć nieszkodliwy i mogę go brać przy karmieniu, no ale pewnie mogą być tez takie skutki uboczne, bo to silny antybiotyk i zreszta każdy jakieś skutki uboczne zazwyczaj ma. Dzisiaj od południa już nie karmię, będę odciągać i zobaczę przez cały dzień czy coś to pomaga. Tylko tak się zastanawiam żeby zauważyć czy to wina mojego mleka to jeden dzień wystarczy czy ile powinnam odczekać?
U nas bebilon też się nei sprawdził, po konsultacji z pediatrą wróciliśmy znów na enfamil na dodatek taki 0 lac. Drogie to mleko strasznie, ale boję się mu po tym wszystkim teraz zmieniać, więc na razie zostaniemy przy tym.

Ehhh poradźcie coś bo już sama nie wiem co robić :confused:
 
Ostatnia edycja:
Cornelka, ja myślę, że to nie wina Twojego mleka, ale mieszanki mlekowej. Przynajmniej u nas tak było - przy mieszaniu mm z moim mlekiem było najgorzej brzuszkowo...
Ale to tylko moja teoria prywatna ;)
 
reklama
Do góry