reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Opieka na dzieckiem - o kolkach, pieluchach, pielęgnacji

Asia myślę, że pokarz położnej i obserwuj temperaturę. Ja sobie wmówiłam, że to zmęczenie poporodowe, niewyspanie a czułam sie fatalnie dopiero na trzeci dzien takiego samopoczucia wpadłam na to żeby zmierzyć temp i było 40st. To było dwa tygodnie po porodzie dokładnie tyle trwało moje karmienie piersią. Antybiotyk, spadek wagi Maksa do 2500, gorączka zrobiły swoje. W połogu trzeba się oszczędzać i traktowac jak jajko bo po tych pasożytach mamy odporność noworodków.
(a ten szew mi gin wyjęła w gabinecie jakoś po południu w sobotę bo kto by tam jechał do szpitala wcześniej :baffled: taka byłam mądra)
 
reklama
U nas dzień czy noc, młody je co półtorej godz.

To już wiadomo, czemu tyle przybiera na wadze :D

Dziewczyny wroce na chwilke do tematu zmiany pieluch...Mialam nie uzywac nic przeciw odparzeniom, w razie czego Sudokrem ale teraz zastanawiam sie czy to dobry pomysl...Jak Wy robicie lub zamierzacie robic?

U Anielki pupa jak pupa niemowlęcia, więc nic nie stosujemy ;) Na wszelki wypadek sudokrem jest na podorędziu, ale nie ma sensu go stosować póki co. Zresztą ostatnio przekonałam się bardzo do mąki ziemniaczanej - Frankowi długo ciągnęło się odparzenie po biegunce, a mąka je załagodziła w dwie doby. Daje fajny poślizg skórze i dzięki temu nie obciera się o pieluszkę. A odparzenia ładnie się goją.

A mojej się nie chce w ogóle odbijać

U nas z odbijaniem różnie. Raz jest od razu, raz po jakimś czasie. Pomaga odłożenie na chwilę dziecka na plecy i podniesienie za chwilę do góry.
Aniela zazwyczaj śpi na brzuchu, więc nawet jak jej coś w brzuszku zostanie, to ładnie odbija w tej pozycji, bez podnoszenia.
Choć ma też takie akcje, że odbić nie może godzinę, potem łapie czkawkę, potem strzela kupę i tak się robią dwie godziny, w czasie których w ogóle nie śpi i potem chce jeść znowu :D Ale plusem jest to, że po tym kolejnym karmieniu już zazwyczaj zasypia ;)

no i szew dupny mnie ciągnie, nawet myślę czy nie podjechać do szpitala żeby mi go rachu ciachu usunęli w ambulatoriom.

Moje szwy rozpuszczalne zniknęły po tygodniu (a przynajmniej wtedy sprawdziła je położna i powiedziała, że już ich nie ma). Ale ciągnęło jeszcze jakiś czas. Zresztą do tej pory czuję szew przy zmianie pogody ;)

irisson, takich serkowatych ulewań ubyło sporo. Zdarzają się już sporadycznie. Ale to chyba nie tylko mojemu Tymkowi :-p. Ale leje się mu sporo z buzi zaraz po jedzeniu, razem z bekiem wychodzi.

Franek też ulewał. Właśnie głównie przy odbijaniu. Choć i długo po jedzeniu, jak np. wierzgał nogami na macie - też mu się zdarzało jeszcze ulać. Wszystko w domu było w zapachu skisłego mleka ;)
Ale nigdy nic mu na to nie dawaliśmy, bo nie wymiotował ani nie chlustał na odległość. Położna mówiła, że nawet dobrze, że ulewa, bo mu nadmiar jedzenia w żołądku nie zostaje.
Miało to minąć po 3 miesiącach, ale trwało niestety dłużej. Jakoś do 4-5 miesiąca. Wtedy zaczęliśmy rozszerzać dietę. No a potem to już siedział, więc łatwiej mu było odbić w razie czego. I ulewanie się skończyło :)

***
Jeśli miałybyście problem z ropiejącym oczkiem u dzieci to mam kilka wiadomości na ten temat ;) Dziś zapisaliśmy się do okulisty na kontrolę z racji wcześniactwa. I dowiedzieliśmy się, że ewentualne przetykanie kanalików robi się dopiero po szczepieniu na żółtaczkę, czyli po 6 tygodniu. A póki co trzeba oczko przemywać solą fizjologiczną i masować kanalik. I może samo minie. Aha - i jak ropka wychodzi na zewnątrz to jest dobrze. Gorzej jakby się blokowała w środku i oko by puchło.

U nas po dwóch dniach masowania jest ogromna poprawa. Może uda się uniknąć przetykania.
 
kakakarolina, moja podobno już obkurczona, a szwy rozpuszczalne, głównie podkrwawiam jak karmie co jest normalne, muszę to pokazać położnej bo do szpitala nie uśmiecha mi się jechać. Nie boli raczej, nawet nie ciągnie odczuwam go po prostu.

asia85,ja już 9 dobę po porodzie SN krwawię i tak jak Ty głównie w trakcie karmienia. Położna oglądała mnie wczoraj i przecięła ten szew - w sumie nie wiem po co ale to by znaczyło że nie jest rozpuszczalny :baffled:


Szacun za odwagę - ja TAM nie zajrzę jeszcze długo :no:
 
Summerbaby a Ciebie cięli w tym szpitalu??? no właśnie takie te szwy rozpuszczalne jak z koziej doopy trąbka. Mam nerwa o to, że mi nikt o tym nie powiedział za pierwszym razem.
ps. Ja też nie patrzałam przez pół roku lekko
 
Dziewczyny, przeraziłam się opisem karoliny o zaniku laktacji i pojechałam na IP tam gdzie rodziłam. Lekarka mnie baaaaardzo dokładnie zbadała (wzierniki, palce wszytko:-(), ale o dziwo nic nie bolało, potem zrobiłam usg i wszystko dobrze, szew dupny jest w stanie rozkładu, a w macicy nic nie zalega. Ale chyba żebym nie wyszła z pustymi rękoma i na lepsze gojenie, dala mi jak powiedziała profilaktycznie antybiotyk na 5 dni. No i teraz dylemat skoro wszytko ok to po kija mi profilaktycznie truć mleko dziecku? chociaż to antybiotyk dozwolony do jednak. Teraz jestem złą na siebie, że spanikowałam, z drugiej strony nie fajnie byłoby coś zaniedbać jak pisała kakakarolina.

Aha, kazała tylko się oszczędzać i siedzieć na lewym półdupku.

No i postanowiłam nie brać tego antybiotyku, co o tym myślicie? do mojego gina nie dzwonie bo on na pewno każe brać, bo on jest za lekami.
 
Asia teraz mam wyrzuty sumienia. Ja miałam ewidentne zakażenie i wysoką gorączką. Panikara jesteś no ale dobrze, że jest dobrze. nie wiem jak z tym antybiotykiem może poczekaj kilka dni jak będzie wszystko ok to nie bierz. (moja laktacja nie zanikła przez zakażenie jej nie było od początku to był tylko gwóżdź do trumny)
 
No co Ty dobrze, że pojechałam, powiedziała 3 razy wszytko jest ok, a badała wierz mi dooooooodładnie:-( Powiedziała, daje Pani profilaktycznie, a profilaktycznie to ja mleka nie będę psuć:-) Dobrze poradziłaś:-)
 
ja jestem po 9dniach antybiotyku.. kaszel nadal mam ale juz nie idę na kontrole..
ja od 2 dni nie krwawie nie brudze nic a nic... ale wkładke nosze bo jak kaszle to z lekka popuszczam:zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Mój synus odbija ze az maz się w nocy obudził z przerażenia co to było.... czasem jak za dużo zje to po podniesieniu wszystko mu wypływa!!! narazie 3 razy tak mu się zdarzyło ale zeby ulewał serwatką to ani razu...

skórka mu się łuszczy na stopach i rękach, smaruje 2x dziennie oliwką macie jakies inne sposoby na to??? i jak to długo może trwać?
 
reklama
kakakarolina, mam dwa szwy na skórze. I z tego co mi wiadomo to nie są rozpuszczalne...

Dziewczyny, u nas nawrót żółtaczki…. Wczoraj popołudniu Bruno spał cały czas i było trudno wybudzić go do karmienia. Jak już mi się udało to wisiał na cycu 10 minut i znowu zapadał w sen. Wieczorem pojechaliśmy do szpitala bo wiedzieliśmy że będzie na dyżurze lekarka, która wypisała go w poniedziałek do domu. Pobrali krew i wyszło nam że poziom bilirubiny wzrósł nieznacznie w porównaniu z tym przy wypisie. Morfologia i CRP bardzo dobre czyli nie ma zagrożenia wirusem czy infekcją. Zostawiliśmy młodego w szpitalu na naświetlaniu i odebraliśmy go o 6 dzisiaj rano. Kazali mi odstawić go od cyca bo to może być żółtaczka pokarmowa… Dzisiaj o 17 mam wizytę u docelowego pediatry i zobaczymy co dalej. Martwię się bo chciałabym go karmić piersią – to takie miłe, mam mleko, młody pięknie się przystawia. Czy to znaczy że będę musiała odstawić go na dobre?
Nie muszę Wam chyba pisać jak ryczałam wracają do domu bez Niego…. :-(
 
Do góry