reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Opieka na dzieckiem - o kolkach, pieluchach, pielęgnacji

Ja mam chyba z 27 w pokoju:-( ale okno ma uchylone, dziś ma pajaca zaraz zmienię. Boję się puszczać wiatrak, że ja spoconą zawieje. To obecnie moje największe zmartwienie jak to dziecko ubierać:-(
 
reklama
Asia przy 27 to chyba tylko w body :eek: hmm nie znam się nie miałam jeszcze upałowego niemowlaka ale chyba tak bym ubrała:rofl2: w ogóle ostatnio sobie uświadomiłam że niepotrzebnie kupowałam te pajace ;-)
 
no u mnie to raczej zimny chów, hehehhe, tak przynajmniej planuje. cos mi sie wydaje ze mamy narodowa tendencje do przegrzewania maluszkow, slyszalam ze na wyspach one z bosymi stopkami i raczkami cale lato, ktore absolutnie nie jest tam zbyt gorace... i zyja, zadowolone i zahartowane. moja znajoma byla ostatnio w szkocji i wrocila w szoku, ze wszystkie laski tam w balerinach na gole stopy smigaja, a temperatura 15 stopni... widac od malego przyzwyczajone ;)
 
Wlasnie. Hmmm tak mi sie wydaje ze lepiej troszke przyzwyczajac malucha do lekkiego chlodu, hartowac(oczywiscie bez przesady), bo potem na jesien/zime moze byc chorowite, co sie zimniej na dworze zrobi to moze lapac infekcje.
Podobnie uwazam ze nie ma co przesadzac z nadmiernym sprzataniem, dezynfekcja wszystkiego.Troszke kurzu dziecku napewno nie zaszkodzi(i nie mowie o niesprzataniu tygodniami w domu itp.:) ). Dbajac o to przesadnie ,mozemy ,,zafundowac'' dziecku roznego rodzaju alergie,problemy ze skora, ktora nie bedzie ,,uodporniona''. To tak nawiasem, czytalam kiedys o tym i tak mi sie przypomnialo:)
 
Garderoba codzienna Wikiego ogranicza się narazie jedynie do body z krótkim rękawkiem i czasami skarpetek (zarówno w domu jak i na zewnątrz). W wózku mam zawsze spodenki i kaftanik ale jeszcze ich nie użyłam. Śpi w pajacu pod pieluszką. W największy upał ściągamy pieluchę i wietrzymy elegancko klejnoty sikając na wszystkie strony :-D na szczęście mamy jednorazowe podkłady, więc przyjmujemy to z uśmiechem :-) Siostrze solidarnie też zdejmujemy pieluchę i biega z gołym tyłkiem sikając po całym mieszkaniu :-) na szczęście mamy panele a młoda tak się już nauczyła, że jak sobie siknie to leci od razu po mopa :-D
 
chłodny chów, to jest fajny do pierwszego katarku :sorry: odciąganie gili aspiratorem, charczące dziecko nie mogące jeść, oddychać, bo buzia nie umie, istna masakra, u nas Laura 4 tygodniowa miała 3 dni taki katar, umęczyliśmy się ogromnie :sorry: ale to kwestia dziecka :tak:
 
Katjusza - fajny substytut nocnika wymyśliliście :) Mop :)

U nas też raczej nie ma przegrzewania. Co ja się już w życiu nasłuchałam od różnych babć, czy aby czasem Frankowi nie jest za zimno :/
Powala mnie na kolana widok mamy w japonkach, szortach i koszulce na ramiączkach pchającej wózek, w którym jedzie opatulony szczelnie pięcioma swetrami i kocem maluch :/ Dziecko całe czerwone na twarzy, ale mama zadowolona :/

A co do sterylności, to u nas panuje zasada - im więcej zjesz bakterii w dzieciństwie, tym zdrowszy będziesz później ;) Franek, raczkując, wylizał wszystkie nasze papcie, poobgryzał co się dało i - póki co - odpukać - ani jednej większej choroby nie przeszliśmy.
 
reklama
Irisson na pewno to kwestia dziecka bo mielismy wybitnie chłodny chów z racji warunków mieszkaniowych i chorzy jeszcze nie byliśmy (raz, może dwa byl katar ale nie pamiętam specjalnie taki bez odciągania gili) za to M wyrzuca Maksa zimą na śnieg na golasa a ten dureń woła jesce tata jesce (lepiej na to nie patrzeć)
 
Do góry