reklama
Mojej córeczce powieka zasłania ponad pół źrenicy, mimo iz bardzo duzo czasu jej podklejam i zaklejałam zdrowe oko to tak od 7 miesiąca życia gdy patrzyła do góry to to "chore" oczko unosiło się szybciej i wyżej, tak że całe chowało sie za powiekę a w szparze powiekowej było widac tylko białko- takie uciekanie oka. Myślę ze to to zadecydowało, bo jak bylismy pól roku temu na kontroli to jeszcze nie byłpo takiego uciekania oka. Teraz wizyta kontrolna trwała minutę, praktycznie w drzwiach pani prof na nas spojrzała, powiedziała że źrenica zasłonięta i nie ma na co czekac bo się wada pogłębi, jak najszybciej operować, a że oko pięknie pracuje do góry to może będzie dobrze. Odesłała nas do chirurga, (który stał na korytarzu) i już byliśmy zapisani na 5 lipca. Oni tam maja ogromny przerób pacjentów, we wtorki gdy p\rzyjmuje prof Pecold to siedzą tłumy. Troche czułam się " niedopieszczona" że tak szybko i nawet nie zdażyłam zebrać myśli by zapytać co i jak a juz prof pobiegła na salę opeeacyjną. Wierzę jednak ze to specjaliści i na pierwszy rzut oka widza co i jak.
wizyty nas kosztowały po 50 zł -zarówno Stepniewski jak i Pecold ale nie było rozszerzania źrenic ani badań tylko spojrzała, powiedziała co robic i odesłałą do Steoniewskiego a on wpisał w kalendarz, powiedziała jaka operacja i skasował tez 50zł. Operacja prywatnie kosztuje tam 3000zł ale jak masz czas czekac to moze byc za darmo na NFZ. Trzeba się tylko zapisać w kolejkę jak najszybciej. pozdrawiam
reklama
Podobne tematy
