reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Olkusz i okolice

Super, że impreza się udała. :-) Powiem szczerze, że miałaś bardzo bezstresowe chrzciny pod względem formalności. Nie to co u nas w Polsce... Fajnie.
Byliśmy z mężem dziś na lodach i oglądaliśmy sukienki do chrztu, po prostu obłęd, jak dla małej strojnisi hehe :-D Ale aż miło popatrzeć. Niestety ceny pozostałych rzeczy potrzebnych dziecku porażają! Na przykład wózka... Dobrze, że część akcesoriów zaproponowali przyjaciele i rodzina, którzy mają je po swoim dziecku a w ogóle nie zniszczone. Bo jak takie maleństwo jest w stanie coś zniszczyć w tak krótkim czasie.
Oj jak ja bym chciała mieć szybki poród... To marzenie każdej kobiety! Mam nadzieję, że u nas tak będzie :tak:

Milenaaaa musisz chyba przemówić do brzuszka... Może trzeba córcię zawołać na ten świat? :-p
Będzie dobrze! :-)

Pozdrawiam
 
reklama
hop hop.
milena ucichlas od 17, czyzby tulisz juz niunie :*
monika, naprawde ceny powalaja, dla takich malych dzieciaczkow. istny biznes. Fajnie ze masz kogos kto poprostu moze ci pomoc. Aleksikowi nie brakuje nic, doslownie wszyscy go ropieszczaja. Kazdy ktos cos przyniesie. a ja nie mam gdzie tego upychac.

buiziaki
 
Milenaaaa musisz mieć cierpliwość! Ja pewnie bym chodziła jak z bombą zegarową... Ale pewnie już niedługo córeczka będzie z Tobą i będziesz tęsknić za chwilą spokoju i ciszy. Silwia84, Twój synuś chyba nie narzeka na nadmiar rzeczy, hehe Zawsze coś nowego, mama go przebiera a wszyscy koło niego chodzą :biggrin2: Który facet nie lubi być rozpieszczany? Ciekawa jestem jak sobie radzisz za granicą, masz jakieś znajomości?
Byłam wczoraj u gina na kontroli. Wszystko z małą w porządku, zresztą już nie jest taka mała hehe waży 1kg! Widziałam, że zaczyna jej być ciasnawo, nóżki podkurczone, a co będzie dalej :-D? Mam zrobić badania kontrolne, m.in. test obciążenia glukozą 75g. Mam pytanie, nie wiecie czy trzeba mieć tę glukozę ze sobą, czy w laboratorium dają? Raz laborantka mi poradziła, żeby wcisnąć do niej sok z cytryny, jest znośniejsza do wypicia, bo akurat zgadałyśmy się o kobiecie, która przede mną musiała ją wypić. Ale zapomniałam spytać czy mam ją kupić w aptece. Jak było w Waszym przypadku?
Nie wiem czy któraś z Was miała problem z ciśnieniem w ciąży. Ja niby nie mam, jak mierzę sobie w domu, ale u lekarza zawsze mam bardzo wysokie. Muszę kontrolować w domu 2 razy dziennie, tyle że wtedy mam normalne. Wczoraj znowu lekarz mierzył mi to ciśnienie chyba z 6 razy i nie spadło nic. Nie obyło się bez tabletek. Muszę je jeść, że obniżyć ciśnienie, tyle że zastanawiam się czy mi teraz w domu za bardzo nie spadnie. Widocznie u lekarza mam jakąś psychozę :-p Z jednej strony dobrze by było już być w 40 tygodniu, a z drugiej - boję się :blink: A wydaje się, że ciąża to sama radość... :dry:
Co ma być to będzie - a będzie dobrze :biggrin2:
Buziaki :*
 
dzien dobry moje kochane
dzisiaj bysmy zaspali do zlobka. wstalismy po 8 a na 9 do zlobka.
milena, Aleksik wlasnie nalezy do grona facetow - przylepa. nawet panie w zlobku mowia mi ze nie ma dnia, chce byc przytulony, poglaskany po glowce, a nawet przytuli sie. jestem przyzwyczajona, ja wyjechalam z olkusza majac 18 lat. 6 lat we Wloszech. studja w Rzymie. teraz minelo 2 lata w Luksemburgu. Musze sobie radzic, tak wybralam. Czasami brakuje mi chwili by sie z kims spotkac na kawe. a nawet isc z dzieciaczkami na basen czy do parku. Mam znajome, ( o jednej pisalam w czesniej, tez pochodzi z Olkusza, jej wujek jest ordynatorem w szpitalu), ktore maja dzieciaczki w weiku Aleksa. ale sa to mamy pracujace. wiekszosci obcokrajowce, teraz okres wakacyjny, przebywaja w swoich krajach. Naszczescie maz pracuje na zmiany (2 x dzien, 2x popoludnie, 2x nocki i 3,5 dnia wolnego), wiec duzo przebywa w domu i moze zajac sie Aleksem.
co do glukozy, ja tez pilam 75g. najpierw mi pobrali krew, potem glukoza i czekanie 1h (nie moglam nawet isc do domu) na kolejne pobranie krwi. wczesniej sie naczytalam ze to jest ochydne, za slodkie, a mnie smakowalo. ja dostalam w laboratorium zchlodzona. normlanie pychotka. Jesli moge doradzic, postaraj sie dzien przed nie jesc przede wszystkim slodkosci i tam gdzie sa cukry (np pizza, makarony,zamiast chleba bialego chle czarny), lekarz mi mowi tak aby wynik byl ok. niestety ja nie wytrzymalam i nawcinalam sie snikersow i glukoze mialam wysoka. ale nie kazalm mi robic jeszcze raz tylko zrezygnowac ze slodyczy i rzeczy macznych jak najmniej.
cisnienie: na pierwszej wizycie mialam wysokie, ale to stres. potem bylo ok. moze to dlatego masz wysokie. ale ne jestem lekarzem, to dobrez ze kontrolujesz w domu.
niunia juz duzo. niech rosnie zdrowo. no i teraz coraz ciasniej bedzie w brzuszku, przynajmniej bedziesz widziala w jakiej pozycji jest. Aleksik od poczatku wybral sobie pozycje glowa w dol. tak ze non stop wiedzialam gdzie mial stopko (nie raz mi pokazywal, smyralam go), a czasami pupka przejechal po brzuchu.
jade po malego. buziaki
 
Monikaolk A no mam nadzieje że niedługo już córka będzie ze mną ... Jak mogę wiedzieć gdzie i do jakiego lekarza chodzisz ?? ;-)
Przy szpitalu w laboratorium dawałam Ok 3zł za glukozę , nie miałam swojej .. Pobrali krew , i za ok 2 godz miałam przyjść oddać 2raz :)
 
Silwia84 podziwiam Cię, że jesteś taka dzielna :-) Fajnie, że Ty się dobrze czujesz za granicą. Aleksik widzę, że typowy facet - każdego trzeba od czasu do czasu przytulić, pocałować, pogłaskać hehe - nawet naszych mężów. Dobrze, że Twój mąż Ci pomaga. Mam nadzieję, że mój też będzie. Mówi, że tak. Teraz to widzę u niego strach przed tym, co nas czeka. Nie dość, że nikt się nie rodzi ze znajomością opieki nad dzieckiem, to jeszcze jemu gorzej - nie czuje małej w sobie i ta świadomość jest inna.Chciałabym już widzieć np. małą stópkę córki na brzuszku. Na razie widzę jak się przelewa po moim brzuchu, bardzo miłe uczucie.
Dzięki za doświadczenia o piciu glukozy. Może pójdę do szpitala zrobić to badanie, choć zazwyczaj chodziłam do Frydy koło Skarbka. Potrzymam parę dni bez słodyczy jak radzi silwia. Nie lubię pobierania krwi, ale trudno się mówi... Może przyszły tydzień, obym tylko nie odkładała tego zbyt długo. Mam miesiąc, do następnej wizyty.
Milenaaaa chodzę do dr Dynerowicza prywatnie, koło dworca. Jestem zadowolona z niego. W tamtym roku zaczęłam do niego chodzić, bardzo mi pomógł przy ciąży pozamacicznej. Lubię go :-)
A Ty Milenaaaa do kogo chodzisz?

Pozdrawiam :*
 
milena :*
monika malz tez byl caly w strachu. ja rowniez. ostanie tygodnie nie balam sie samego porodu (nastawilam sie ze i tak musze przez to przejsc z bolami). mnie przerazala swiadomosc tego ze to juz za niedlugo i czy dam sobie rade (tymbardziej bedac za granica). instynkt sam sie wlaczyl. to samo stalo sie z mezem. na poczatku bal sie dotknac Aleksika by go nie skrzywdzic. ale jak w 2 dobie przyszla pediatra i tak Aleksikiem wywijala jak manekinem, strach minal i sam zadeklaroal ze pierwsza kapiel Aleksikowi w szpitalu to on zrobi. swietnie sobie poradzil. przewijanie niezle mu wychodzi (tymbardziej ze maly wiercipienta ostanio ma bunt przy przebieraniu i ubieraniu). i swietnie sie dogaduja na swoj sposob. ty bedziesz miec dziewczynke wiec jak to w zyciu bywa "corunia tatusia"

w jakiej czesciu Olkusza mieszkacie? moze jak bede to jakies spotkanko by sie zaaranzowalo.

spokojnej nocki
 
Monikaolk Wczoraj byłam w szpitalu na KTG i Dynerowicz wystawiał diagnozę . Miły gość się wydaje . Chodzę do dr Motyki ..

Silwia Ja jestem z centrum ..
 
reklama
Do góry