Witam, witam!
Przepraszam Was Kochane, że jakoś tak przycichłam, ale tak jak eldcia pisze też coś mi ciężko. U mnie teraz następuje taki odczuwalny skok z brzuchem. Zrobił się większy i twardszy, nie tak łatwo wstać. A to, że nie mogę się zgiąć w pół mnie przeraża hehe
Męczę się szybko i te trudności w oddychaniu w tym upale... Mała mnie kopie a mąż gania za mną wykorzystując ostatnie miesiące przed abstynencją hahaha ;-)
eldciu ja na razie nastawiam się na poród naturalny, nic lekarz mi nie wspominał, że może być inaczej, życie pokaże. Jeśli tak wyjdzie, to faktycznie może gdzieś się zaczepimy razem w szpitalu. Ty masz doświadczenie, więc myślę, że nie myślisz tyle co ja - zielona jestem!
Nie wiem czy czytałaś wcześniej, ale idziemy z mężem do szkoły rodzenia przy szpitalu, może choć trochę to wszystko ogarnę...
Mogę Cię spytać do jakiego lekarza chodzisz? Aaa miałaś już glukozę do wypicia, bo ja mam, ale zbieram się, że hohohooooo
Silwia powiem Ci, że Cię rozumiem. Teraz jak jestem w ciąży, to najbardziej mi brakuje rzeczy, których nie mogę robić, a które bardzo lubiłam. Liczę na to, że na przyszłą wiosnę, jak mała trochę odrośnie będę mogła sobie poćwiczyć jak lubię, normalnie się schylić i brzuch nie będzie centrum mojego ciała. Pewnie chciałabym pomyśleć o założeniu swojej firmy, kiedyś miałam. Porobić coś dla siebie, z mężem i jedną córcią. Mi jakoś dłużą się te 9 miesięcy... Czekać za dużo też nie dobrze, ale 2-3 lata to może w sam raz. Proponuję zrobić coś dla siebie, choćby wyjechać na troszkę z mężem, nawet weekend jest dobry. Nie będziesz miała poczucia takiej krzywdy. Trzymam kciuki, oby się Wam udało dojść do porozumienia
Milenaaaa, matko jedyna Ty żyjesz? Ja już się pogubiłam, ale czy to nie będzie 41 - 42 tydzień? Biedaczka jesteś tyle się męczyć i to o tej porze roku. Jak sobie radzisz? Pewnie dużo leżysz i odpoczywasz? Byłaś w szpitalu na kontroli? My tu wszystkie trzymamy kciuki i każdego dnia myślimy, że jesteś już na porodówce. Bądź dzielna!
Muszę się położyć, za dużo dziś ogórków kiszonych zjadłam
całą ciążę wariuję na ich punkcie, a potem kanapka z dżemem - o litości! Wszyscy patrzą i mnie żałują hehe
A mi smakuje hehe
Buziaki dla Was dziewczyny :*