reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

okolice Jeleniej Góry..

CZEŚĆ DZIEWCZYNY!!!

zuza_anna wytrzymaj do jutra i szybko dawaj znać jak po wizycie, co Ci lekarz powiedział. Dobrze że masz już kącik dla dzidziusia przygotowany. Mi niestety jeszcze wiele brakuje. Chcę kupić przewijak na łóżeczko ale wszędzie jakieś drogie są..

Nie odzywałam się trochę czasu ale mąż był na zwolnieniu od Świąt i musiałam się nim nacieszyć - zapomniałam co to komputer :-) Dzisiaj niestety pojechał już do pracy, ale mam nadzieję że na weekend się zobaczymy.

Ja mam wizyte dopiero w piątek - nie wiem czy się doczekam. Ale ogólnie dobrze się czuję pozatym że zgaga czasem męczy, w nocy ciężko spać, kręgosłup boli :-) ale nie mam co narzekać.

Aaa w końcu wybraliśmy imię- będzie Sebastian :-)

Pozdrowionka !!!!
 
reklama
Hej dziewczyny,
Dzięki za życzenia i trzymane za nas kciuki:-) My jeszcze w dwupaku sobie siedzimy w domu. Ja łóżeczko dla synka ubrałam wczoraj:tak: Wszystko juz na gotowo czeka. Teraz gromadze jeszcze zapasy dla męża i córci na czas kiedy będę w szpitalu no i potem zaraz po porodzie żebym nie musiała gotować:-D Biorac pod uwage moje kłopoty z karmieniem Natalki będę chciała na początku więcej przystawiac małego żeby nie musiec go potem dokarmiac butlą. Więc siedze w kuchni i pichcę- wczoraj naważyłam mężowi cały gar fasolki po bretonsku- obiad na dwa dni i kolejne dwa do zamrażarki:happy2: Dla Natalki tez juz pomroziłam troche obiadków także potem tylko bedziemy sukcesywnie rozmrażać;-)

Samopoczucie mam takie sobie, bardzo plecy mnie dziś bola i pachwiny ale brzuch sie nie napina, pobolewa tylko jak przy miesiączce. Nie przeszkodziło mi to jednak zabrac dziś Natalki na saneczki. Poszalałyśmy chwilkę- całe 20 minut. Ja prawie zamarzłam, ale Natka miała ubaw po pachy- im szybciej się ciągnęło sanki tym większa frajda. Ale mówię sobie trzeba korzystać ze śniegu póki jest, zaraz przeciez może stopnieć i będzie po zabawie. Jutro jak będzie nie więcej niż -10stopni też na chwilkę wyjdziemy:-D

W odpowiedzi na pytanie- będę rodzić w Kowarach:-D No chyba że zasypie i nie zdążę dojechać to prawdopodobnie w oplu vivaro;-)

Uff, dziewczyny czuje się jak słonica:-(Nawet ruszać mi się nie chce, masakra:baffled:

A jak u Was bedzie po porodzie- bedziecie wołać do pomocy jakies mamy albo teściowe? Moja matka zaproponowała że zamieszka u nas na jakiś czas, ale mam mieszane uczucia. Nie chcę jej urazić ale chyba sobie nie wyobrażam takiego układu:no: A jak Wy zdecydowałyście? Sama nie wiem co robić, z jednej strony napewno przydałoby sie trochę pomocy, ale z drugiej strony.....

Buziaki, odezwę się potem. A już napewno jak cos się zacznie dziać, narazie czekam do jutra na wyniki badań, potem niech sie juz dzieje co chce:-)
 
Al. Szyszkowska ja chyba będę chciała by mama pobyła trochę u nas i pomogła. To moja pierwsza ciąża i powiem szczerze że przeraża mnie to wszystko, nie wiem czy sobie poradzimy sami. Ale ostatnio np rozmawiałam z koleżanką która mieszka w Anglii teraz i stwierdziła że chce wziąć sobie urlop na luty na mój poród - normalnie nie wiedziałam co jej powiedzieć, chyba nie myśli że będzie u Nas codziennie gościem :-) tak samo druga znajoma, ostatnio byliśmy u niej na herbatce a ta wyskoczyla że ma ferie na studiach akurat tak jak mam termin. heh zatkało mnie
. Chyba nie będę chciała na początku żadnych gości. Tylko mój mężuś i czasami mama.
 
mona124 > czyli troszke poimprezowalas w sylwestra ;) super!
Napewno napiszejak wroce od gina.

Alexandriaa > fajnie ze tez sie odezwalas :)
a szukalas na allegro przewijaka? ja kupilam na allegro ale taki wolnostojący z połkami.
Widze że u Ciebie podobnie - mój mąż tez dzisiaj wyjechal i juz mi go brakuje!

Al.Szyszkowska > ale dobrze Twój mężuś z Tobą ma :) wszystko mu przyszykujesz!
Jakie mialas kłopoty z karmieniem Natalki?
W aucie to może nie wygodnie byc troche hihi zawsze jak przysypie to bedzie mozna na sankach dojechac ;)
Ja mieszkam chwilowo u tesciow :/ wiec niestety.... wrrr....
ale zastanawialam sie czy nie poprosic mojej Mamy zeby przyjechala na te pierwsze dni. W domu nic nie bede musiala robic wiec nie chodzi o jakas taka pomoc tylko moze pewniej bym sie czula bo moja mama ma doswiadczenie z dziecmi a dla mnie to jest pierwszy dzidzius :) no i moze jak tu bedzie to tesciowa tez inaczej bedzie sie zachowywac hihi
jeszcze sie zastanawiam...
ale Tobie sie nie dziwie ze sie zastanawiasz bo przeciesz to juz twoja druga dzidzia i bedziesz wiedziala co raczej co robic :)

Alexandriaa > powiedz im wprost ze na poczatku potrzebujesz troche czasu dla siebie dzidziusia i mężą! To chyba normalne i kazdy powinien to zrozumiec :)
 
zuza-anna faktycznie mamy podobną sytuację. Mi mojego męża bardzoo już brakuje a nie ma go dopiero 4 godziny. Jeszcze jestem sama w domu z psem i nie ma się nawet do kogo odezwać. Przewijak chyba zamówię właśnie na allegro, chodzą po 40 zł plus przesyłka, a na mieście widziałam po 80 zł.
Wiesz..też myślałam że znajomi zrozumieją że to normalnie że będę potrzebowała trochę czasu dla siebie dzidziusia i męża - ale chyba jednak nie wszyscy , do szpitala to juz wszystko dookoła deklarują że przyjdą :-/
 
Alexandriaa > powiedz wprost znajomym ze zapraszasz na kawe i odwiedziny dzidziusia dopiero np. 4 tygodnie po porodzie :) ja tak robie! mowie wprost ze bede potrzebowala na poczatku troche spokoju i chetnie sie z wszystkimi spotkam ale po jakims czasie....
a do szpitala to juz nawet tesciom powiedzialam ze niechce zeby mnie nachodzili i tylko maz moze do mnie przyjsc :D wredna jestem co? hihi
 
zuza-anna fakt troszkę pobalowałam na Sylwka, ale obyło się bez tańców:-D
Ja tam nie chcę żeby ktoś był przy mnie jak urodzę. Jak bedę chciała pomocy to się zgłoszę sama;-)
alexandriaa najlepiej uprzedź koleżanki że wizyty bedziesz przyjmowała nie wcześniej niż miesiąc po porodzie ze wzgledu na zarazki itp, słyszałam, że sporo osób tak robi. Zresztą znajomi powinni sami się domyślić. Mnie już teraz denerwuje jak przychodzą do mnie przeziębieni:wściekła/y:, nie wiem co zrobię jeśli przyjdzie ktoś w takim stanie po narodzinach niuni, mam nadzieję, że jednak nikt, aż tak niepoważny nie będzie:no:
alexandriaa współczuję Ci że musisz być sama w domu, szczerze to Cię podziwiam, bo nie wyobrażam teraz sobie, że nie ma przy mnie mojego kochanego;-), a ja zaczynam rodzić. Nawet jak jest w pracy, to wiem, że w moment przyjedzie do mnie, gdyby coś się działo.
 
a u mnie male zmiany w wygladzie brzuszka - juz od 3 dni stalam przed lustrem i sie zastanawialam czy ja dobrze widze ale juz kilka osob tez zauwazylo ze brzuszek mi sie obnizyl :)
Dzidzia juz sie wciska coraz nizej i troche spokojniejsza sie zrobila :)
 
reklama
Alexandria fajne przewijaki są na Kopernika w sklepie dziecięcym,jeszcze nie dawno widziałam,że były po 65 zł.Dla mnie przewijak to najlepszy wynalazek na świecie:tak: Szczególnie jak ma się chłopca:-p Który prawie zawsze sika jak ściągnie mu się pieluszkę:-D A odwiedziny w szpitalu są bardziej męczące niż miłe...Przynajmniej ja tak myślę:zawstydzona/y: Co do tego czy dacie sobie sami radę z dzidziusiem jak już będzie w domku to na pewno Wam się uda:tak: Nam od początku nikt w niczym nie pomagał,mąż pracował,a ja radziłam sobie świetnie.Wszystko przy synku robiliśmy sami:tak:
 
Do góry