reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

okolice Jeleniej Góry..

Olu, przestań proszę.. A Ty dla swoich robaczków nie robisz wszystkiego? Robisz, kochana. Jestes super mamą i jakby trzeba było to zrobiłabyś jeszcze więcej.
Powiem Ci/Wam, że ten rok z Franiem baaardzo mocno zweryfikował grono dusz nam przyjaznych. Sądziłąm, że w takiej sytuacji spotkamy się tylko z odruchami serca. Nic z tego. Al nieważne. Kurcze, bierze mnie na smutną nutę - za kilka godzin urodziny Franka. Tzn urodził się dopiero o 22.50, ale kalendarzowo to za godzine z kawałkiem.
Nasz szpital to parodia opieki nad dziećmi.. Najbardziej boję się, że mogłaby być jakas sytuacja podbramkowa i musiałabym jechać z małym do szpitala w JG na pediatrię. Tfu tfu. Bezpieczniej czuję się na turnusie, bo Warszawa i nasza dr prowadząca w IMiDz tylko 100 km od nas:)
No dobra, zamówiłam już Franiowi dziś prezenty przez internet - wszystko z zalecenia p neurologopedy. Super prezenty, co?:)
Dobra, kończe na dziś, bo czuję, że mnie smęciarski nastrój zaczyna dopadać..
Dzięki Olu za wszystko.
 
reklama
Kochana, mówisz że zrobiłabym wiecej, hm chyba więcej niż Ty robisz to już nie można.
Uściskaj Franusia w moim imieniu na roczek, wysłałam mu tam drobiazg na te pierwsze urodzinki:-) czemu bierze Cię na smutasy? mały żyje, rosnie sobie, robi postępy. jest dobrze. pomyśl tylko że mogłoby go nie być....więc smutki na bok kochana.
Co do ludzi, właśnie trudne chwile pokazują ile jest wokół nas ludzi którzy naprawdę dobrze nam życzą. taka jest smutna prawda. ale ja osobiście uważam że tak jest dobrze bo wtedy zostaja Ci na których naprawde mozna polegać.
dobranoc, kochana, pisz do mnie jutro, ja spędzam przy kompie sporo czasu a sama siedzę w domku jak palec i chciałabym pogadać z kims kto ma wiecej nieco niż dwa lata:-D
 
No to może ja po prostu wpadnę do Ciebie z robakami, co? Nie jutro, ale w tygodniu? Ciastatka tamte zjedzone, bo pewnie glon by się już na nich rozgościł, ale to żaden problem - jakieś nowe dowiozę:)
 
Zapraszam oczywiście:-)

ale najpierw chce byc pewna że Nat pokona swojego wiruska żeby go nie sprzedała Franiowi;-) takie prezenty nie są mile widziane;-)
ale oczywiście że bym chciała. tylko jak Ty kobieto znajdziesz chwile w tym całym zabieganiu? dla jakiejś tam wirtualnej koleżanki....pewnie masz miliard wazniejszych rzeczy do zrobienia załatwienia itd
 
Cześć!

Tak, jak wcześniej pisałam, w tym tygodniu wróciłam do pracy. We wtorek byłam z synkiem na szczepieniu (Romek waży 8850 g), a w środę pierwszy dzień w firmie. Małemu wyszły na górze 2 "dwójki":tak: Dzisiaj chcieliśmy jechać do zoo, ale pogoda do niczego i nic z tego nie wyszło. Może jutro... Mały właśnie się wydziera, bo chce się dorwać się do laptopa. Generalnie zaczyna mu się podobać elektronika - ostatnio zaślinił mi telefon.

Pozdrawiam i chowam laptopa, bo zaraz ucierpi...
 
Hello
Agabe- no i jak się zoragnizowałas z tym wszystkim? Kto zajmuje sie maluchem jak jesteś w pracy, jak mały znosi to ze znikasz mu na dłużej?

Franiowamamo- czekam na wiesci jak tam w poniedzialek się ułoży.

U nas Nat dziś bez temperatury:) za to mały bunt na zupkę, spróbowałam dac deserek z owoców, ale tylko kilka łyżeczek cmoknął i koniec. cycoholik jeden. oczywiście jak go wzięłam do piersi to ciagnął jakby glodował latami.....

Tak lało rano że maciejowa mi zalało....dobrze że teraz trochę się uspokoiło:)
 
Czekaj! (nomen omen;-)) Kasia? mama Oli??:-)

aha :)
kurcze, dopiero wróciłam, 10 godz w aucie, o mamo z tymi naszymi drogami
już bym nadawała wczoraj, ale byliśmy na żniwach i waliła taka burza, że prąd zabrało i do dziś go nie oddali, więc z sieci netowej lipa :)

Al ... do Agi to pasuje jedno określenie, może dla jednych całkowicie niemożliwe, ale jakoś innego BARDZIEJ TRAFNEGO nie potrafię znaleźć! ONA PO PROSTU GÓRY PRZENOSI!
 
Olu, następny tydzień na pewno nie. Będzie u nas dziewczyna z BB z dzieckiem, której udało nam się załatwić badania na pulmonologii. Frankowa pani dr jest super kobietką:) Następny tydzień, ok?:)

Kaśka, jak ja się cieszę, że tu zawitałaś! Musisz sobie suwaczek zrobić żebyśmy wiedziały ile Ci jeszcze zostało czasu:) Kto prowadzi Ci ciążę?
Na jakich żnowach byliście? Jak Ty sie w ogóle czujesz?? Tyle godzin w aucie w ciąży?? W naszym wieku???? ;-)


A Franula dziś poczęstował się tortem!! Zanim zdążyliśmy zareagować już łapka wylądowała w cieście:) Ja zaraz schiza ze sie zadławi.. Palce do buziaka ale zdążył już przełknąć..:) (zdjęcia w naszym wątku)
Dziewczyny - trzymajcie kciuki jutro proszę, próbuję załatwić Franiowi basen (to długa historia, dzięki życzliwym ludziom z BB) no i jeszcze dzwoniłam dziś do super ośrodka rehabilitacyjnego w Bydgoszczy żeby miejsce dla Franuli na listopad lub grudzień się znalazł na turnus. Kurcze, oby się udało:)
 
reklama
Aguś, suwaczki to ja już mam tylko kurcze nie wiem gdzie je tu władować :)
Byliśmy za Ciechanowem, żniwa w pełni, Artek ma aż odciski haha, ale sprawdził się nie powiem, pierwszy traktorzysta we wsi :)
Czuje się w porządku, brzucho rośnie, a droga taka długa bo wiesz ... to ciążowe sikanie, non stop postoje :)
Chodzę do Kałdonka, myślę, że to dobry wybór, tyle się ostatnio nasłuchałam o Kepelu
 
Do góry