reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

okolice Jeleniej Góry..

NATALINECZKA super, że to co uszyłaś jest ok, u mnie bez maszyny, wiec kombinowanie w rękach raczej idzie "na ścierki" później, wiesz, zanim kupicie łóżko Czarkowi, to może ja Tobie podrzucę drugie niemowlęce? Ja mam dostać łóżeczko od szwagra, a jedno juz czeka zachomikowane po chrześniaku. W ten sposób jakoś "przeżyjecie" zanim się na Czarkowe łóżko uzbiera

AL.SZYSZKOWSKA co do stawiania, hmm no cóż, jego wyplata wczoraj dopiero, więc było z moich, ale byłam tak zmęczona i głodna, że było mi wszystko jedno, mam zamiar doturlać się do spotkanka, wczoraj zaczął się 37 tydzień

ZUZA-ANNA ciekawe, jak brzuszek malutkiej zareaguje na arbuza, Tadzik po pierwszym razie sprezentował kupkę po pachy, znam ten "numer" z ubrankami, moment i za małe, hihi


wczoraj spuchły mi nogi, aż po raz drugi w tej ciąży,tylko że cała opuchlizna nie zeszła po nocy, spałam wyjątkowo krótko dziś, 6h z przerwami, niby burza była od północy, to jeszcze o czwartej nad ranem grzmiało, było duszno i miałam w domu 28 st, rzeźnia jakaś po prostu, może od tego wszystkiego opuchniecie jeszcze nie zeszło, poobserwuję to dziś, poza tym nie pojechaliśmy wczoraj z K. na firmę tylko w domu zostałam z Tadzikiem, poprasowałam troszkę ubranek, Tadzik mi pomagał, przewracał je na lewą stronę a ja prasowałam i tak dwie godzinki zleciało nam, miło było mi, że z takim zainteresowaniem pomagał, wieczorem robiliśmy też takie drobne spożywcze zakupy, do tego pieluchy do szpitala, nawilżane chusteczki, szamponik, mydełko i takie tam, z apteki maltan i ziajkę dla dzidzi, w sumie kupowałam rzeczy, które trzeba do torby dopakować, o właśnie, podpasek/podkładów nie kupiłam

przepraszam za jakieś takie nieskładne pisanie, mam chyba jakiegoś nerwa, jakaś taka śnięta jestem i niewyspana, chyba się słabiutką kawą poratuję
 
reklama
NATALINECZKA super, że to co uszyłaś jest ok, u mnie bez maszyny, wiec kombinowanie w rękach raczej idzie "na ścierki" później, wiesz, zanim kupicie łóżko Czarkowi, to może ja Tobie podrzucę drugie niemowlęce? Ja mam dostać łóżeczko od szwagra, a jedno juz czeka zachomikowane po chrześniaku. W ten sposób jakoś "przeżyjecie" zanim się na Czarkowe łóżko uzbiera


wczoraj spuchły mi nogi, aż po raz drugi w tej ciąży,tylko że cała opuchlizna nie zeszła po nocy, spałam wyjątkowo krótko dziś, 6h z przerwami, niby burza była od północy, to jeszcze o czwartej nad ranem grzmiało, było duszno i miałam w domu 28 st, rzeźnia jakaś po prostu, może od tego wszystkiego opuchniecie jeszcze nie zeszło, poobserwuję to dziś, poza tym nie pojechaliśmy wczoraj z K. na firmę tylko w domu zostałam z Tadzikiem, poprasowałam troszkę ubranek, Tadzik mi pomagał, przewracał je na lewą stronę a ja prasowałam i tak dwie godzinki zleciało nam, miło było mi, że z takim zainteresowaniem pomagał, wieczorem robiliśmy też takie drobne spożywcze zakupy, do tego pieluchy do szpitala, nawilżane chusteczki, szamponik, mydełko i takie tam, z apteki maltan i ziajkę dla dzidzi, w sumie kupowałam rzeczy, które trzeba do torby dopakować, o właśnie, podpasek/podkładów nie kupiłam

przepraszam za jakieś takie nieskładne pisanie, mam chyba jakiegoś nerwa, jakaś taka śnięta jestem i niewyspana, chyba się słabiutką kawą poratuję
kochana dzieki kuzynka ma trzy lozeczka i w razie czego to do niej uerzymy
ale wolalabym zanim sie malutka urodzi czarka nauczyc spac w swoim łóżku, bo pozniej trudno go bedzie odzwyczaic:tak:

w nocy do 1.30 siedzialam na balkonie
byla burza ale taka sliczna ze szok:szok:
wiekszosc piorunow rozchodzila sie po niebie takimi pajakami
tylko niektore walily po ziemi
niebo aż fioletowe bylo
niestety kamera rozladowana byla:dry::dry:
poszlam spac a to do 5 rano burzylo z tym ze rano juz tak slabiutko:tak::tak:
zreszta u was pewnie też wiec nie wiem po co wam opowiadam:-p:-D:-D:-D:-D
zaraz sie trza za porzadki zabrac bo uuuuuuu w domku bajzel jakich malo
a wczoraj sprzatalam:sorry2:
 
a ja się chyba będę przeprowadzać, wk******* taka jestem, że biada jak ktoś podejdzie, dzwoniła z nerwami matka faceta od którego wynajmujemy, że ma dość, że kolejny rachunek nie zapłacony, że przyszedł następny i wezwanie znowu, że tak nie może być i że syn przyjedzie i się z nami w weekend rozmówi, jak k**** nie zapłacony, jak nie dostanę od nich rachunku, to co mam zapłacić??? jak się wściekłam, kazałam K. podrukować wszystkie z konta potwierdzenia, że do tej pory są opłacone rachunki, o żesz po prostu mnie krew zalewa, ja mogę się choćby już spakować, wyprowadzić się i mieć spokój, za miesiąc mieliśmy podpisać papiery o kupnie tego mieszkania a oni tu z czymś takim wyskakują, nie podoba mi się to, niech ma do syna pretensje, że on się tym wynajmem nie zajmuje, zaraz przejrzę jelonkę, mamy w sumie miesiąc wypowiedzenia, może coś sensownego się znajdzie
 
kurcze jaka jestem nie wyspana......
:-(
dzisiaj ide o 9 spac... musze troche odespac wreszcie bo jestem strasznie przemeczona.

Małej nic nie bylo po arbuzie :-)

dobrzaczarownica > musisz duzo odpoczywac jak ci nogi puchna i nie mija!!! a dzwonilas do lekarza spytac co masz robic?
te upaly napewno tez nie pomagaja ...
super ze Tadzik sie tak angazuje i pomaga :-)

natalineczka > ja tez lubie patrzec na burze :-)
 
dobraczarownica > a macie umowe? ja ze swoim najmeca mam w umowie ze on podpisuje umowy na siebie z dostawca gazu, energi i wody. Wiec rachunki sa imienne na niego i mamy swiety spokoj z tym oby dwoje. On wszystko sam zalatwia z nimi i uzgodnil sobie jak maja mu przysylac rachunki...
to jest normalnie praktykowane przez wiekszosc wynajmujacych!
wtedy obie strony sa spokojne!
niestety nie moge Ci pomoc bo my mamy lokatora ktory mieszka juz prawie dwa lata i jak narazie nie zamierza sie wyprowadzic no chyba ze znajde kupca na mieszkanie....
poszukaj na jelonce tam jest zawsze duzo ogloszen. sama tez tam dawalam. Wierze ze znajdziesz szybko cos fajnego!
 
a swoja droga to teraz jest najlepszy okres na szukanie mieszkania bo poczatek wakacji i duzo mieszkan sie pozwalnialo....

kurcze, a moze uda sie jednak jakos dogadac z tymi ludzmi od ktorych teraz wynajmujecie?
 
Hej Dziewczynki!

Wczoraj było ważenie - mój synuś ma 5,5 miesiąca i waży 8600 g. Niezły klocek:-) Generalnie duży jest - jak mówię ludziom, że jeszcze nie ma pół roku, to z niedowierzaniem kręcą głowami. Może przez to, że ma bujną czuprynkę. Urodził się ze sporymi włoskami i tak zostało. Tyle, że najpierw czuprynka była czarna, a teraz jaśnieje. Ale mam lepszego newsa niż waga - małemu na górze powoli pokazuje się pierwszy ząb.

Pytacie, gdzie byłam nad morzem. W Pogorzelicy. Super miejsce dla ludzi z dziećmi. Mieliśmy wynajęty domek w lasku sosnowym. Naprawdę fajnie, tylko krótko.

Co do powrotu do pracy, to wracam na cały etat. W sierpniu synek zostanie z moją Mamą, potem kilka dni z mężem i kilka z moją siostrą. No a od września ma miejsce w żłobku. Mam dużo wątpliwości, ale spróbujemy. Nianie wołają niezłe sumki za opiekę (a my właśnie szukamy większego mieszkania), a poza tym też różnie można trafić. Mam tylko nadzieję, że Romuś nie będzie chorował. Zobaczymy. W każdym razie do pracy wracać muszę - przede wszystkim ze względów ekonomicznych, a poza tym nie chcę wypaść z obiegu.

Pozdrawiam:-)
 
a ja się chyba będę przeprowadzać, wk******* taka jestem, że biada jak ktoś podejdzie, dzwoniła z nerwami matka faceta od którego wynajmujemy, że ma dość, że kolejny rachunek nie zapłacony, że przyszedł następny i wezwanie znowu, że tak nie może być i że syn przyjedzie i się z nami w weekend rozmówi, jak k**** nie zapłacony, jak nie dostanę od nich rachunku, to co mam zapłacić??? jak się wściekłam, kazałam K. podrukować wszystkie z konta potwierdzenia, że do tej pory są opłacone rachunki, o żesz po prostu mnie krew zalewa, ja mogę się choćby już spakować, wyprowadzić się i mieć spokój, za miesiąc mieliśmy podpisać papiery o kupnie tego mieszkania a oni tu z czymś takim wyskakują, nie podoba mi się to, niech ma do syna pretensje, że on się tym wynajmem nie zajmuje, zaraz przejrzę jelonkę, mamy w sumie miesiąc wypowiedzenia, może coś sensownego się znajdzie

o kurcze to rzeczywiscie nieciekawie tam u was z tym mieszkaniem:baffled::baffled::baffled::baffled:
my nie mamy zadnej umowy najmu ino taka ustna ale to mala wioska i to znajomi :tak:
wiec to calkiem inaczej


czarek na balkonie ciapie sie w basenie
tzn on stoi poza nim chyba ze teraz wlazl:sorry2:
i robi babki:-D:-D:-D
powodzenia mu zycze:-D:-D:-D
 
Mamy umowę, a w sierpniu mieliśmy tak czy siak od nich kupić, teraz to się grubo zastanawiam jak tak kombinują przed chwilą byliśmy u znajomych K. , maja mieszkanie do wynajęcia za jedną trzecią tego co płacimy tu, też z możliwością wykupu,tyle,że trochę słabsza lokalizacja, będziemy je oglądać juto o 9 rano, w weekend też wyjaśnimy sytuację tu, gdzie teraz jesteśmy,zobaczymy
 
reklama
Mamy umowę, a w sierpniu mieliśmy tak czy siak od nich kupić, teraz to się grubo zastanawiam jak tak kombinują przed chwilą byliśmy u znajomych K. , maja mieszkanie do wynajęcia za jedną trzecią tego co płacimy tu, też z możliwością wykupu,tyle,że trochę słabsza lokalizacja, będziemy je oglądać juto o 9 rano, w weekend też wyjaśnimy sytuację tu, gdzie teraz jesteśmy,zobaczymy

kurcze wspolczuje wam tej sytuacji
oby wam to mieszkanko znajomych podpasilo
slabsza lokalizacja ale pod jakim wzgledem?
 
Do góry