reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

OGÓRKOWE STARACZKI ZE STAREJ PACZKI [emoji7][emoji173]

Bluecoco super! Mowilysmy ze bedzie ok!teraz luz i relaks.....
Do nastepnej paniki🥰🥰🥰🥰
Haha dokładnie😂 Jutro rano jeszcze podjade do szpitala na wizytę u lekarza bo może będzie chciał żebym była pod ich opieką przez te delikatnie podwyższone IgM i podpytam się o środki ostrożności 😊
 
reklama
Wcale się nie dziwię. Ja w czerwcu jak już pisałam miałam taka sama przygodę i gin kazał się wstrzymać ze staraniami do czasu az choróbsko minie, naczytałam się że to mogą być miesiące, lata. Ale na szczescie poszłam do zakaźnego i okazało się że choroba przebyta [emoji4]
Oj tak, teraz już zero czytania w internetach i wymyślania chorób... Już dość się nastresowałam... Myślałam, że zasłabnę...
 
kochana my 3 lata temu lecielismy na swieta Bozego Narodzenia do Portugalii. W szescioro. mieszkalismy wtedy jeszcze w Uk. Ja, moj P., brat z bratowa i para przyjaciol. Na lotnisko oddalone o 120km jechalismy na 2 autka. Wylot byl o 6 rano 25grudnia. Zajechalismy na lotnisko, zaparkowali auta i wbilismy sie do przyjaciół kombi z flaszeczka malinowej sopliczki. Tak sobie popijalismy w szescioro czekajac na autobus, ktory mial nas zabrac z parkingu na terminal.... smiechy, chichy... wysiadamy z auta i idziemy do naszego... moj P. otwiera bagaznik, brat bratowa wyciagaja walizki, kazdy w swietnym humorze a ja pytam gdzie moja ksiazka bo chce czytac w samolocie... P. pyta gdzie byla a ja ze na walizce mojej a on patrzy na mnie i mowi: kochanie a gdzie Twoja walizka? panika, przerazenie... jak sie okazalo, wychodzilismy juz z domu, kazdy ze swoja walizka, w ktorej mielismy bielizne, ubrania, itp (oproz tego mielismy wykupiony jeden 32kg bagaz na nas czworo, gdzie mielismy jakies jedzenie wlasnie przygotowane na swieta, plynne kosmetyki itd) no i wracajac do wychodzenia z domu... mi sie przypomnialo, ze zostawilismy napoczety chleb, wiec przerazilam sie ze zaplesnieje i postanowilam sie wrocic po niego. Sprawdzilam rowniez chlebak brata i bratowej, rowniez mieli jakies ponapoczynane. Zabralam je wszystkie i poszlam wystawic na zewnatrz przed dom, wsiadlam do auta i pojechalismy na lotnisko. Puenta tej historii taka, ze wracajac sie po chleb, postawilam swoj bagaz i tak bardzo skoncentrowalam sie na tym chlebie, ze wyszlam z domu z chlebem a nie z bagazem. wiec na lotnisku placz bo nie mam zadnych ubran, bielizny, nic osobistego :) wiec te 260zl kochana to nie problem, wiekszy problem taki, ze ja wykupuje bagaz, ktorego nie zabieram z domu, haha.

o rany! ale historia...

wybacz, ale to dość zabawne 😂 😂 , chociaż Tobie pewnie nie było do śmiechu

To jak u nas z wycieczką do Kairu :)
Czekamy jak pingiwny pod hotelem, gość obsuwa 30 min, przyjechal jakis mini busik (miałbyć autokar OK) i pyta o pokoje nazwiska OK zgadza się, zabrał nas.
Po czym w drodze oznajmia, żę nas wysadzi do autokaru no to spoko luz. Przesiedliśmy się do autokaru, wycieczka miała być polska wchodzimy a tam sami czarni :eek::eek: i to normalnie takie wiecie ciemne czarnulki :) Mówie no fajnie zły autokar... siedze jak na szpilkach, chłopak próbuje się dogadać z kierowca, okazuje się, że przesiadamy się znów na kolejny autokar...
W kolejnym autokarze ufff.., wszystko się zgadza Polacy!!
Siadamy na końcu a za nami rząd dalej para pyta Ej Wy nie jesteście z naszego hotelu?
Okazało się, że gości innych z naszego hotelu wzieli a nas nie bo nie mieli na liście 🤣🤣🤣 ale kto tam sie w drodze zorientował i wiedział, że ma po nas przyjechać to już nie wiem :)
 
Wcale się nie dziwię. Ja w czerwcu jak już pisałam miałam taka sama przygodę i gin kazał się wstrzymać ze staraniami do czasu az choróbsko minie, naczytałam się że to mogą być miesiące, lata. Ale na szczescie poszłam do zakaźnego i okazało się że choroba przebyta [emoji4]
Teoretycznie u mnie tez mogły być lata! Bym wiedziala to od razu zrobiłabym pakiet w zakaźnym, a nie prywatnie bez tej awidności. Te IgM to mogą być właśnie nawet latami lekko podwyższone...
 
o rany! ale historia...

wybacz, ale to dość zabawne 😂 😂 , chociaż Tobie pewnie nie było do śmiechu

To jak u nas z wycieczką do Kairu :)
Czekamy jak pingiwny pod hotelem, gość obsuwa 30 min, przyjechal jakis mini busik (miałbyć autokar OK) i pyta o pokoje nazwiska OK zgadza się, zabrał nas.
Po czym w drodze oznajmia, żę nas wysadzi do autokaru no to spoko luz. Przesiedliśmy się do autokaru, wycieczka miała być polska wchodzimy a tam sami czarni :eek::eek: i to normalnie takie wiecie ciemne czarnulki :) Mówie no fajnie zły autokar... siedze jak na szpilkach, chłopak próbuje się dogadać z kierowca, okazuje się, że przesiadamy się znów na kolejny autokar...
W kolejnym autokarze ufff.., wszystko się zgadza Polacy!!
Siadamy na końcu a za nami rząd dalej para pyta Ej Wy nie jesteście z naszego hotelu?
Okazało się, że gości innych z naszego hotelu wzieli a nas nie bo nie mieli na liście 🤣🤣🤣 ale kto tam sie w drodze zorientował i wiedział, że ma po nas przyjechać to już nie wiem :)
no mi do smiechu nie bylo. jak po odprawie siedzielismy na lotnisku i saczyli drinki to ja sie smialam i plakalam jednoczesnie. Najbardziej bylam zla na siebie o to, ze my z bratowa nagotowalysmy jedzenia, ktore wsadzilysmy do duzej walizki, zeby troche zaoszczedzic i nie wydac milionow na tych wakacjach i ta chytrosc sie nie oplacala hehe, bo ja musialam po swietach jechac kupic bielizne, jakies koszulki, spodenki krotkie i sweter. Tego nie moglam najbardziej przebolec hehehe.
Matko ale wsiasc do takiego autokaru pelnego murzynków to tez bym nie chciala 😂 😂 😂
 
A ginekolog polecił mi Paummukale jak lecieliśmy do Turcji... Tam obowiązkowo też z przygodami. Piękne widoki, coś niesamowitego, jedyne takie miejsce na ziemi... zabytek Unesco (czyj jak to tam sie pisze)

Wycieczkę braliśmy od Turka, który napisał, że ruszamy spod hotelu 2 w nocy. OK znów czekamy jak pingwiny... ale po 1 h wkur... sie i poszlismy spać. O 3:10 dzwonią z recepcji, że czeka autokar i gdzie my jesteśmy? :eek::eek:
Oczywiście Turek pomylił godziny...

Wycieczka generalnie genialna, ale myśleliśmy, że tej trasy już nie przejdziemy i te ślady krwi po drodze - no to po prostu trzeba przeżyć :) :) Polecam jak ktoś będzie w Turcji!

Z takiej góry się schodzi, wygląda pięknie jak obsypana śniegiem, ale faktycznie to jest z wapniowej skaly, także stopy mi odpadały po takiej trasie haha ! w życiu nie miałam takiego peelingu :) no i ta kojąca woda odmładzająca o 10 lat ;)
 

Załączniki

  • 20190912_114135.jpg
    20190912_114135.jpg
    908,5 KB · Wyświetleń: 57
  • 20190912_112711.jpg
    20190912_112711.jpg
    1 MB · Wyświetleń: 64
reklama
Do góry