reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

OGÓRKOWE STARACZKI ZE STAREJ PACZKI [emoji7][emoji173]

Z sn mimo, że męczyłam się długo i poród był taki a nie inny to tylko ze względu na tą rączkę, podejrzewam, że spróbuję sn. Ale absolutnie nie dam się przetrzymać tyle co wtedy. Moja przyjaciółka która miała podobne wspomnienia z pierwszego porodu drugi załatwiła sobie CC. Mówi do mnie - Słuchaj, jeden grzyb. Przy sn się męczysz w trakcie, przy CC się męczysz po [emoji6]

To prawda. Po cc się męczysz po. Ja nie mogę rodzic sn [emoji22] a bardzo bym chciała
 
reklama
To prawda. Po cc się męczysz po. Ja nie mogę rodzic sn [emoji22] a bardzo bym chciała
Jak nie możesz to nawet nie ma czego żałować. Rozumiem że Ty ciężko przeszła CC , więc chciałabyś sn.. może za drugim razem będzie lepiej. Różnie się przeżywa i sn i cc. I jedne o drugie mogą być koszmarne, ale na szczęście i jedne i drugie potrafią być całkiem ok. Oby te drugie nam wyszły za drugim razem [emoji846]
 
ja zaszlam w 15 cyklu staran (z tym, ze niektore cykle nie mialam owulacji z powodu silnego stresu (moj P. dostal ataku padaczki, na szczescie jednorazowego, ja znalazlam sobie guzki w piersi wiec czekanie na diagnoze to byl istny koszmar) nie zawsze tez udawalo nam sie spotkac w lozku w trakcie owulacji, hehe (mimo wspolnej sypialni) mieszkalismy w uk i niestety praca zmianowa, zmeczenie i ciagle mijanie sie robily swoje) w dodatku poronilam po 2tyg od testu. na szczescie udalo nam sie od razu zajsc w ciaze znowu wiec 16 cykl (poronienie traktuje jak miesiaczke, moj organizm najprawdopodobniej tez tak potraktowal...). ja nie powiedzialabym, ze wiek ma znaczenie jakies ogromne... mam 35lat, wiekszosc znajomych, ktore sa przed 30stka borykaja sie z problemami, jak nie niedroznosc jajnikow to niepekajce pecherzyki, musza robic stymulacje a znowu wiekszosc kolezanek po 30stce zaszla w ciaze bez wiekszych problemow, choc malo ktora w ciagu pierwszych 3 cykli. ja nie czaje po co niektore kobietki tak opowiadaja, ze wow, w ogole sie nie staralismy, jak bedzie to bedzie a maz jej mowi do mojego P. ze juz prawie rozwod brali bo wpadla w taka obsesje, ze przez ostatni rok jak sie starali to nie dalo sie z nia wytrzymac... glupota. tak jakby to mialo swiadczyc o czymkolwiek. zastanawiam sie tez skad sie biora te wszystkie problemy z organizmem... niby powietrze, niby jedzenie ale kurcze, mam znajome, dziewczyny 26-28 lat, wysportowane, zdrowy tryb zycia i borykaja sie z problemami a z drugiej strony patrze na niektore znajome z dawnych lat, przed 40stka, 5 dzieci, 5 tatusiow, teraz znowu ciaza, pije, pali, energetyki na sniadanko, zero jakiejs zdrowej zbilansowanej diety i malo, ze latwo zachodzi to jeszcze nie dba o siebie ani o dziecko. eh, nie ma sprawiedliwosci niestety
Wiola, dziękuję Ci strasznie za tą wypowiedź. Ja mam wrażenie, że niektórzy ludzie w ogóle roztaczają wokół siebie taką aurę jakby im się wszystko w życiu bez trudu i otaczała ich wieczna tęcza. Ale powiem Ci, że ja bym strasznie chciała uniknąć biegania po lekarzach. Nie wiem czy gdyby się okazało, że trzeba coś poważnie leczyć to będę miała w sobie siłę, żeby biegać po lekarzach. Na razie jeszcze sobie daje odrobinkę czasu.
 
No rozumiem hak jedno prawie odchowane to ok ale 3ka maluchow to juz byloby ciezko :-)my zdecydowanie chcemy 2ke nie wiecej
Z małą różnicą wieku byłby prawdziwy armagedon ;) Niby kiedyś chcieliśmy 2 lata różnicy ale na szczęście się nie zdecydowaliśmy, głównie przez okropne doświadczenie pierwszego porodu ..
Na szczęście drugi był lajtowy i zdecydowaliśmy się na Trzecie ale już teraz wiem, że po tej - kolejnej ciąży bym nie zaplanowała! ;)
 
Z małą różnicą wieku byłby prawdziwy armagedon ;) Niby kiedyś chcieliśmy 2 lata różnicy ale na szczęście się nie zdecydowaliśmy, głównie przez okropne doświadczenie pierwszego porodu ..
Na szczęście drugi był lajtowy i zdecydowaliśmy się na Trzecie ale już teraz wiem, że po tej - kolejnej ciąży bym nie zaplanowała! ;)
No u nas jak z obecna ciaza wszystko pojdzie ok bedzie 3 lata roznicy wiec starszy bedzie juz w miare samodzielny (mam nadzieje :D )
 
Mi się marzy trójeczka [emoji7]
My najpierw rozmawialiśmy o trójce w krótkich odstępach czasu, ale życie szybko zweryfikowało plany. Pierwsza córka urodziła się z niepełnosprawnością co skutecznie zablokowało nas w dalszych staraniach, dopiero po latach rozmów, konsultacji i badań genetycznych zdecydowaliśmy się na drugie dziecko (druga córka zdrowa) i jest nam tak wspaniale, że powróciły marzenia o trzecim dziecku... ale nie ukrywam, że gdzieś z tyłu głowy jest myśl, że może wyczerpaliśmy już limit szczęścia 🙁
 
Hej pod koniec weekendu. Nie dam rady skomentować wszystkiego co chciałam 🙄 u mnie plamienie tyle co kot napłakał więc pewnie @ pojawi się jutro w pracy i będę tam zdychać :(
Do tego wszystkiego młody od wczoraj kaszel i ból gardła a od dziś również temperatura wysoka także jutro M idzie z nim do lekarza i zapewne tydzień w domu.
Rozmawiałyscie o porodach.. u mnie był wywoływany poród po 2 tygodniach po terminie . W niedzielę przyjęli mnie na patologie i była próba oksytocynowa , wieczorem balonik w szyjkę i rano na porodówkę . Z balonikiem zrobiło się 5 cm po 7 godzinach na porodowce doszły kolejne 2 cm , masaż szyjki i przebicie pęcherza płodowego i nic dalej nie szło :( nagle małemu tetno zaczęło spadać i nagła cesarka . Po cesarce fakt bolało i płakałam jak kichnełam ale z tego co zaobserwowałam to ja szybciej się ogarnęłam niz inne po sn. Według mnie to bardzo indywidualna kwestia . Ja np miałam CC o 14:30 a następnego dnia o 6 rano sama poszlam się umyć ,umyć włosy ,nałożyć lekki makeup i to z cewnikiem 😅 także ja następny poród to tylko CC przynajmniej wiem co mnie czeka ;)
 
Hej pod koniec weekendu. Nie dam rady skomentować wszystkiego co chciałam 🙄 u mnie plamienie tyle co kot napłakał więc pewnie @ pojawi się jutro w pracy i będę tam zdychać :(
Do tego wszystkiego młody od wczoraj kaszel i ból gardła a od dziś również temperatura wysoka także jutro M idzie z nim do lekarza i zapewne tydzień w domu.
Rozmawiałyscie o porodach.. u mnie był wywoływany poród po 2 tygodniach po terminie . W niedzielę przyjęli mnie na patologie i była próba oksytocynowa , wieczorem balonik w szyjkę i rano na porodówkę . Z balonikiem zrobiło się 5 cm po 7 godzinach na porodowce doszły kolejne 2 cm , masaż szyjki i przebicie pęcherza płodowego i nic dalej nie szło :( nagle małemu tetno zaczęło spadać i nagła cesarka . Po cesarce fakt bolało i płakałam jak kichnełam ale z tego co zaobserwowałam to ja szybciej się ogarnęłam niz inne po sn. Według mnie to bardzo indywidualna kwestia . Ja np miałam CC o 14:30 a następnego dnia o 6 rano sama poszlam się umyć ,umyć włosy ,nałożyć lekki makeup i to z cewnikiem 😅 także ja następny poród to tylko CC przynajmniej wiem co mnie czeka ;)
Aż się uśmiechnęłam jak to przeczytałam! Ja po drugiej cesarce też myłam głowę z cewnikiem 🙈
 
reklama
Do góry