Rudaa94
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Grudzień 2019
- Postów
- 9 086
Powiem Ci tak. Ktos mi kiedys powiedzial ze jak jedno odejdzie zaraz po drugim to znaczy ze bardzo sie kochali i jedno drugie zabralo do siebie. Z moja babcia bylo bardzo zle. Pamietam jak bylam w hospicjum i juz mylila mnie z mama czy kuzynka. Niestety odeszla... okolo roku pozniej podobna sytuacja na swieta. Dziadek juz ledwo kojarzyl i wgl. Nie wiadomo czemu. Tata zawiozl go na wies i ze wszystkimi dziadek sie zegnal. Na drugi dzien rano dostalismy smutna wiadomosc.
Nie wiem na ile to prawda co mowia aczkolwiek wiem ze bardzo sie kochali.
Mam nadzieje ze Twoj dziadek mimo wieku i choroby jeszcze z Wami, trzymam za to mocno kciuki i tego Wam życzę z calego serca.
Nie wiem na ile to prawda co mowia aczkolwiek wiem ze bardzo sie kochali.
Mam nadzieje ze Twoj dziadek mimo wieku i choroby jeszcze z Wami, trzymam za to mocno kciuki i tego Wam życzę z calego serca.
Poplakalam sie jak to przeczytalam... Moja babunia z kolei widziala swoich bliskich na kilka dni przed smiercia kiedy jeszcze miala ostatnie chwile swiadomosci. Zdazylam jej powiedziec ze bardzo ja kochamy. Zapytalam sie czy wie, pokiwala glowa ze tak i usmiechnela sie ale caly czas patrzyla sie z usmiechem w eter obok lozka jakby ktos tam stal, a nikogo nie bylo. Zapytalam sie jej na co tak sie patrzy, zawstydzila sie, machnela reka, powiedziala z usmiechem „A bo wydawalo mi sie ze...” i nie dokonczyla, wstydzila sie. Pozniej juz nie byla swiadoma, to byly jej ostatnie slowa ktorych nigdy nie zapomne. Ciesze sie ze to prawda ze najblizsi czekaja na nas.
Babcia snila sie dziadkowi po smierci caly czas, nawet budzila go we snie zeby okno zamknal w pokoju jak nagle burza sie zrywala. Wierze, ze go wezmie do siebie wczesniej zeby nie cierpial.